Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ciężko wywalczony remis Czarnych Jasło w Ustrzykach Dolnych

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
Marek Dybaś
W meczu IV kolejki klasy okręgowej, rozegranym w niedzielę (4 września), Arłamów Bieszczady Ustrzyki Dolne zremisował z Czarnymi Jasło 1-1. To drugi remis ustrzyckiej drużyny na swoim boisku oraz drugi Czarnych w meczu wyjazdowym.

Jasielska drużyna objęła prowadzenie po zagraniu Patryka Fryca. W zamieszaniu podbramkowym interweniujący Filip Fundanicz głową skierował piłkę do własnej bramki. Czarni w tym okresie gry mieli więcej okazji do podwyższenia wyniku. Gospodarze wyrównali po pięknym strzale z około 35 metrów Duvana Martineza. Piłka wpadła poniżej spojenia słupka z poprzeczką. Przy wyniku 1-1 Arłamów domagał się rzutu karnego za faul na Filipie Fundaniczu.

Trener Czarnych Mateusz Ostrowski chwalił zawodników za postawę i dziękował za walkę od pierwszej do ostatniej minuty meczu.

– Zagrali bardzo zespołowo. W pierwszej połowie było trochę niedokładności przy przechodzeniu z obrony do ataku. Dwie, trzy sytuacje można było lepiej skończyć, a straciliśmy bramkę po strzale w samo okienko. W tej części meczu Arłamów miał tylko jedną sytuację. W drugiej połowie przeciwnik zaczął naciskać, miał więcej z gry, wychodził spod pressingu, stworzył więcej sytuacji. Byliśmy kolektywem, pokazaliśmy hart ducha. Stawiliśmy czoło gospodarzom, którzy mieli lepsze sytuacje. W drugiej części meczu nie mieliśmy klarownych okazji do zdobycia goli. Szanujemy punkt z wymagającym rywalem. Wydaje mi się, że wynik jest sprawiedliwy

– powiedział Mateusz Ostrowski.

Szkoleniowiec Arłamowa Piotr Kowalski po meczu odczuwał spory niedosyt, bo w II połowie jego drużyna miała dogodne sytuacje do zdobycia goli, ale żadnej nie wykorzystała.

– Po przerwie dominowaliśmy, a rywale dwukrotnie wybijali piłkę sprzed linii bramkowej. Łukasz Bujak trafił w poprzeczkę. Po strzałach Pawła Ziemby i Łukasza Bujaka zawodnicy z Jasła wybili piłkę z linii bramkowej. Mieliśmy jeszcze więcej sytuacji podbramkowych. Czarni próbowali wyprowadzać kontry, ale opadli z sił. Nawet dalekie wrzuty z autu Patryka Fryca nie były groźne. Nam zabrakło skuteczności. Przeważaliśmy do końca meczu, jasielska drużyna nie miała nic do powiedzenia

– podkreślił trener ustrzyckiego zespołu Piotr Kowalski.

Najbliższy mecz Arłamów rozegra na wyjeździe z Przełomem Besko, a Czarni u siebie podejmują w sobotę (10 września, godz. 17) Start Rymanów.

Mecz IV kolejki (4 września):
Arłamów Bieszczady Ustrzyki Dolne – Czarni 1910 Jasło 1-1 (1-1)
0-1 Filip Fundanicz (14, samobójcza), 1-1 Alejandro Duvan Machado Martinez (23)

Arłamów: Dariusz Półkoszek – Kamil Warchoł, Gracjan Kloc, Łukasz Bujak, Filip Fundanicz – Paweł Ziemba, Hanson Kumah-Doe – Kacper Śmierciak (46 Brajan Milczanowski), Alejandro Duvan Machado Martinez - Harrison Espana Perea, Vladyslav Valihura; trener Piotr Kowalski, II trener Filip Fundanicz.
Czarni: Patryk Szostak – Piotr Kosiba, Rafał Mastaj, Vladzislav Zubrytski, Mateusz Kurdziel - Dawid Florian, Robert Niemiec (85 Przemysław Filipak), Łukasz Urban, Karol Rzońca (75 Bartłomiej Rodak), Patryk Fryc - Marcin Krajewski (70 Szymon Sudyka); na ławce rezerwowych: Wiktor Wanat, Kacper Urban, Tomasz Pałucki, Norbert Biały; trener Mateusz Ostrowski.
Sędziowali: Rafał Krężałek oraz Józef Krzysztyński i Jan Borek. Żółte kartki: Harrison Espana Perea, Vladyslav Valihura – Dawid Florian. Widzów około 100.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto