Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drugie zwycięstwo Zamczyska Mrukowa. Piękne gole ozdobą meczu z Partyzantem Targowiska

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
Drugie zwycięstwo w sezonie i zarazem drugie z rzędu odniosło Zamczysko Mrukowa. W meczu X kolejki klasy okręgowej, rozegranym w niedzielę, 16 października, drużyna Ryszarda Skuby pokonała Partyzanta Targowiska. Ozdobą spotkania były gole strzelone przez obie drużyny.

Partyzant, który I połowę grał z wiatrem, zaczął bardzo ofensywnie. Bliski zdobycia gola w 8. minucie był Hubert Wilk. Goście próbowali szybko zdobyć bramkę, w czym miał im pomóc silny wiatr, który kręcił piłką w najmniej spodziewanych kierunkach. Zamczysko w miarę spokojnie neutralizowało ataki drużyny z Targowisk i coraz śmielej poczynało sobie w ofensywie. Największe zagrożenie dla bramki gości groziło ze strony Jarosława Twardzika, którego indywidualne akcje siały sporo zamieszania w defensywie Partyzanta. Wspierany na drugiej stronie przez Kamila Bilskiego oraz na środku przez Dominika Praszka, absorbujących uwagę obrońców gości, dawali szanse m.in. Piotrowi Stachurskiemu. To właśnie kapitan Zamczyska został sfaulowany przed polem karnym przez Błażeja Korzeniowskiego. Piotr Stachurski przymierzył idealnie z rzutu wolnego i Hubert Niemiec musiał wyciągać piłkę z bramki po efektownym strzale.

Goście szybko odpowiedzieli niemal w ten sam sposób. Po faulu Ireneusza Brożyny na Jakubie Dziedzicu, z rzutu wolnego kapitalnym strzałem popisał się Bartosz Miklaszewski. Był to niemal identyczny gol jak Piotra Stachurskiego. Bramek takiej urody mogłyby pozazdrościć obu zawodnikom drużyny ze znacznie wyższych lig.

Do końca I połowy było dużo walki, zaciętości, ale też niedokładności z obu stron. Żadnej z drużyn nie udało się stworzyć dogodnych sytuacji do zdobycia goli. Partyzant miał pomysł na grę, ale znacznie gorzej było z jego wdrożeniem na boisku. Natomiast Zamczysko, słynące z ambicji, determinacji i woli walki, nie odpuszczało. Gospodarze zagrali mądrze, byli do bólu konsekwentni w swoich poczynaniach.

Po zmianie stron, Zamczysko grało z wiatrem i ruszyło do bardziej zdecydowanych ataków. Gospodarze odważniej weszli w drugą część meczu. Po strzale w 52. minucie Jarosława Twardzika, Hubert Niemiec miał niewielkie, ale kłopoty, z opanowaniem piłki. Dwie minuty później był już zmuszony wyjmować piłkę z siatki po raz drugi w meczu. Artur Wójtowicz popisał się pięknym strzałem z około 25 metrów. W „wizualizacji” gola pomógł zapewne wiatr, co wcale nie umniejsza zasług zawodnika Zamczyska.

Po stracie gola, Partyzant ruszył do odrabiania strat, ale gra gości pozostawiała wiele do życzenia. Trener Lech Czaja wzmocnił siłę ofensywną zespołu, wprowadzając w 60. minucie na boisko Krystiana Szubrychta i Konrada Kubala. To jednak Zamczysko miało groźniejsze i dogodniejsze sytuacje do zdobycia goli. W 71. minucie nie trafił w bramkę Kamil Bilski, a dwie minuty później poprzeczka uratowała Partyzanta przed utratą gola. W tej sytuacji goście mieli dużo szczęścia. Wszystko zaczęło się od faulu na Jarosławie Twardziku przy linii bocznej boiska. Z rzutu wolnego Sebastian Brożyna dośrodkował piłkę w pole karne, gdzie jego brat Ireneusz Brożyna, uderzając piłkę głową, trafił w poprzeczkę. Futbolówka odbiła się od poprzeczki, a następnie od boiska przed linią bramkową. Natomiast w 75. minucie Artur Wójtowicz uderzał piłkę głową, ale nie trafił w bramkę.

Partyzant do końca walczył o odrobienie straty i kilka razy kotłowało się w polu karnym lub przed „szesnastką”, ale były to bardziej przypadkowe niż wypracowane sytuacje do zdobycia goli.

- Zawodnicy realizowali założenia taktyczne, to co założyliśmy sobie przed meczem. Ponadto mieliśmy kilka sytuacji bramkowych. Zagraliśmy mądry mecz. Wszystkie założenia były wykonane. Do tego waleczność, co jest podstawą w piłce nożnej, plus jakość gry była zadowalająca, chociaż chwilami mieliśmy problem z utrzymaniem się przy piłce. Na usprawiedliwienie – przeszkadzało nam nierówne boisko. To już trzeci mecz, w którym chłopaki biegają, nie mają problemów z siłą, a wtedy można wypełniać wszystkie założenia taktyczne

– podkreślał po meczu trener Zamczyska Ryszard Skuba.

Zdegustowany i poirytowany postawą swojej drużyny był trener Partyzanta Targowiska Lech Czaja.

– Zagraliśmy słaby mecz. Nie potrafiliśmy skończyć akcji strzałami na bramkę. Nasza słabość w finalizacji ataków była porażająca, a przeciwnik potrafił uderzyć z dystansu i zdobyć przepięknego gola. A my, wyglądamy, jak wyglądamy. W drugiej połowie totalny brak zaangażowania z naszej strony

– oceniał po meczu grę drużyny szkoleniowiec Partyzanta.

Zamczysko najbliższy mecz rozegra na wyjeździe 22 października z Czarnymi Jasło.

Mecz X kolejki (16 października):
Zamczysko Mrukowa – Partyzant Targowiska 2-1 (1-1)
1-0 Piotr Stachurski (21), 1-1 Bartosz Miklaszewski (27), 2-1 Artur Wójtowicz (54)

Zamczysko M.: Mateusz Bazan – Sebastian Brożyna, Ireneusz Brożyna, Michał Baciak, Krzysztof Lewicki – Piotr Stachurski, Rafał Frączek - Artur Wójtowicz, Dominik Praszek (90 Karol Kmiecik), Kamil Bilski - Jarosław Twardzik (88 Damian Mastaj); na ławce rezerwowych: Hubert Mastaj, Daniel Bilski, Dawid Socha; trener Ryszard Skuba.
Partyzant: Hubert Niemiec – Wiktor Dul (60 Krystian Szubrycht), Łukasz Śliwiński, Antoni Polański, Mateusz Penar - Jakub Stodolak, Bartosz Miklaszewski - Krzysztof Sieniawski, Błażej Korzeniowski (60 Konrad Kubal) - Hubert Wilk (74 Marcel Płocica) – Jakub Dziedzic; na ławce rezerwowych: Kamil Zoła, Wojciech Haznar, Hubert Białogłowicz; trener Lech Czaja.
Sędziowali: Sławomir Kiełtyka oraz Tomasz Wierdak i Wojciech Biały. Żółte kartki: Kamil Bilski, Sebastian Brożyna – Jakub Stodolak, Błażej Korzeniowski. Widzów około 200.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto