W Nowym Żmigrodzie ma powstać nowy most, rondo i obwodnica

Od kilku lat mieszkańcy Nowego Żmigrodu apelują do władz samorządowych o budowę drogi, która ominie centrum miejscowości. Władze powiatu, wspólnie z samorządowcami gminy Nowy Żmigród rozpoczęli przygotowania do inwestycji. Żeby – mówiąc potocznie – zdopingować zarządcę drogi, zarówno gmina jak i powiat z własnej kasy zapewnili pieniądze na wykonanie dokumentacji projektowej. Inwestorem prac ma być Podkarpacki Zarząd Dróg Wojewódzkich w Rzeszowie. W Nowym Żmigrodzie krzyżują się dwie drogi wojewódzkie: jedna biegnąca od strony Jasła, druga od Gorlic. I chociaż wydawało się, że po zapowiedziach władz powiat i województwa prace nabiorą tempa, to sam starosta przyznaje, że roboty nie idą zgodnie z planem. – Prace uzgodnieniowe z Podkarpackim Zarządem Dróg Wojewódzkich trwają zbyt wolno i wprowadziły mnie trochę w irytacje – nie ukrywa Adam Pawluś.

Władze województwa przedstawiły koncepcję przebudowy mostu na rzece Wisłoce wraz z nowym ciągiem drogowym. - Województwo proponuje nam piękne rozwiązanie, czyli przebudowę skrzyżowania z drogą na Mytarkę i na Mytarz, ścieżki rowerowe, nowy most o pełnej nośności oraz rondo hantlowe. Propozycja wydaje się bardzo dobra – twierdzi starosta jasielski.

Pawluś tłumaczy, że zezwolenie na realizację inwestycji drogowej byłoby wydane w przyszłym roku. Z ronda ma być zjazd w kierunku nowej obwodnicy. Przy okazji inwestycji budynek, który stoi przy skrzyżowaniu będzie rozebrany. Starosta uważa też, że wykonanie mostu i ronda przez władze województwa skraca projektowaną obwodnicę. - Część spraw zostanie załatwiona znacznie szybciej – tłumaczy A.Pawluś. Zapewnia, że w sprawie inwestycji będzie rozmawiał z marszałkiem i zarządem województwa.

Władze województwa nie chcą przebudowywać obecnego mostu na Wisłoce, ale zbudować nowy. Nowy obiekt będzie przesunięty bliżej przychodni, stąd też konieczność budowy nowej drogi i muru oporowego, który będzie osłaniał budynek ośrodka zdrowia. Jednak przy okazji realizacji budowy mostu i odcinka drogi wraz z rondem nie powstanie obwodnica. Budowa około 900-metrowego odcinka drogi, który ominie centrum Nowego Żmigrodu ma być kolejną inwestycją. - Nie wiem, czy w przyszłym roku uzyskamy zezwolenie na realizację inwestycji drogowej. Będzie to trudne przy tych wszystkich warunkach, które stawia województwo. Obwodnica, to będzie „mercedes” nie „mały fiat” – zapewnia starosta.

Pawluś prognozuje, że przy pomyślnym obrocie sprawy podpisanie umowy na prace budowlane przy moście mogłyby się odbyć w drugim półroczu 2023 r. roku, a prace budowlane mogą ruszyć jesienią. - Przy obwodnicy będą duże nasypy, rondo jest wielkie. Cała posiadłość tej pani, która mieszka przy drodze będzie na środku ronda. Urząd marszałkowski przejmie znaczną część z tych terenów i wypłaci odszkodowania, a my byśmy się tym nie zajmowali przy projektowaniu drogi – opisuje gospodarz powiatu. Władze powiatu przy projektowaniu obwodnicy mają też dograć z Wodami Polskimi kwestię regulacji potoku.

- Gdyby udało nam się przestawić potok, to cała droga miałaby jedno skrzyżowanie z drogą gminną i wlot do drogi wojewódzkiej nr 993 (Nowy Żmigród – Dukla) na wysokości Jafaru. Nie wiem, czy województwo będzie żądało od nas, byśmy zaprojektowali ścieżkę rowerową i chodnik na całej długości obwodnicy – mówił A.Pawluś. I zapewnia, że jeśli powstanie rondo, to obwodnica będzie sprawą nieuchronną. - Chciałbym, żeby to zostało zrealizowane za naszej kadencji, za mojej jako starosty, ale mam duże obawy, że może się nie udać. Jeśli uda się zrobić projekt, to będzie sukces i duża ulga dla mieszkańców Nowego Żmigrodu, zwłaszcza tej części, którzy są w rynku, czy tej części drogi wojewódzkiej, która jest w okolicy rynku – podsumowuje starosta Pawluś.