Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bycie sołtysem to nie obowiązek, ale pasja i styl życia. Sołtysi z powiatu jasielskiego opowiadają o swojej pracy

Grzegorz Michalski
Grzegorz Michalski
Nie ma wyznaczonych godzin pracy, ani stałego biura. Mimo to, jest blisko ludzkich spraw i wie, co dzieje się w jego miejscowości. Sołtys, to nie tylko gospodarz wsi, ale też dobry przyjaciel i pomocny sąsiad. W dniu 11 marca przypada Dzień Sołtysa. Zapytaliśmy gospodarzy z naszego powiatu o to na czym polega praca sołtysa, jakie mieli marzenia, a jak wygląda rzeczywistość.

Bycie sołtysem, to przede wszystkim styl życia. Osoby, które kandydują na ten urząd nie robią tego dla pieniędzy czy chwały. Dieta, którą otrzymują jest tylko wynagrodzeniem ich straconego czasu i w większości przypadków na terenie naszego powiatu nie przekracza miesięcznie 600 zł. Większość z nich i tak nie liczy godzin, które spędzają na pracy dla swojej miejscowości i mieszkańców.

Jak to było dawniej?

W średniowiecznym systemie prawnym sołtys był nie tylko gospodarzem wsi, ale także sędzią. Sołtysem mógł być szlachcic, mieszczanin lub chłop. Do jego obowiązków należało zbieranie czynszów i przewodniczenie radzie wiejskiej. W razie wojny sołtys miał obowiązek konnej służby wojskowej. W ówczesnych czasach pozycja sołtysa była mocna i mógł konkurować nawet ze średnio zamożną szlachtą. Z biegiem czasu sołtysi stali się nadzorcami pańszczyźnianymi i pomocnikami właścicieli wsi. W okresie międzywojennym i w Polsce rozbiorowej sołtys stał na czele gromady. W latach powojennych sołtys był pośrednikiem między mieszkańcami wsi, a gromadzką radą narodową. Od lat 70-tych, stał się pośrednikiem między mieszkańcami a gminną radą narodową oraz naczelnikiem gminy.

W dzisiejszych czasach sołtys pełni funkcję reprezentacyjną oraz wykonawczą. Wybierany jest w głosowaniu tajnym, spośród nieograniczonej liczby kandydatów, przez stałych mieszkańców sołectwa uprawnionych do głosowania. Do jego obowiązków w szczególności należy: zwoływanie zebrań wiejskich i rady sołeckiej, reprezentowanie mieszkańców sołectwa na zewnątrz oraz zbieranie podatków i opłat lokalnych.

Wiedziałem, że nie będzie łatwo

49-letni Andrzej Gajda pełni funkcję sołtysa Lipnicy Dolnej (gm. Brzyska) od 2011 roku. Również od 2006r. pełni funkcję Prezesa Ochotniczej Straży Pożarnej w Lipnicy Dolnej. Przed objęciem funkcji sołtysa przez dwie kadencje (8 lat) był członkiem Rady Sołeckiej. Jak mówi w rozmowie z nami, na objęcie funkcji sołtysa złożyło się wiele czynników m.in. namowa ustępującego sołtysa i mieszkańców, a także chęć pomocy oraz poprawy życia i bezpieczeństwa mieszkańców, do których należy.

- Biorąc pod uwagę wolę i ogromne zaufanie mieszkańców oraz ilość problemów i prac do wykonania na terenie wsi, podjąłem się tego wyzwania. Obejmując funkcję sołtysa wiedziałem, że nie będzie łatwo, posiadając wcześniejsze doświadczenie jako członek Rady Sołeckiej

– nie ukrywa sołtys Lipnicy Dolnej.

Od razu dodaje, że rzeczywistość okazała się inna. - Ale dzięki swojej determinacji, dążenia do celu, dobrej współpracy z Radą Sołecką, Radą Gminy, wójtem, radną oraz mieszkańcami udało się zrobić wiele na terenie miejscowości – nie ukrywa sołtys Gajda. Za jego kadencji m.in.: ukończono budowę sali gimnastycznej, ukończono generalny remont drogi powiatowej, przeprowadzono generalne remonty dróg gminnych, zakupiono nowy samochód dla OSP. W trakcie ponad dekady bycia sołtysem udało się też wykonać na terenie Lipnicy Dolnej plac zabaw, siłownię oraz altanę i przywrócono linię autobusową.

Marzeniem jest remiza i świetlica

Sołtys Andrzej Gajda nie ukrywa, że w obecnym czasie rola sołtysa nie opiera się tylko na pobieraniu podatków.

– Niektórzy twierdzą myślą, że sołtys tylko zbiera podatki. To nieprawda. Dobry sołtys jest dzisiaj także kurierem, pracownikiem GOPS, mediatorem dyspozycyjnym 24 godziny na dobę

– zaznacza Gajda.

Głównymi problemami z jakimi boryka się Lipnica Dolna, to m.in. złe stany dróg gminnych, brak kanalizacji, brak zagospodarowania istniejącego budynku Domu Ludowego oraz brak oświetlenia ulicznego i chodników.

- Wszystkie te sprawy są poruszane na zebraniach wiejskich, jak również osobiście do mnie – dodaje Gajda. Priorytetem dla sołtysa Lipnicy Dolnej, a także jego marzeniem jest zagospodarowanie niewykończonego od 20 lat budynku pod remizę strażacką, świetlicę wiejską oraz pomieszczenia na cele socjalne lub usługowe. - Wszystko jest na dobrej drodze, dzięki dobrej współpracy z wójtem i radą gminy. Został złożony wniosek o dofinansowanie – zaznacza gospodarz Lipnicy Dolnej.

Wytrwałości i stalowych nerwów

Główne pytania, jakie mieszkańcy kierują do sołtysa dotyczą remontów dróg, oświetlenia, kanalizacji, dofinansowań do inwestycji na budynki indywidualne oraz inwestycji, jakie prowadzone są na wsi. - Na wszystkie pytania mieszkańcy uzyskują odpowiedź telefoniczną lub za pośrednictwem strony internetowej oraz informacji zamieszczonych na tablicach ogłoszeń – wymienia sołtys Gajda. Na pytanie czego należy życzyć sołtysom w dniu ich święta odpowiada bez wahania. - Przede wszystkim zdrowia, siły, wytrwałości, stalowych nerwów, determinacji w dążeniu do celu, cierpliwości oraz dobrej współpracy z mieszkańcami i włodarzami gminy – podsumowuje Andrzej Gajda, sołtys Lipnicy Dolnej.

Najlepsze są spotkania osobiste

Najmłodszym sołtysem w powiecie jasielskim i jednocześnie w gminie Skołyszyn jest Krzysztof Sarnecki z Bączala Dolnego. Niespełna 20-letni Krzysztof wystartował w wyborach uzupełniających na sołtysa po śmierci jego taty (wybory odbyły się w 2014 r.), który przez wiele lat był gospodarzem wsi. - Miałem tylko lekkie obawy czy w tak młodym wieku mieszkańcy mi zaufają i to właśnie mnie wybiorą na sołtysa wsi Bączal Dolny – nie ukrywa Sarnecki. Po zakończeniu szkoły średniej przez ponad rok czasu przyglądał się czym zajmuje się jego tata jako sołtys wsi i prezes OSP Bączal Dolny. - Wiedziałem jakie obowiązki ma sołtys – zaznacza. O tym, że jest dobrym gospodarzem świadczy fakt, że mieszkańcy dali mu mandat nie tylko w wyborach uzupełniających, ale także w kolejnych, które odbyły się w roku 2019.

Pytają o opłaty i inwestycje

Sarnecki wylicza, że początkiem każdego roku mieszkańcy pytają czy nie wzrosły opłaty za podatek gruntowy oraz za wywóz odpadów komunalnych, pytają też o to, jakie inwestycje będą wykonywane w sołectwie.

– Obecnie, po zakończeniu zimy w okresie roztopów na pewno największym problemem będzie stan dróg żwirowych i ubytki (dołki) w drogach asfaltowych. Natomiast początkiem roku najpilniejszą inwestycją w sołectwie było dokończenie remontu pomieszczeń domu ludowego, które rozpoczęły się początkiem marca

– opowiada nam gospodarza Bączala Dolnego. Sarnecki podkreśla, że w czasie pandemii mieszkańcy najczęściej komunikują się z nim telefonicznie, a także poprzez Facebooka czy messengera. - Ale muszę przyznać, że najlepszą formą komunikacji z mieszkańcami są wspólne rozmowy, spotkania w terenie, a także zebrania wiejskie – podkreśla.

Czyste powietrze i kryta pływalnia

Młody sołtys Bączala Dolnego zaznacza, że współpraca z władzami gminy układa się bardzo dobrze. - Jednym z wielu przykładów współpracy może być wyodrębnienie funduszu sołeckiego dla poszczególnych sołectw gminy. Jest to przykład funduszu obywatelskiego, w którym mieszkańcy samodzielnie decydują na jaki cel go przeznaczyć. Podnoszone problemy i składane wnioski przez mieszkańców są w miarę możliwości rozwiązywane i realizowane – opowiada sołtys K.Sarnecki. Nie ukrywa też, że jest czasem problem, by przekonać mieszkańców do pracy w radzie sołeckiej.

- Jednak po indywidualnych rozmowach z mieszkańcami mojego sołectwa udało się wyłonić przedstawicieli wszystkich przysiółków – wspomina wybory z 2019 roku Sarnecki. Jakie marzenia ma sołtys Bączala Dolnego? Chciałby, aby w Bączalu wszystkie drogi miały nową nawierzchnie asfaltową wraz z chodnikami i ścieżkami rowerowymi.

– Żeby te drogi i chodniki były oświetlone lampami ledowymi i mieszkańcy mogli korzystać z uroków czystego bączalskiego powietrza, a w centrum sołectwa przy szkole podstawowej powstała kryta pływalnia wraz z dużym parkingiem

– dodaje z uśmiechem Krzysztof Sarnecki, sołtys Bączala Dolnego. Czego życzyć sołtysom w dniu ich święta? Na pewno zdrowia, ale także wytrwałości w służbie na rzecz sołectwa i mieszkańców.


ZOBACZ TAKŻE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto