Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czarni Jasło pokonali LKS Górki. Wynik lepszy niż gra

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
W meczu XXV kolejki klasy okręgowej, rozegranym w sobotę (27 maja), Czarni Jasło pokonali LKS Górki 3-1. Wynik jest zdecydowanie lepszy niż gra jasielskiej drużyny. Czarni zwycięstwo zawdzięczają świetnej grze Damiana Niemczyńskiego.

Po trzech kolejnych porażkach Czarni wygrali z drużyną, która do Jasła przyjechała w 12-osobowym składzie z debiutantem w bramce i – jak się miało okazać – największym pechowcem meczu. Nie dotarł na spotkanie inny pechowiec Dawid Mikoś. Mecz stał na niskim poziomie, a emocji garstce kibiców dostarczyli głównie obaj Kolumbijczycy w barwach beniaminka z Górek.

Goście zagrali odważnie, zaatakowali, a mając czym straszyć w ofensywie, wykreowali bardzo szybko bohatera meczu Damiana Niemczyńskiego. Czarni dzięki kapitalnym interwencjom zawdzięczali czyste konto przez 25 minut. Już w 4. minucie Aris Palacios Pino po solowej akcji minimalnie chybił (piłka przeleciała tuż koło słupka). Defensywa Czarnych przypominała ser szwajcarski i kolejne akcje gości z łatwością rozmontowywały tę formację jasielskiej drużyny. Damian Niemczyński naprawił błąd kolegów i obronił strzał Mateusza Sowy (19 minuta). Minutę później przestrzelił koło słupka Łukasz Wójcik, a w 22. minucie na wysokości zadania znów stanął bramkarz Czarnych, broniąc strzał Mateo Ramireza.

LKS Górki grał, wypracowywał sytuacje podbramkowe, a gola zdobyli Czarni po pierwszej składnej akcji i pierwszym celnym strzale. Oskar Polakiewicz z prawej strony wrzucił piłkę w pole karne i Karol Rzońca nie zmarnował okazji. Wcześniejsze zagrania górnych piłek do Mateusza Majki wygrywał 40-letni Grzegorz Wojtowicz, który zaimponował rajdem w 30. minucie, mijając zawodników gospodarzy niczym tyczki przez całą długość boiska i na szczęście dla Czarnych nie zakończył tej akcji strzałem.

Odpowiedź Górek po stracie gola była natychmiastowa. Aris Palacios Pino popisał się potężnym strzałem z lewej strony, z boku pola karnego. Piłka trafiła w słupek i wpadła do bramki. Utrata gola i wspomniany już rajd Grzegorza Wojtowicza podziałały trochę na Czarnych niczym zimny prysznic. Ostatni kwadrans I połowy zagrali lepiej. W 33. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony Eryka Piątkowskiego piłka trafiła w poprzeczkę i wyszła poza boisko. Pięć minut później strzał Karola Rzońcy z wolnego obronił Michał Ostrowski, odbijając piłkę poza linię końcową boiska. Skapitulował po zagraniu z wolnego Pawła Setlaka i strzale głową Mateusza Majki.

Drugą część meczu Czarni zaczęli od zdobycia trzeciego gola. Po zagraniu z lewej strony Krzysztofa Szydły, Karol Rzońca z bliska wpakował piłkę do siatki. Gospodarze poszli za ciosem i w 49. minucie Mateusz Majka znalazł się sam przed bramkarzem Górek, który ofiarną interwencją uratował zespół przed utratą gola, co przypłacił urazem nogi i nie mógł kontynuować gry. Po 5-minutowej przerwie, jego miejsce w bramce zajął zawodnik z pola Emil Berling, bo goście nie mieli rezerwowego bramkarza. Bramkarz z konieczności błędu nie popełnił.

Ambitna drużyna z Górek nie załamała się po stracie trzeciego gola i bramkarza. Znów mocniej zaatakowała. W 60. Minucie po akcji prawą stroną Przemysława Florka i dośrodkowaniu w pole karne, minimalnie chybił Aris Palacios Pino. Trzy minuty później Mateo Ramirez z wolnego (ponad 20 m) przestrzelił tuż nad poprzeczką. Goście wykonywali rzuty rożne. Bardzo dobrze w tym okresie zagrał Piotr Kosiba, który wygrywał pojedynki o górne piłki z Kolumbijczykami. Na posterunku był Damian Niemczyński, broniąc zasłonięty strzały Tomasza Florka (70 minuta), Gabriele Fezzy (72) i Łukasza Wójcika (74).

Po meczu zawodnicy z Górek mieli uzasadnione pretensje i żal do arbitra, że nie przedłużył meczu o kilka minut ze względu na długą przerwę spowodowaną urazem bramkarza. Sędziowie …spieszyli się na drugi mecz na sąsiednim boisku ze sztuczną nawierzchnią w klasie A Ostoja Kołaczyce – Sobniów Jasło (o godz. 19).

- Mecz stał na bardzo słabym poziomie i przypominał trochę taki radosny futbol, stąd tworzyły się sytuacje w jedną i drugą stronę. Po meczu w Sanoku bardzo konkretnym w sensie zmobilizowania zespołu, przyszedł mecz, na który wychodzimy całkowicie rozprężeni, czego dowodem jest stracona bramka po naszej strzelonej pierwszej akcji. Było bardzo niedokładności, sytuacji w których podchodziliśmy źle, gra się nie kleiła, była szarpana. Źle się to oglądało, ale zwycięzców podobno się nie sądzi

– nie krył rozczarowania trener Czarnych Mateusz Ostrowski.

- Drużyna Czarnych Jasło nie zagrała dobrego meczu. W pierwszych 30 minutach mieliśmy sytuacje, ale zabrakło nam skuteczności. Natomiast Czarni wykorzystali swoje sytuacje i zasłużenie wygrali. Drużyna, która strzela bramki, wygrywa mecze. Dzisiaj, niestety, zawiodła nas skuteczność. Walczyliśmy, przyjechaliśmy tylko w dwunastu i to też skomplikowało nam sprawę. Myślę, że pokazaliśmy się z dobrej strony

– mówił po meczu trener LKS Górki Marek Biega.

– Nasz pierwszy bramkarz Kamil Ostrowski ze względu na pracę nie mógł zagrać w tym meczu. Środkowy pomocnik, bardzo dobry, Dawid Mikoś miał dzisiaj wypadek samochodowy i to nam bardzo skomplikowało sytuację. Będziemy w kolejnych meczach walczyć o utrzymanie, a Czarni musza budować w oparciu o młodzież drużynę na nowy sezon

– dodał szkoleniowiec drużyny z Górek.

Mecz XXV kolejki (27 maja):
Czarni 1910 Jasło – LKS Górki 3-1 (2-1)
1-0 Karol Rzońca (25), 1-1 Aris Pacios Pino (26), 2-1 Mateusz Majka (41), 3-1 Karol Rzońca (47)

Czarni: Damian Niemczyński – Eryk Piątkowski (67 Sebastian Sobolak), Sebastian Suszko, Piotr Kosiba, Krzysztof Szydło (64 Adrian Więcek) - Paweł Setlak, Robert Niemiec (73 Szymon Sudyka) - Jakub Ząbkiewicz, Karol Rzońca, Oskar Polakiewicz - Mateusz Majka (86 Tomasz Pałucki); na ławce rezerwowych: Patryk Szostak; trener Mateusz Ostrowski, asystent Tomasz Paluch.
Górki: Michał Ostrowski (54 Konrad Szuba) – Przemysław Florek, Grzegorz Wojtowicz, Tomasz Florek, Sylwester Sąsiadek - Emil Berling, Łukasz Wójcik, Gabriele Fezza, Mateusz Sowa - Mateo Arredondo Ramirez, Aris Palacios Pino; trener Marek Biega.
Sędziowali: Paweł Kantor oraz Radosław Mazur i Amadeusz Wlazło (KS Dębica). Żółte kartki: Jakub Ząbkiewicz, Paweł Setlak. Widzów około 120.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto