Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zalew w Krempnej zostanie jednak odmulony. Gmina pieniądze z remontu dróg przeznaczyła na oczyszczenie zbiornika

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
Roboty przy odmulaniu zalewu rozpoczną się we wrześniu 2024 roku
Roboty przy odmulaniu zalewu rozpoczną się we wrześniu 2024 roku Bogdan Hućko
Zalew na Wisłoce w Krempnej (powiat jasielski) zostanie jednak odmulony. Pieniądze unijne z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego przepadły, ale Gmina Krempna niemal rzutem na taśmę zdobyła dofinansowanie z Polskiego Ładu. Roboty przy odmulaniu zbiornika rozpoczną się we wrześniu 2024 roku.

Przypomnijmy - Gmina Krempna po kilkuletniej batalii z Towarzystwem Ochrony Przyrody w Warszawie, które sprzeciwiało się m.in. odmuleniu zalewu, 1 sierpnia br. uzyskała ostateczną prawomocną decyzję Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie na oczyszczenie zbiornika. Przedłużyły się czasochłonne procedury administracyjne. Wprawdzie gmina uzyskała prawomocną decyzję na roboty utrzymaniowe, to jednak zbyt późno, bo dopiero 25 września, otrzymała pozytywną opinię środowiskową. Dopiero wtedy gmina przystąpiła do wybrania wykonawcy. Odmulanie zalewu to ciężkie roboty ziemne w trudnych warunkach, a ponadto - według tzw. decyzji utrzymaniowej, wydanej przez RDOŚ w Rzeszowie - prace nie mogą być wykonywane od kwietnia do sierpnia. Ponadto Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego wyraził zgodę na przedłużenie terminu realizacji projektu tylko do 31 grudnia br. ze względu na kończący się okres kwalifikowania wydatków w perspektywie finansowej 2014-2020. Dwóch oferentów zrezygnowało. Potencjalni wykonawcy obawiali się, że nie zdążą do końca roku zakończyć prac, bo warunki pogodowe w Beskidzie Niskim są zdecydowanie trudniejsze niż w innych, nawet sąsiednich miejscowościach. Zima rozpoczyna się tutaj znacznie wcześniej i trwa dłużej. Przyszły wykonawca obawiał się dużych kar za opóźnienie terminu wykonania. Gmina też miała obawy, że w przypadku, gdy roboty nie zakończą się do końca roku, to będzie musiała z własnych pieniędzy zapłacić prawie 990 tysięcy złotych.

– Doprowadziłoby to do katastrofy finansowej naszej gminy, jednej z biedniejszych na Podkarpaciu

– mówił nam w listopadzie wójt Kazimierz Miśkowicz. W wyniku splotu tych wszystkich okoliczności dofinansowanie unijne w ramach RPO przepadło.

Samorząd gminny postanowił szukać innego rozwiązania.

– Wystąpiliśmy 27 listopada do kancelarii Rady Ministrów z wnioskiem o zamianę dofinansowania z Polskiego Ładu. Napisaliśmy, że rezygnujemy z remontu trzech mniej istotnych dróg, a przeznaczone na ten cel pieniądze zamierzamy wykorzystać na odmulenie zalewu. Premier Mateusz Morawiecki 12 grudnia, w ostatnim dniu rządu Prawa i Sprawiedliwości, zaakceptował nasz wniosek. Bardzo nam pomógł, wykonał ogrom pracy, przeprowadził całą procedurę poseł do Parlamentu Europejskiego Bogdan Rzońca, za co jesteśmy mu niezwykle wdzięczni. Gdyby nie europoseł, to pewnie nie byłoby szans

– podkreśla Kazimierz Miśkowicz, wójt Gminy Krempna.

Gospodarz gminy nie kryje radości, że udało się zdobyć pieniądze z innego źródła. Dla gminy Krempna, położonej w sercu Magurskiego Parku Narodowego i w całości objętej Naturą 2000, jedyna szansa rozwoju to turystyka. W tym roku nad Wisłoką wybudowane zostały baseny, cieszące się ogromnym powodzeniem. Powstały na nasypie po wcześniejszych czyszczeniach zbiornika z mułu. Teraz gmina zamierza wydobyć ponad 11 tysięcy metrów sześciennych mułu i zagospodarować na nasyp o szerokości około 20 metrów. W ten sposób powstanie dodatkowy teren rekreacyjno – wypoczynkowy przy wybudowanych basenach, powiększona zostanie plaża, na której w tym roku brakowało miejsca w słoneczne dni.

- Czekamy teraz na decyzję Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Ogłosimy przetarg, a odmulanie zalewu – zgodnie z przepisami – musi zostać przeprowadzone między wrześniem 2024 a marcem 2025 roku. Mamy na ten cel z Polskiego Ładu około 940 tysięcy złotych

– zaznacza wójt.
Zamulanie zalewu to nieustanny proces. Silny nurt górskiej rzeki, jaką jest Wisłoka, rwie brzegi, niesie ziemię, piasek, kamienie i nanosi do zbiornika, który będzie nadal zamulany. Gmina stoi na stanowisku, że decyzja RDOŚ powinna być utrzymaniowa, bo roboty trzeba co jakiś czas prowadzić, a nie środowiskowa.

– Myślę, że jest otwarta droga od strony prawnej na przyszłość, bo zbiornik będzie zamulany. To tylko kwestia wielkości opadów, o jakim natężeniu i w jakim okresie. Te roboty muszą być prowadzone na bieżąco

– uważa wójt.

A co z remontem trzech dróg gminnych?

– Są to naprawdę mniej istotne drogi, mniejszej rangi, niewielkie odcinki po około 300 metrów. Zamierzamy je wyremontować w ramach rządowego funduszu rozwoju dróg, bo mamy nadzieję, że nowy rząd nadal będzie wspierał nas w tym zakresie. Będziemy składać wniosek i mamy nadzieję, że z pozytywnym skutkiem

– tłumaczy Kazimierz Miśkowicz.

Samorząd gminny od lat toczy boje z ekologami, którzy oprotestowują wszystko. Zdecydowanie lepiej współpraca układa się z Magurskim Parkiem Narodowym, bo zarówno gmina jak i park są skazane na siebie.

– Ze względu na Naturę 2000 mamy wiele problemów w realizowaniu zadań. Przebudowy dróg wykonujemy odcinkami, tylko do jednego kilometra, żeby nie wchodzić w procedury środowiskowe, bo ekolodzy wstrzymują odwołaniami wszelkie prace. Przyrodę naprawdę chronimy, stąd mamy wspaniały klimat i piękne widoki. Czasami nie jesteśmy w stanie zrozumieć stanowiska ekologów, którzy próbują chronić przyrodę w pasie drogi publicznej. Dla nas to niezrozumiałe, dziwne, ale niestety prawdziwe

– dodaje wójt.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto