Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czarne chmury nad Ekomaxem. Czy marszałek Ortyl cofnie firmie z Wolicy zgodę na przetwarzanie odpadów?

Jakub Hap
Jakub Hap
W ostatnich latach na terenie zakładu w Wolicy doszło do kilku pożarów. Największe spustoszenie zrobił ten z października 2019 r.
W ostatnich latach na terenie zakładu w Wolicy doszło do kilku pożarów. Największe spustoszenie zrobił ten z października 2019 r. Czytelnik
Zarzuty prokuratorskie, które zweryfikuje sąd i postępowanie administracyjne wojewódzkich urzędników, mogące skutkować utratą pozwoleń na gospodarkę odpadami - z takimi bolączkami mierzy się obecnie firma Ekomax z Wolicy. Są pokłosiem śledztwa wszczętego po głośnym pożarze, do którego doszło na jej terenie.

W sobotni wieczór, 12 października 2019 r. o Wolicy głośno było w całej Polsce. Media informowały o płonącej hałdzie śmieci i wielkich kłębach dymu, które zawisły nad podjasielską wsią i rzucały się w oczy z rożnych zakątów regionu - nawet tych oddalonych od niej o kilkanaście kilometrów. Szybkie rozprzestrzenianie się ognia i ryzyko katastrofy ekologicznej wymuszało na strażakach wzywanie kolejnych posiłków nawet z Rzeszowa czy Mielca, a u okolicznych mieszkańców potęgowało strach przed skutkami wdychania cuchnącego, mocno zanieczyszczonego powietrza.

Gaszenie pożaru - nie pierwszego, i nie ostatniego w ostatnich latach w Ekomaxie (inny, również wymagający interwencji wielu zastępów strażackich, wybuchł nocą 21 listopada 2019 r., kolejny miał miejsce 20 września 2020 r.) - trwało kilkadziesiąt godzin. Po opanowaniu żywiołu, który wywołał tak poważne zagrożenie i zamieszanie Prokuratura Rejonowa w Jaśle postanowiła wziąć pod lupę śmieciowy biznes. Biznes, przeciwko któremu od dawna sprzeciwiało się spore grono ludzi z Wolicy, przekonujących, że uprzykrza im życie oraz niszczy zdrowie. Przeprowadzone śledztwo nie dało odpowiedzi na pytanie, co wywołało ogień, ale - jak twierdzi prokuratura - zaowocowało wykryciem nieprawidłowości w gospodarowaniu odpadami przez firmę Jerzego K.

Prokurator: za nic miał przepisy

30 września ubiegłego roku właściciel Ekomaxu został postawiony w stan oskarżenia. Sąd oceni, czy popełnił przestępstwo z art. 183 par. 1 Kodeksu karnego, który brzmi: „Kto wbrew przepisom składuje, usuwa, przetwarza, zbiera, dokonuje odzysku, unieszkodliwia albo transportuje odpady lub substancje w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

- Ustaliliśmy, że Jerzy K. składował i przetwarzał odpady komunalne oraz prowadził swoją instalację wbrew przepisom określonych w decyzji starosty, jak również rozporządzeniu w sprawie przeciwpożarowego zaopatrzenia w wodę oraz dróg pożarowych

- wyjaśniał nam kilka tygodni temu były już prokurator rejonowy w Jaśle, Kazimierz Łaba.

- Na kanwie sprawy dotyczącej pożaru został powołany biegły i stwierdzono szereg nieprawidłowości jeśli chodzi o gospodarowanie odpadami przez Ekomax. To wszystko dało podstawy do postawienia zarzutu. Właściciel firmy odpowie za różnego rodzaju zaniedbania

- precyzuje prokurator Grażyna Krzyżanowska, nowa szefowa prokuratury w Jaśle.

Marszałek prowadzi swoje śledztwo

Proces w Sądzie Rejonowym w Jaśle, który miał rozpocząć się w czwartek, 14 stycznia, to niejedyny problem szefa Ekomaxu. Równolegle trwa postępowanie administracyjne w sprawie tej firmy, prowadzone przez Urząd Marszałkowski w Rzeszowie. I ono jest pokłosiem dowodów zgromadzonych przez jasielskich śledczych.

- Skierowaliśmy wniosek do marszałka województwa podkarpackiego o wszczęcie takiego postępowania. Informację o tym, że ruszyło dostaliśmy w grudniu. Urzędnicy weryfikują, czy są podstawy ku temu, by wykreślić Ekomax z rejestru podmiotów gospodarujących odpadami - bo o to de facto, kierując się liczbą wykrytych w tej firmie nieprawidłowości zawnioskowaliśmy. Podobne pismo wysłaliśmy do starosty jasielskiego, wnioskując, by rozważył cofnięcie Ekomaxowi pozwolenia naprowadzenie działalności związanej z odpadami - wydanego właśnie przez starostę. Konkretnie chodzi o zezwolenie na prowadzenie instalacji mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów. Summa summarum skończyło się to tak, że starosta przekazał nasz wniosek do marszałka, uznając, że to on tak naprawdę jest organem uprawnionym do wydawania takich decyzji

- relacjonuje prokurator Krzyżanowska.

Następstwem zainteresowania władz wojewódzkich tematem Ekomaxu będzie jeszcze jedno działanie prokuratury.

- Marszałek zwrócił się do nas, żebyśmy wystąpili do naczelnego sądu administracyjnego o uchylenie postanowienia Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krośnie. Organ ten najpierw stwierdził, że starosta jasielski nie powinien wydać decyzji zezwalającej na użytkowanie przez Ekomax instalacji, bo nie miał wtedy kompetencji do spraw związanych z gospodarką komunalną, a potem wstrzymał (krośnieńskie SKO - red.) wykonanie tej własnej decyzji, co sprawia, że firma z Wolicy cały czas prowadzi działalność w oparciu o to pozwolenie starosty -

wyjaśnia prokurator rejonowa.

Nie wiadomo, jak do dowodów mających potwierdzać łamanie prawa przez Ekomax odniesie się sąd i jaką decyzję w sprawie dalszej działalności firmy podejmie marszałek Ortyl. Jedno nie podlega jednak dyskusji - wizja powstrzymania dalszego przetwarzania przez nią odpadów - przynajmniej w dotychczasowej formie - nigdy dotąd nie wydawała się tak realna. A Stowarzyszenie Nowa Wolica zabiega o to od dawna.

Z Jerzym K. przed wysłaniem do druku tego numeru tygodnika nie udało się nam porozmawiać. Liczymy, że będzie to możliwe w przyszłości i odniesie się do zarzutów. Do tematu wrócimy.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto