Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czarni Jasło pokonali Arłamów Ustrzyki Dolne. Obie drużyny zagrały mocno osłabione absencją zawodników

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
W meczu XIX kolejki klasy okręgowej, rozegranym w sobotę (22 kwietnia), Czarni Jasło wygrali z Arłamowem Bieszczady Ustrzyki Dolne 3-0. To drugie zwycięstwo na wiosnę, a pierwsze na swoim stadionie drużyny Mateusza Ostrowskiego.

Obie drużyny wystąpiły w bardzo mocno okrojonych składach. W Czarnych brakowało Piotra Kosiby (wyjazd służbowy), Roberta Niemca (wyjazd rodzinny), Sebastiana Sobolaka (uraz mięśnia), Jakuba Wyderki (odczuwa ból w kolanie), Uladzislau Zubrytskiego (kontuzja). Ponadto kontuzji na początku meczu doznał Rafał Mastaj (uraz ścięgna Achillesa w poprzednim meczu). Wyszedł na mecz na środkach przeciwbólowych i wytrzymał 15 minut. Nie wytrwał do końca meczu Sebastian Suszko (ból żeber), a z trudem na plac gry wrócił Jakub Ząbkiewicz (skręcenie stawu skokowego). Natomiast w Arłamowie nie było Kamila Wróbla, Harrisona Espana Perea (obaj pauzowali na kartki), Pawła Ziemby (zatrzymały go sprawy rodzinne) i Hansona Kumah-Doe (kontuzjowany). Kacper Śmierciak nie trenował miesiąc, przed meczem źle się poczuł i pod koniec spotkani poprosił o zmianę. Od początku meczu z bólem mięśnia zmagał się Alejandro Duvan Machado Martinez. Do protokołu meczowego – na wszelki wypadek – wpisany został jako zawodnik także trener Piotr Kowalski.

Mecz nie był porywającym widowiskiem, rozgrywany w wolnym tempie z przewagą gospodarzy, którzy szybko objęli prowadzenie. Po zagraniu ze stałego fragmentu gry Jakuba Ząbkiewicza, Mateusz Majka, który zagrał na pozycji klasycznej „dziewiątki”, zdobył swoją pierwszą bramkę w tym sezonie. Czarni zagrali wysokim pressingiem, dyktowali warunki gry, brakowało jednak wykończenia. Drużyna ustrzycka walczyła ambitnie, zagrała defensywnie i niezbyt angażowała się w otwarty futbol. Swoich szans próbowała w wyprowadzaniu kontrataków. Jasielski zespół drugiego gola zdobył po odbitej piłce w polu karnym i Oskar Polakiewicz (drugi gol tego zawodnika na wiosnę) strzałem zza „szesnastki” pokonał Dariusza Półkoszka.

Goście mieli okazję na kontaktową bramkę w 77. minucie, gdy po nonszalanckiej grze Czarnych i prostym błędzie w defensywie, Filip Karczyński przejął piłkę, ale nie trafił w bramkę. W rewanżu Oskar Polakiewicz z Mateuszem Majką przeprowadzili składną akcję zakończonym strzałem Karola Rzońcy. Jednak Dariusz Półkoszek udanie odbił piłkę. W samej końcówce Karol Rzońca pogrążył Arłamów, finalizując akcję Tomasza Pałuckiego. Ten drugi chwilę później był bliski zdobycia gola. Dla Karola Rzońcy to piąta bramka w sezonie i pierwsza na wiosnę.

Inne priorytety Arłamowa

- Nasza defensywa jest inna niż w rundzie jesiennej. Styl gry ukierunkowany na rozgrywanie piłki. Potrzebujemy trochę czasu, żeby poukładać grę w defensywie. Dzisiaj na prawej obronie grał Maciej Śmierciak (rocznik 2007), na lewej Filip Karczyński, zawodnik sprowadzony zimą, a Kamil Warchoł to rocznik 2003. Musimy być cierpliwi, pracujemy nad obroną i myślę, że będzie to skutkowało w przyszłości. Jeżeli z drużyny wypada czterech zawodników i wchodzą w ich miejsce gracze z klasy B, to nie można ich niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nauczyć, żeby dobrze zareagowali w obronie. W pewnym momencie na boisku było 7 zawodników z B klasy, dwóch juniorów i „pół” zawodnika Duvana, który w 10. minucie doznał stłuczenia mięśnia i został wyłączony z gry. Cała drużyna dzisiaj pracowała na tyle ile potrafiła. Nie mogę ich za to winić. Cieszę się, że nie straciliśmy więcej bramek, że skończyło się na 0-3, bo mogło być różnie

– mówił po meczu trener Arłamowa Piotr Kowalski.

Arłamów po ubytkach kadrowych jest już inną drużyną niż w rundzie jesiennej.

– Zmieniły się nasze priorytety. Musimy w każdym meczu walczyć o punkty, żeby się utrzymać. Mamy zapas punktowy, ale tabela jest bardzo spłaszczona. Musimy ogrywać młodzież i patrzeć w przyszłość w oparciu o szkolenie młodzieży w Ustrzykach Dolnych

– zaznaczył Piotr Kowalski.

Plaga urazów w Czarnych

Szkoleniowiec Czarnych Mateusz Ostrowski miał powody do zadowolenia.

– Założenie było takie, że mieliśmy zagrać wysokim pressingiem i przechodzić do ustawienia 4-4-2, zamykać możliwość rozgrywania piłki, zmusić przeciwnika do zagrywania długich piłek. Ustawienie Mateusza Majki na pozycji 9 to był zabieg celowy, ponieważ jest to chłopak waleczny, mobilny i chciałem, żeby powalczył z dwoma stoperami przeciwnika. Udało się to bardzo dobrze – strzelił bramkę, miał asystę. Jestem zadowolony z pierwszej bramki, bo był to wytrenowany stały fragment gry, na którym pracowaliśmy na ostatnich treningach. To nie był przypadek. Czy wejdzie w buty napastnika, to zobaczymy. Na pewno dał pozytywny sygnał, który zwiększa rywalizację. Mateusz regularnie, solidnie trenuje i dzisiaj potwierdził dobrą dyspozycję

– podkreślił Mateusz Ostrowski.

Czarnych prześladuje seria kontuzji.

– Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będziemy mieć szerszą kadrę na mecz w Rymanowie. Nałożyły wszystkie problemy na ten mecz, tym bardziej chciałem docenić mój zespół, że było widać ogromną chęć zwycięstwa. Gratuluję mojej drużynie zaangażowania, woli walki i zwycięstwa. W Rymanowie nawet jeżeli będziemy mieli pełną kadrę, to i tak będzie ciężko. Spróbujemy się przygotować jak najlepiej, jesteśmy już po wstępnych analizach. Ten mecz dał nam natchnienie i pozytywne nastawienie

– podkreślił trener Czarnych.

Czarni Jasło włączyli się do kampanii Światowego Dnia Świadomości Autyzmu. Na mecz z Arłamowem nie było biletów, tylko cegiełki. Zawodników wyprowadzili do prezentacji przedstawiciele Fundacji Latawiec wraz z dziećmi. Fundacja jest inicjatorem akcji WspólnieNaNiebiesko w Jaśle.

Mecz XIX kolejki (22 kwietnia):
Czarni 1910 Jasło – Arłamów Bieszczady Ustrzyki Dolne 3-0 (2-0)
1-0 Mateusz Majka (4), 2-0 Oskar Polakiewicz (38), 3-0 Karol Rzońca (85)

Czarni: Damian Niemczyński – Szymon Sudyka, Sebastian Suszko (65 Tomasz Pałucki), Eryk Piątkowski - Paweł Setlak, Rafał Mastaj (16 Oskar Polakiewicz), Karol Rzońca - Maciej Sowa, Jakub Ząbkiewicz (81 Krzysztof Szydło), Adrian Więcek – Mateusz Majka; na ławce rezerwowych: Patryk Szostak; trener Mateusz Ostrowski.
Arłamów: Dariusz Półkoszek – Maciej Śmierciak, Kamil Demkowski, Kamil Warchoł, Filip Karczyński – Kacper Śmierciak (80 Adrian Wilgucki), Alejandro Duvan Machado Martinez - Karol Fundanicz, Mateusz Długi, Filip Fundanicz (46 Przemysław Wiktorski) - Witold Tarnolicki; na ławce rezerwowych: Szymon Sztengert, Krystian Skwara, Piotr Kowalski; trener Piotr Kowalski.
Sędziowali: Artur Szelc oraz Sławomir Kielar i Dominik Wiklowski (wszyscy Krosno). Żółta kartka: Filip Karczyński. Widzów około 150.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto