Żubry odłowiono w Nadleśnictwie Lutowiska, gdzie leśnicy zajmowali się logistyczną stroną załadunku zwierząt na specjalnie do tego przystosowany samochód.
- Żubrzyce zostały najpierw uśpione i przebadane, bo wysłać możemy tylko zdrowe zwierzęta. Zabezpieczono je również od telazjozy środkiem antypasożytniczym
- zastrzega prof. Wanda Olech, z Instytutu Nauk o Zwierzętach SGGW i jednocześnie prezes Stowarzyszenia Miłośników Żubrów.
Ich miejscem bytowania będzie odtąd hodowla wolnościowa Nanovitsa, gdzie żyją już osobniki przywiezione z Niemiec w 2013 roku. To jedno z miejsc promowanych przez fundację Rewilding Europe do wolnościowej hodowli żubrów. Krowy z Polski są dość daleko spokrewnione z nimi, zatem cenne z genetycznego punktu widzenia.
- Operację załadunku utrudniły nam ostatnie opady śniegu, które uniemożliwiły dojazd TIR-em do odłowni, dlatego musieliśmy skrzynie z żubrami przewozić ciągnikiem w dolinę
– tłumaczy Rafał Osiecki, zastępca nadleśniczego w Lutowiskach.
Koszt transportu współfinansują Lasy Państwowe ze środków Funduszu Leśnego w ramach projektu kompleksowej ochrony żubra w LP.
Działania na rzecz ochrony żubra w Polsce i Europie koordynuje zespół naukowców z SGGW pod kierunkiem prof. dr hab. Wandy Olech. Opiekę w terenie nad dziko żyjącymi stadami żubrów sprawują leśnicy.
- Dzięki tym działaniom żubrów w Polsce wciąż przybywa, w samych Bieszczadach na wolności żyje ich obecnie prawie 730 osobników. W ostatnich latach do różnych europejskich hodowli wyjechało z Polski prawie 100 tych zwierząt
– podkreśla Edward Marszałek, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?