Jasielska drużyna od początku zagrała wysokim pressingiem, ostro ruszyła na Wiki, które skutecznie broniło się tylko przez 7 minut. Po kolejnej akcji prawą stroną boiska Dawida Floriana i Marcina Krajewskiego oraz dośrodkowaniu w pole karne, Łukasz Stanek głową zgrał piłkę, a Paweł Kowalkowski z bliska dopełnił formalności. W 13. minucie mogło być 2-0, ale strzał Bartłomieja Rodaka obronił Krystian Jucha. Sanoczanie, których akcje ofensywne do 20 metra przed bramką Czarnych wyglądały dobrze, poważniej zagrozili gospodarzom w 22. minucie, ale Maciej Sowa zdołał wybić piłkę sprzed linii bramkowej. Klasę pokazał Patryk Fryc w 27. minucie zagrał w pole karne, gdzie Marcin Krajewski najpierw trafił w poprzeczkę, przejął ponownie piłkę i tuż sprzed linii bramkowej wepchnął do siatki. Trzy minuty później Paweł Knap popełnił błąd, a Paweł Kowalkowski zagrał do Patryka Fryca i było 3-0. W odpowiedzi ładnie strzelał Sylwester Biega, ale nie trafił w bramkę. W 40. minucie Maciej Sowa zagrał do Patryka Fryca, a ten nie dał szans na obronę Krystianowi Jusze.
W końcówce I połowy Czarni mogli zdobyć jeszcze dwie bramki: strzał Macieja Sowy obronił bramkarz, a Marcin Krajewski nie trafił w bramkę. Dosyć nieoczekiwanie Wiki tuż przed końcem I połowy zdobyło gola. Do siatki trafił Volodymyr Kozlov.
Po przerwie Wiki ruszyło do zdecydowanych ataków i już w 46. minucie Volodymyr Kozlov sprawdził umiejętności Patryka Szostaka, który obronił strzał Ukraińca. Sanoczanie zepchnęli Czarnych do obrony. Kilka razy kotłowało się w polu karnym jasielskiej drużyny, która nie pierwszy raz w tym sezonie drugą część meczu ma zdecydowanie gorszą, chociaż ostatnio demony z drugich 45 minut wracały rzadziej. Świetnie w defensywie radził sobie w całym meczu Maciej Sowa i jemu w dużej mierze Czarni zawdzięczają, że nie stracili więcej goli. Prawy obrońca bardzo pewnie interweniował, nie pozwalał na zbyt wiele skrzydłowym Wiki. Natomiast Patryk Fryc miał wyraźną ochotę na skompletowanie hat-tricka. Bliski zdobycia trzeciej bramki był w 58. minucie, ale tym razem bramkarz Wiki odbił piłkę poza linię końcową boiska.
Wiki do końca grało bardzo ambitnie, próbowało różnych sposobów na rozerwanie defensywy Czarnych. W 60. minucie po bardzo ładnym strzale Rafała Domaradzkiego piłka przeleciała koło słupka, a w 87. minucie strzał Volodymyra Kozlova ponownie obronił Patryk Szostak. Kiedy wydawało się, że więcej goli już nie będzie, Dariusz Bałut został sfaulowany w polu karnym. „Jedenastkę” wykorzystał Łukasz Stanek. Tuż przed końcem meczu brak komunikacji między obrońcami i bramkarzem Czarnych, który ostatecznie popełnił błąd, wykorzystał Dominik Pielech.
- Za grę i samo bieganie punktów nie ma. Czarni wykorzystali nasze błędy. Staramy się unikać, ale drużyna jest młoda i myślę, że zaprocentuje to w przyszłości. Chcę, żeby drużyna grała w piłkę, a nie ją kopała do przodu. To się nam udaje, ale - niestety - nie wygrywamy meczu. W zimie popracujemy i mam nadzieję, że w drugiej rundzie będzie lepiej. Gratulacje dla Czarnych
- powiedział trener Wiki Sylwester Kowalczyk.
Jasielska drużyna z trenerem Wojciechem Kogutem wygrała wszystkie siedem kolejnych meczów.
- Zawodnikom dziękuję za zaangażowanie w każdym meczu odkąd jestem w Czarnych, a kibicom za wsparcie. Są naszym dwunastym zawodnikiem. Znam drużynę Wiki bardzo dobrze i wiedziałem, że ma bardzo dobrych zawodników, którzy potrafią grać w piłkę i to było widać. Wykorzystaliśmy dogodne sytuacje do zdobycia goli. Wiki też miało, ale nie potrafiło skończyć. Gratuluję im, bo podjęli walkę, nie cofnęli się i grali odważnie. Wygraliśmy sporym doświadczeniem. Mecz zamknęliśmy w pierwszej połowie, wykorzystując błędy przeciwników. Druga połowa była wyrównana, dużo walki w środku boiska, obie drużyny mogły zdobyć bramki
- podsumował Wojciech Kogut.
Przed meczem prezes Czarnych Piotr Samborski wręczył upominek Łukaszowi Kuryjowi, któremu urodził się syn. Gościem specjalnym meczu był Mateusz Ślusarczyk, zawodnik ampfutbolowej drużyny Legii Warszawa, a pochodzący z Dębowca. Zarząd Czarnych na pamiątkę wręczył mu klubowy szalik i koszulkę jasielskiej drużyny.
- Bohaterowie z Jasła i okolic. Bili się o niepodległość i ukształtowanie granic II RP
- Zespół Szkół Miejskich nr 3 w Jaśle ostrzelany?! [ZDJĘCIA]
- OSP Warzyce w żałobie po śmierci druha Stanisława
- W Brzyskach hucznie obchodzono Narodowe Święto Niepodległości [GALERIA]
- Jest ekspertyza bloku przy Metzgera 10 w Jaśle. Mieszkańcy wkrótce wrócą do mieszkań?
- Rowerowo i patriotycznie. Cykliści uczcili w Jaśle rocznicę odzyskania niepodległości
Mecz XVII kolejki (13 listopada):
Czarni 1910 Jasło - Wiki Sanok 5-2 (4-1)
1-0 Paweł Kowalkowski (8), 2-0 Marcin Krajewski (27), 3-0 Patryk Fryc (30), 4-0 Patryk Fryc (40), 4-1 Volodymyr Kozlov (45), 5-1 Łukasz Stanek (88, karny), 5-2 Dominik Pielech (90)
Czarni: Patryk Szostak - Maciej Sowa, Łukasz Stanek, Wojciech Myśliwiec (53 Krzysztof Szydło), Hubert Bracik - Dawid Florian (76 Paweł Setlak), Rafał Mastaj, Paweł Kowalkowski, Bartłomiej Rodak (46 Mateusz Kurdziel) - Patryk Fryc (73 Karol Szydło) - Marcin Krajewski (60 Dariusz Bałut); na ławce rezerwowych: Łukasz Kuryj, Juan David Toro Arias; trener Wojciech Kogut.
Wiki: Krystian Jucha - Mateusz Lisowski (87 Radosław Muszka), Kamil Demkowski, Adam Osiniak, Dominik Pielech - Maciej Furdak (64 Filip Gnap), Rafał Domaradzki, Paweł Knap (82 Kacper Jaremczuk), Kacper Rudy (80 Brajan Milczanowski), Sylwester Biega - Volodymyr Kozlov; na ławce rezerwowych: Grzegorz Woźny, Jerzy Domaradzki, Dominik Burczyk; trener Sylwester Kowalczyk.
Sędziowali: Rafał Krężałek oraz Tomasz Jagieła i Marcin Smoleń. Żółte kartki: Marcin Krajewski - Paweł Knap. Widzów około 200.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?