Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Była pracownica DPS w Foluszu stanie przed sądem

GM
Prokuratura Rejonowa w Jaśle oskarża kobietę o przywłaszczanie rzeczy podopiecznych oraz fałszowanie podpisów. Śledczy postawili kobiecie 32 zarzuty. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.

Sprawa ujrzała światło dzienne wiosną ubiegłego roku. Kierownik Działu Bezpośredniego Wsparcia Mieszkańca po wyrywkowym przeanalizowaniu operacji księgowych na kontach depozytowych mieszkańców domu, którzy pozostawali pod opieką tej pracownicy, poinformował o wątpliwościach ówczesnego dyrektora Karola Adamskiego. Szef placówki powołał zespół kontrolujący. Kontrola trwała od 25 czerwca do 6 lipca ub. roku.

Sprawdzano przestrzeganie procedur postępowania z depozytami pieniężnymi, przedmiotami wartościowymi mieszkańców oraz zakupami dla nich. Po zakończeniu kontroli zespół sporządził protokół, w którym zawarł mnóstwo wątpliwości. Wśród nieprawidłowości wyliczono, że pracownica brała pieniądze od pensjonariuszy na zakupy, ale kupione przedmioty nie trafiały do podopiecznych. Np. dla jednego mieszkańca od czerwca do grudnia 2020 r. kupiła tyle herbaty, że mógłby pić ich 18 dziennie. Na inną osobę - w tym samym czasie - kupiła 226 paczek papierosów (co daje 37,5 paczki miesięcznie), kawę w ilości 7,8 kg oraz 38 kilogramów cukru.

Oprócz tego w analogicznym okresie kobieta na jedną osobę zakupiła 226 paczek papierosów (co daje 37,5 paczki miesięcznie), kawę w ilości 7,8 kg oraz 38 kilogramów cukru. Z kolei u innego z mieszkańców również w okresie czerwiec-grudzień 2020r. kobieta zakupiła 341 paczek papierosów (średnio miesięcznie daje to 56 paczek). Wątpliwości kontrolujących budziły też zakupy odzieży. Pracownica zakupiła np. buty czy podkoszulki, a pensjonariusze za których pieniądze towar został zakupiony przedmiotów nie dostali. To jedynie przykład działań, jakie w obszernym protokole kontroli wewnętrznej ujawnił zespół kontrolny. Zauważono również, że nie zgadzały się sumy pieniędzy wybranych z kont pensjonariuszy z tymi, które do nich trafiły.

Po kontroli dyrektor zaprosił pracownicę na rozmowę, oczekiwał wyjaśnień. Na pytania miała odpowiadać chaotycznie i gubić się w swoich wyjaśnieniach. Efektem kontroli była prośba pracowników, którzy w piśmie z 12 lipca 2021 roku wnioskowali do dyrektora Karola Adamskiego o zwolnienie pracownicy lub przeniesienie jej do działu, w którym nie będzie mieć bezpośredniej styczności z mieszkańcami. Kobieta z dniem 20 września 2021 roku została przeniesiona na inne stanowisko.

Po doniesieniach płynących z DPS śledczy wszczęli dwa postępowania: jedno dotyczące możliwego niedopełnienia obowiązków przez dyrektora placówki, drugie w sprawie oszustwa, przywłaszczenia cudzej rzeczy oraz fałszowania dokumentów. Materiał, który w sprawie niedopełnienia obowiązków zebrali śledczy nie pozwolił na postawienie zarzutów. Śledczy umorzyli postępowanie wobec ówczesnego szefa placówki. Z kolei drugie postępowanie trwało ponad rok.

Śledczy po zebraniu materiału dowodowego przedstawili kobiecie w sumie 32 zarzuty. Dotyczą oszustwa, przywłaszczenia cudzej rzeczy, fałszowania dokumentów oraz niedopełnienia obowiązków. – Kobieta po przedstawieniu zarzutów nie przyznała się i odmówiła składania wyjaśnień – przekazała nam prokurator Grażyna Krzyżanowska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Jaśle.

Śledczy potwierdzają, że chociaż kwoty, których dotyczy sprawa, nie są wysokie, to ważne jest, że proceder trwał przez dłuższy czas. Akt oskarżenia trafił już do Sądu Rejonowego w Jaśle. Oskarżona od listopada nie jest już pracownikiem DPS Folusz. Została z nią rozwiązana umowa o pracę.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto