Wysoka porażka Tempa Nienaszów z Zamczyskiem Odrzykoń w Pucharze Polski

Rozgrywki Pucharu Polski zaczynają być piłkarską pańszczyzną. Niewiele drużyn jest zainteresowanych grą ze względu na koszty i braki kadrowe w dni powszednie spowodowane pracą zawodników. W II rundzie aż trzy drużyny (Zamczysko Mrukowa, Nafta Jedlicze, Przełom Besko) oddały mecze walkowerami, co w poprzednich edycjach na tak masową skalę się nie zdarzało.

Trener Tempa Grzegorz Munia wystawił drużynę złożoną z juniorów i bardzo głębokich rezerw. Z podstawowego składu, oprócz niego, był tylko Karol Musiał, Euzebiusz Słota, Mateusz Kuciński i Wojciech Kiełtyka, a po przerwie wszedł na boisko Arkadiusz Musiał, który dojechał w trakcie meczu na stadion. W 76. minucie Wojciecha Kiełtykę zmienił jego ojciec Ireneusz Kiełtyka (rocznik 1968). Brawa dla Tempa, że mimo eksperymentalnego składu, zagrali mecz, a nie oddali walkowerem. Dla młodych zawodników to była surowa lekcja futbolu, którą mogą długo pamiętać. Zamczysko także potraktowało mecz szkoleniowo. Trener Andrzej Paszek w przerwie dokonał pięciu zmian, a w końcówce wpuścił na boisko pierwszego bramkarza Damiana Kozioła do gry w ataku i golkiper odrzykońskiej drużyny miał dwie okazje do zdobycia bramek.

Mecz zaczął efektowanym strzałem z 16 metrów Wiktor Latkiewicz. Piłka po mocnym uderzeniu odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki. Ten zawodnik czterokrotnie pokonywał młodziutkiego (rocznik 2006) bramkarza Tempa. Gola i dwie asysty zaliczył Łukasz Stec. Współautorem dwóch bramek był Mateusz Urbanek (asysta i faul na nim Karola Musiała; sędzia podyktował rzut karny).

Tempo wyrównało za sprawą Wojciecha Kiełtyki, który dwie minuty wcześniej po solowej akcji minimalnie chybił. Miał jeszcze kilka okazji w meczu, ale nie udało mu się pokonać bramkarza Zamczyska.

Wynik mógłby być inny, ale Ryszard Zaremba trafił w słupek (18 minuta), a Arkadiusz Musiał w poprzeczkę (63 minuta), a minimalnie chybili oprócz wspomnianego już Wojciecha Kiełtyki, także Kacper Sokołowski (37 minuta), Radosław Słota (70 minuta) i Mateusz Kuciński (76 minuta), a strzał Daniela Stanisza (83 minuta) bardzo pewnie obronił Tomasz Misiołek.

Przy wyniku 1-6 głowami zderzyli się dwaj zawodnicy Tempa. Mateusz Urbanek zachował się fair i zamiast skierować piłkę do pustej bramki, kopnął ją specjalnie poza bramkę. Ładny gest fair play zawodnika Zamczyska Odrzykoń.

Mecz II rundy okręgowego Pucharu Polski (31 sierpnia):
Tempo Nienaszów – Zamczysko Odrzykoń 1-8 (1-3)
0-1 Wiktor Latkiewicz (4), 1-1 Wojciech Kiełtyka (29), 1-2 Paweł Godek (36), 1-3 Łukasz Stec (42), 1-4 Bartosz Lenart (57, karny), 1-5 Wiktor Latkiewicz (62), 1-6 Wiktor Latkiewicz (65), 1-7 Wiktor Latkiewicz (75), 1-8 Jakub Satur (90)
Tempo: Tomasz Misiołek – Euzebiusz Słota, Grzegorz Munia, Konrad Łukaszewski, Mateusz Kuciński – Wojciech Kiełtyka (76 Ireneusz Kiełtyka), Hubert Skuba, Karol Musiał, Karol Tomasik (46 Arkadiusz Musiał), Sebastian Baran (46 Karol Nowak) – Radosław Słota; trener Grzegorz Munia.
Zamczysko: Jakub Szymański – Dominik Nowak, Piotr Bryś, Ryszard Zaremba (46 Bartosz Lenart), Kamil Bęben (46 Krystian Okólski) – Wiktor Latkiewicz, Tomasz Puc (46 Mateusz Urbanek), Kacper Sokołowski (46 Patryk Orzechowski), Jakub Satur – Paweł Godek (46 Daniel Stanisz), Łukasz Stec (72 Damian Kozioł); trener Andrzej Paszek.
Sędziowali: Krzysztof Kosiek oraz Wojciech Kolbusz i Dariusz Nitka. Żółte kartki: Euzebiusz Słota – Dominik Nowak. Widzów na stadionie KBS w Chorkówce około 100.

W pozostałych meczach II rundy PP: Zamczysko Mrukowa – LKS Czeluśnica 0-3 (walkower), Przełęcz Dukla – Partyzant Targowiska (przełożony na 6 września, godz. 18), Iwonka Iwonicz – Karpaty Krosno 0-1, Start Rymanów – Nafta Jedlicze 3-0 (walkower), Ekoball Stal Sanok – Przełom Besko 3-0 (walkower), Bukowianka Bukowsko – Cosmos Nowotaniec 1-9, Nelson Polańczyk – Arłamów Bieszczady Ustrzyki Dolne 0-6.