Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chłopak z Jasła kapitanem pierwszoligowca!

GM
FKS Stal Mielec
Opaskę po Jakubie Żubrowskim w Stali Mielec przejął jaślanin Mateusz Cholewiak. Drugim kapitanem został wybrany Krzysztof Kiercz.

Dla Mateusza to trzeci sezon w biało-niebieskich barwach, przyszedł do klubu z Mielca nas latem 2014.

O wielkiej karierze marzy i marzyło wielu piłkarzy, również w naszym regionie. Właściwie chyba każdemu z chłopaków, którym choć raz dane było liznąć smaku boiskowych emocji, w pewnym momencie zaświtała w głowie myśl, że z futbolówką przy nodze uda się zawojować świat. Zderzenie z rzeczywistością zazwyczaj bywało jednak brutalne - nawet w przypadku dużych talentów. Bo albo przyszła ciężka kontuzja, albo nagle zabrakło chęci do rozwoju, albo chcąc walczyć o marzenia, trzeba było zaryzykować, np. podejmując decyzję o wyjeździe - i wtedy pojawił się strach. Ile ludzi, tyle historii.

Nie wszystkie są jednak smutne. Ta, którą chcemy przedstawić ma zdecydowanie pozytywne barwy. Jej bohater jest dowodem, że ciężka praca owocuje i jak się chce, to można! Nikt z osób, które znają Mateusza Cholewiaka z czasów, gdy był dzieckiem nie zaprzeczy, że z talentem do piłki musiał się urodzić. Smykałkę do tej dyscypliny przejawiał już na podwórku przed jednym z jasielskich bloków, gdzie spędził dzieciństwo.

Gdy miał około sześć lat jego tata, widząc pasję syna, zaprowadził go na boisko MOSiR, gdzie podstaw piłkarskiego rzemiosła uczył chłopców Edward Nazgowicz - żywa legenda jasielskiego futbolu i pierwszy szkoleniowiec wielu pokoleń zakochanych w piłce młodych mieszkańców Jasła i okolic. Choć nowo poznani koledzy byli od Mateusza trzy lata starsi, chłopak podjął rękawicę i odtąd walczył z nimi jak równy z równym. Zaangażowanie w zajęcia bardzo szybko przynosiło owoce i umiejętności Cholewiaka z miesiąca na miesiąc rosły. Z czasem mógł je udowadniać w meczach o punkty, podczas rozgrywek szkolnych. Od początku ciągnęło go do ataku, i na takiej pozycji zazwyczaj był ustawiany. Mimo że jego ówczesnym idolem był popularny angielski skrzydłowy - David Beckham.

Jako gimnazjalista co tydzień reprezentował już młodzieżowe zespoły MOSiR-u. Grał nie tylko u boku rówieśników - z jego strzeleckiego potencjału chętnie korzystali także trenerzy starszych roczników. Z czasem stał się etatowym zawodnikiem kadry Podkarpacia, a niedługo później reprezentacji Polski - na pierwszy ogień poszła drużyna U-15, której trenerem był Michał Globisz. Z orzełkiem napiersi strzelił kilka bramek, m.in. w spotkaniu z Finlandią.

Po ukończeniu gimnazjum Mateusz przeniósł się do Łodzi, gdzie rozpoczął naukę w Szkole Mistrzostwa Sportowego, równolegle broniąc jej barw na boisku - w drużynie juniorów, a potem seniorów. W 2011 r. na testy zaprosił go ekstraklasowy wówczas łódzki Widzew, jednak ostatecznie jaślanin został zawodnikiem Puszczy Niepołomice, z którą po dwóch latach awansował do I ligi. W jej rozgrywkach, już jako skrzydłowy, zdobył kilka goli, lecz nie wystarczyły, by klub spod Krakowa ostał się w drugiej z najwyższych klas rozgrywkowych.

Dziś nasz krajan znów występuje w I lidze, tym razem w barwach odradzającej się Stali Mielec. Największe marzenie? - Zagrać w Ekstraklasie. Wierzę, że się uda - wyznaje 26-latek. Powodzenia, Mateusz!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto