Przedstawienie w konwencji musicalu, którego najważniejszym i najmocniejszym aspektem są niezapomniane przeboje artysty, m.in. „Umówiłem się z nią na dziewiątą”, „Całuję twoją dłoń, madame”, „Już taki jestem zimny drań” oraz piosenka kończąca spektakl „Ah, jak przyjemnie” prezentuje nietuzinkowe spojrzenie na życiorys największej gwiazdy polskiego kina i teatru okresu międzywojennego. Z jednej strony przenosi widza na estradę lat 20-tych i 30-tych, pełną piór, cekinów i zalotnych spojrzeń pań o wątpliwej reputacji, a z drugiej sprawia, że ogląda film z tamtych czasów, z całą paletą charakterystycznych gestów, słów i układów choreograficznych. -
- Spektakl jest inspirowany historią Eugeniusza Bodo, ale przepuszczoną przez naszą wyobraźnię i dzisiejsze czasy. Zależało nam, aby głównym przesłaniem musicalu było to, że tak naprawdę nigdy nie możemy być do końca pewni tego, co czeka nas jutro. Podobnie musiało być też z Bodo kiedy był największą gwiazdą polskiego show biznesu. U szczytu swojej sławy w 1937 czy 1938 roku nie mógł nawet przypuszczać, że przyjdzie mu rozstać się z życiem w tak tragicznych okolicznościach – mówił w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej reżyser musicalu Dariusz Taraszkiewicz.
W spektaklu, oprócz Dariusza Kordka, uczestniczyli młodzi tancerze, przygotowani przez Agnieszkę Brańską.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?