Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Agnieszka i jej 2-letni syn Wiktorek spoczną dziś na cmentarzu w Jaśle. Zginęli w wypadku na autostradzie pod Opolem

IA
Agnieszka i Wiktorek zginęli 10 lipca, nad ranem.
Agnieszka i Wiktorek zginęli 10 lipca, nad ranem. 123 RF
Dziś o godz. 14 w kościele Farnym w Jaśle rozpocznie się ceremonia pogrzebowa 24-letniej Agnieszki i jej 2-letniego synka Wiktorka, którzy zginęli na autostradzie pod Opolem. Wypadek przeżyli 4-letnia córka i mąż kobiety. Matka i syn spoczną na Nowym Cmentarzu w Jaśle.

Tragedia wydarzyła się tydzień temu pomiędzy węzłami Opole Południe a Opole Zachód, na wysokości miejscowości Ochodze.

- Informacja o tym tragicznym zdarzeniu dotarła do nas w piątek, 10 lipca, chwilę przed godziną 6 rano. Z pierwszych ustaleń pracujących na miejscu policjantów wynika, że kierujący mercedesem 34-latek najechał na tył naczepy samochodu ciężarowego. Autem osobowym podróżowała 4 - osobowa rodzina- mówiła tuż po wypadku mł. asp. Agnieszka Nierychła, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu

Dwie godziny reanimowali Agnieszkę

Jak ustaliliśmy, samochodem podróżowała 4-osobowa rodzina. 34-letni Artur, jego 24-letnia żona Agnieszka oraz dzieci - 4-letnia Nikola i 2-letni Wiktorek. Jechali ze Szwajcarii, gdzie mieszkają, w rodzinne strony, do Jasła.
Mimo dwugodzinnej reanimacji nie udało się uratować młodej kobiety. Zmarła w wyniku odniesionych obrażeń.

Na miejscu lądował helikopter LPR, który przetransportował do szpitala Wiktorka. Niestety, 2-latek również przegrał walkę o życie. Obrażenia głowy były zbyt rozległe. Ojciec i córka zostali przewiezieni do dwóch różnych szpitali w Opolu.
- Dziewczynka po przywiezieniu do nas była w dobrym stanie. Miała tłuczoną ranę głowy, liczne otarcia i potłuczenia, ale na szczęście nie było zagrożenia życia - wyjaśnia dr Ryszard Noparlik, ordynator Oddziału chirurgii dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu.

Jak powiedział nam dr Noparlik, Nikola w sobotę opuściła szpital. Przyjechała po nią ciocia, upoważniona przez tatę dziewczynki. Pan Artur również opuścił szpital.

24-letnia mama i jej 2-letni synek, mieszkańcy naszego powia...

Mieszkańcy przesyłają wyrazy współczucia

Niewyobrażalna tragedia, jaka spotkała rodzinę z Jasła, nie pozostała bez echa. Na naszej stronie internetowej Jasło Nasze Miasto, gdzie umieściliśmy informację tuż po wypadku, każdego dnia płyną słowa kondolencji i otuchy dla rodziny .
- Jest to okropna tragedia, jechali na urlop, żeby móc spotkać się z rodziną i przyjaciółmi , a niestety już nie wrócą razem :( serce pęka, jak się słyszy o takich tragediach :( oby reszta rodziny potrafiła poradzić sobie z tym co się stało... Współczuję ogromnie rodzinie - pisze Iwona. - Okropna tragedia. Nie wyobrażam sobie życia bez najbliższych mi osób. Niech spoczywają w spokoju - pisze Joanna.
I my dołączamy się do kondolencji dla rodziny pani Agnieszki i Wiktorka. Niech spoczywają w spokoju...


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto