O ile spadną raty kredytów? Przed nami pierwsze obniżki stóp procentowych, a ekonomiści studzą entuzjazm

Cel inflacyjny Narodowego Banku Polskiego wynosi obecnie ok. 2,5 procent. Tymczasem prognozowana inflacja w czerwcu 2023 według GUS wynosiła 11,5 proc., a w kolejnych miesiącach spadki nie będą spektakularne. Dlatego wielu ekonomistów prognozuję, że do celu inflacyjnego, w więc wzrostu cen, który gwarantuje prawidłowy rozwój gospodarczy i mocnego złotego, nie wrócimy szybciej niż za dwa lata, a realnie może to być nawet 2027 rok.

Co to oznacza dla każdego z nas? Przede wszystkim spadki rat kredytów będą niewielkie, a dla wielu nawet niezauważalne. Ceny w sklepach nadal będą rosły i to w sposób, który odczujemy w portfelach.

O analizę inflacji w Europie Środkowej pokusił się także Polski Instytut Ekonomiczny.

Ich zdaniem obecne spadki inflacji to efekt obniżki cen paliw i szczytu sezonu na wiele produktów spożywczych. Eksperci prognozują jednak, że w kolejnych letnich miesiącach 2023 roku spadki inflacji nie będą już tak wyraźne. Inflacja będzie nadal przekraczać 11 proc., a poniżej 10 proc. spadnie w październiku, aby w I kwartale 2024 roku ponownie wzrosnąć w reakcji na koniec zamrożenia cen energii i wzrost stawki VAT. Generalnie jednak inflacja w 2024 roku będzie oscylować w okolicach 7,7 proc.

Już w czwartek poznamy wstępne dane z tzw. projekcji inflacyjnej NBP. To bardzo ważny dokument, który prognozuje inflację na najbliższe dwa lata i ma ogromne znaczenie w całej polityce Rady Polityki Pieniężnej i rynku. Póki co bazujemy na kwartalnej Ankiecie Makroekonomicznej. Według niej "średnio" ekonomiści i eksperci do spraw finansów prognozują, że za rok będziemy mieć już za sobą nawet trzy obniżki stóp procentowych. Wówczas referencyjna stopa procentowa NBP ma spaść z 6,75 proc. do 6,12 proc.

Widać tutaj zatem dobrą i złą wiadomość. Najpóźniej na początku 2024 roku stopy procentowe zaczną spadać, jednak na pewno obniżanie stóp będzie wolniejsze od ich podnoszenia. O ile spadną zatem raty kredytów?

Jeżeli twoja rata przez rok od początku cyklu wzrostów podniosła się o ponad 1000 zł, w przyszłym roku może spaść o 100 lub maksymalnie 200 zł. Dopiero rok później ma ona szansę spaść o kolejne 300-400 zł, co będzie oznaczało, że nadal będzie znacznie wyższa od stanu sprzed pandemii.

Przyjrzyjmy się przez moment konkretnym analizom ekonomistów w różnych stron rynku. Bank Gospodarstwa Krajowego spodziewa się pierwszych obniżek stóp procentowych już w listopadzie 2023. Ma to wynikać ze zjawiska tzw. dezinflacji (CPI), która oznacza tylko i aż tyle, że ceny nadal rosną, ale wolniej niż rok wcześniej.

Uważamy, że połączenie procesów dezinflacyjnych ze słabymi wynikami gospodarki oraz problematycznymi perspektywami akcji kredytowej otwiera drogę do redukcji stóp procentowych w bieżącym roku. W najbliższym czasie RPP będzie koncentrować się przede wszystkim na zmianach prognoz CPI. Czynniki dotyczące koniunktury będą mieć drugorzędne znaczenie - wskazują analitycy BGK.

Ich zdaniem decydujące w tej kwestii będą letnie ceny żywności oraz sytuacja na rynku surowców energetycznych przed sezonem grzewczym 2023-2024. Na ten moment wspomniane wskaźniki dają pole do optymizmu, a więc także pierwsza obniżka stóp procentowych NBP wydaje się bardziej prawdopodobna. Z kolei główny ekonomista mBanku zwraca uwagę na ciekawą kwestię:

Zakładam, że jesteśmy w stanie zejść do celu inflacyjnego NBP w 2025 roku, ale nie będziemy w stanie tego dokonać, jeśli po drodze pojawią się obniżki stóp procentowych. Wydaje się, że okienko na ostrożne obniżki pojawi się dopiero w drugiej połowie 2024 roku - mówi Marcin Mazurek w rozmowie z PAP.

Jego zdaniem spadek CPI nie powinien mieć znaczenia dla polityki pieniężnej NBP. Zauważa, że nadal sytuacja gospodarcza w Polsce i makroekonomiczna na świecie znacząco się nie poprawiły, a przecież to one były powodem wzrostu stóp procentowych.

Większymi optymistami są ekonomiści ING Banku Śląskiego:

#inflacja CPI w czerwcu spadła do 11,5 proc. r/r (ING 11,7 proc. r/r, konsensus 11,6 proc. r/r) wobec 13 proc. r/r w maju, przy taki tempie w sierpniu zobaczymy 9,8 proc. r/r, oceniamy że #RPP we wrześniu obniży stopy. Tak to widzimy, chociaż nie jesteśmy zwolennikami tej decyzji - napisali ekonomiści banku na Twitterze.

Swoje zdanie ponownie wyrazili także ekonomiści PKO BP. Ci już w poprzednich miesiącach prognozowali pierwsze spadki stóp procentowych w 2023 roku.

Spadek inflacji poniżej 10 proc. oraz perspektywa jej powrotu do celu w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej były wymienione przez prezesa A. Glapińskiego jako przesłanki do obniżek stóp procentowych. Naszym zdaniem będą one spełnione w listopadzie - stwierdzają ekonomiści PKO BP.

Większość ekonomistów i sam NBP spodziewa się spadku stóp procentowych jeszcze w tym roku. Specjaliści różnią się w ocenie czynników, które powinny o tym decydować, nie są też zgodni co do konkretnego terminu obniżek, jednak jednego możemy być pewni. Spadki rat kredytów będą zdecydowanie wolniejsze od tempa ich wzrostu.