Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Były wójt Osieka Jasielskiego skazany. Wyrok jest już prawomocny

Grzegorz Michalski
Grzegorz Michalski
Mariusz P. mimo trwającej sprawy sądowej o wręczenie łapówki w 2018 roku startował do walki o reelekcję o fotel wójta gminy Osiek Jasielski z Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości.
Mariusz P. mimo trwającej sprawy sądowej o wręczenie łapówki w 2018 roku startował do walki o reelekcję o fotel wójta gminy Osiek Jasielski z Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. fot. Jakub Hap
Sąd Rejonowy w Jaśle uznał byłego wójta Gminy Osiek Jasielski Mariusza P. winnym i skazał go na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Samorządowiec poprzedniej kadencji ma też dwuletni zakaz pełnienia funkcji wójta oraz obowiązek poniesienia kosztów sądowych w wysokości 4230 zł. Wyrok jest prawomocny.

Sprawa rozpoczęła się prawie 10 lat temu. 11 grudnia 2012 roku przedsiębiorca, który był wykonawcą prac przy budowie kompleksu sportowego w Osieku Jasielskim złożył do Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez gospodarza gminy. Zdaniem biznesmena władze gminy były winne firmie jeszcze ponad 440 tysięcy złotych za wykonanie dodatkowych prac. Wójt roszczenia przedsiębiorcy zakwestionował. Wykonawca kompleksu zawiadomił też organy ścigania o łapówkach, jakie przekazał Mariuszowi P.

– Po podpisaniu umowy, wójt zaprosił mnie do gabinetu i powiedział, że w przedszkolu spalił się telewizor – wspominał w zawiadomieniu do organów ścigania szef spółki z Gorlic. Wspominał też, że w czasie trwania prac Mariusz P. mówił mu, że chciałby zmienić samochód, a jest jednym z najmniej zarabiających wójtów w porównaniu z innymi gminami (pensja Mariusza P. wynosiła około 9800 złotych netto). – Wójt dał mi do zrozumienia, że liczy na wdzięczność. Postanowiłem więc przygotować 5 tysięcy złotych i dać przy najbliższej okazji. Spotkaliśmy się przypadkowo pod urzędem gminy, podjechałem samochodem, wszedł, przejechaliśmy kawałek w kierunku Nowego Żmigrodu i dałem mu te pieniądze. On przyjął te pieniądze bez żadnych obiekcji. Schował do kieszeni bez przeliczenia. Następnie podwiozłem go pod urząd gminy – napisał w zawiadomieniu przesłanym do policji przedsiębiorca z Gorlic. Mężczyzna przekazał jeszcze śledczym, że dostarczył Mariuszowi P. kostkę brukową o wartości około 18 tysięcy złotych.

Z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie śledztwo trafiło do Prokuratury Okręgowej w Krośnie. 16 kwietnia 2013 r. śledczy z Krosna wydali postanowienie o przeszukaniu gospodarstwa domowego Mariusza P. Funkcjonariusze policji z Rzeszowa na polecenie krośnieńskiej prokuratury poszukiwali dokumentów oraz sporządzili dokumentację fotograficzną kostki brukowej.

Akt oskarżenia

Po analizie zgromadzonego materiału oraz przesłuchaniu świadków, Prokuratura Okręgowa w Krośnie 4 sierpnia 2014 r. przygotowała akt oskarżenia. Śledczy postawili Mariuszowi P. 4 zarzuty: przyjęcie korzyści majątkowej w wysokości 5 tysięcy złotych, przyjęcie korzyści majątkowej w postaci kostki brukowej wartej 18 249,88 zł, zażądania od przedsiębiorcy korzyści majątkowej w wysokości 10 proc. wykonanych prac, tj. nie mniej niż 44 588,62 zł oraz czwarty: wydania zgody i dyspozycji wydobycia żwiru z międzywala rzeki Wisłoki w ilości 7000 metrów kwadratowych bez wymaganych zezwoleń.

Z krośnieńskiej prokuratury akta sprawy trafiły do Sądu Rejonowego w Jaśle i to tutaj rozpoczął się proces Mariusza P. 12 października 2016 r. sędzia Małgorzata Janczura uniewinniła Mariusza P. od wszystkich stawianych mu zarzutów. Tłumaczyła, że sąd dał wiarę świadkom, a wybranie kruszywa z okolic Wisłoki nie spowodowało szkody.

Ponowny proces

Z decyzją jasielskiego sądu nie zgodziła się prokuratura z Krosna, która w całości zaskarżyła wyrok uniewinniający. Sąd Apelacyjny w Krośnie na mocy decyzji z 22 lutego 2017 r. zdecydował utrzymać w mocy część wyroku. Z kolei część dotyczącą przyjęcia korzyści majątkowej w postaci kostki brukowej oraz przekroczenia uprawnień przy decyzji o wybraniu ziemi z okolic rzeki Wisłoki nakazał rozpatrzeć raz jeszcze. Tym razem powołano biegłych z zakresu budownictwa na ustalenie rodzaju, ilości i wartości kostki brukowej oraz biegłego z zakresu ochrony środowiska, gospodarki odpadami i hydrologii. Sąd chciał ustalić czy w skutek pobrania ziemi z okolic Wisłoki wystąpiła jakaś szkoda.

Tym razem winny

Ponowny proces przed Sądem Rejonowym w Jaśle zakończył się wyrokiem 21 grudnia 2020 r. Sędzia Agata Rolek-Lubaś orzekła, że Mariusz P. w maju 2011 r. w krótkich odstępach czasu, w związku z pełnieniem funkcji publicznej wójta gminy, przyjął od przedsiębiorcy korzyść majątkową w postaci kostki brukowej i obrzeży o wartości 18 249,88 zł. Sędzia nie miała też wątpliwości, że Mariusz P. jako funkcjonariusz publiczny przekroczył swoje uprawnienia wydając polecenie i zgodę dla przedsiębiorcy z Gorlic na wydobycie ziemi w ilości nie mniejszej jak 7 tys. metrów sześciennych z międzywala Wisłoki. Uznając winę Mariusza P. sąd skazał go na karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Do tego wobec mężczyzny orzeczono zakaz zajmowania stanowiska wójta przez okres 2 lat. Skazany ma też pokryć koszty postępowania w wysokości 4230 zł.

Sąd: oskarżony chciał uniknąć odpowiedzialności

– Zdaniem sądu, twierdzenia oskarżonego, jakoby zapłata za dostarczone materiały została dokonana na jego posesji w obecności Janusza B. (ówczesnego sołtysa Pielgrzymki – przyp. red.) poprzez wręczenie 9 tys. zł przez jego żonę Beatę (Mariusza P. – przyp. red.) zostały stworzone jedynie na użytek niniejszego postępowania. W ocenie sądu nieprawdopodobnym wręcz jest to, iż zapłata miałaby być dokonana na kilka dni przed dostawą, kiedy nie wiadoma była jeszcze dokładna ilość, która zostanie dostarczona – czytamy w uzasadnieniu do wyroku. Odnośnie pobrania ziemi z brzegu Wisłoki, to sędzia ocenił, że „wręcz nielogicznym byłoby twierdzenie, jakoby przedsiębiorca sam wpadł na pomysł pobrania ziemi z tego miejsca.” Jasielska sędzia nie zostawiła też suchej nitki na zeznaniach Mariusza P. – W ocenie sądu składając wyjaśnienia chciał uniknąć odpowiedzialności za swoje czyny i zostały one złożone tylko na potrzeby niniejszej sprawy, w celu własnej obrony, która okazała się obroną nieudolną – napisała w uzasadnieniu do wyroku sędzia Agata Rolek – Lubaś.

Odwołanie nieskuteczne

Od wyroku jasielskiego sądu odwołał się Mariusz P. Sędziowie Sądu Apelacyjnego w Krośnie na rozprawie 22 grudnia 2021 r. utrzymali w całości wyrok orzeczony przez Sąd Rejonowy w Jaśle. – Sąd I instancji przeprowadził postępowanie dowodowe kompleksowo, dokonał właściwej analizy i oceny przeprowadzonych dowodów. Ocena dowodów wykonana została w sposób wnikliwy, szczegółowy i zasługują w całości na akceptację – tłumaczył sędzia Jarosław Krysa, przewodniczący składu sędziowskiego Sądu Apelacyjnego w Krośnie.

Przegrał w drugiej turze

Mariusz P. mimo trwającej sprawy sądowej o wręczenie łapówki w 2018 roku startował do walki o reelekcję o fotel wójta gminy Osiek Jasielski z Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. 53-letni mężczyzna w drugiej turze uzyskał 1065 głosów, co dało mu poparcie na poziomie 44 proc. wszystkich biorących udział w wyborach. Mariusz P. przegrał i rozstał się z urzędem gminy

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto