W ubiegłą środę, 29 listopada, przed godz. 11, dyżurny jasielskiej komendy otrzymał zgłoszenie o skradzionym samochodzie. Do zdarzenia miało dojść klika minut wcześniej w Jaśle na ul. Sobniowskiej.
Właściciel skody pozostawił przed ogrodzeniem swojej posesji uruchomiony samochód i poszedł na chwilę do domu, aby porozmawiać z żoną. Kiedy wyszedł z domu, zauważył jak ktoś odjeżdża jego samochodem w kierunku Jasła.
Dyżurny jasielskiej jednostki natychmiast zadysponował kilka patroli do poszukiwań skody. Rodzina zgłaszającego na jednym z portali społecznościowych, udostępniła informację z opisem skradzionego auta. Po godz. 15, dyżurny otrzymał telefon od anonimowej osoby, która poinformowała, że widzi poszukiwany samochód w Kołaczycach na ul. Wojska Polskiego. Będąc cały czas w kontakcie telefonicznym ze zgłaszającym, skierował na miejsce policjantów z posterunku w Kołaczycach.
- Mundurowi zastali skradzioną fabię na terenie warsztatu samochodowego mieszczącego się na tej ulicy. Ustalili rysopis osoby, która nim przyjechała. Jak się okazało, mężczyzna miał zostawić pojazd w warsztacie, ponieważ w trakcie jazdy zepsuło się w nim sprzęgło. Następnie policjanci zauważyli osobę odpowiadającą rysopisowi, która na ich widok zaczęła uciekać. Funkcjonariusze natychmiast pobiegli za mężczyzną, dogonili go i zatrzymali. Złodziej tłumaczył policjantom, że wsiadł do uruchomionego pojazdu, a następnie jechał bocznymi drogami, aby uniknąć ewentualnej kontroli policyjnej. Po drodze, w skodzie zepsuło się sprzęgło, więc przyjechał do warsztatu samochodowego, aby je naprawić, a później sprzedać samochód. Ze schowka zabrał dowód rejestracyjny, pilota do bramy oraz kartę parkingową dla osób niepełnosprawnych
– relacjonuje młodszy aspirant Daniel Lelko, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Jaśle.
Po sprawdzeniu mężczyzny w policyjnych systemach okazało się, że nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami oraz, że jest poszukiwany przez Prokuraturę Okręgową w Sosnowcu.
Policjanci zabezpieczyli skradziony samochód, natomiast 20-latek trafił do policyjnego aresztu. Został już przesłuchany i przyznał się do zarzucanych mu czynów. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?