Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Karol Wojtyła spotykał się z jaślanami. Zostały w nich wspomnienia i fotografie

Jakub Hap
Dziś, 2 kwietnia, punktualnie o godzinie 21.37 minie osiemnasta rocznica odejścia Karola Wojtyły, czyli świętego Jana Pawła II. Z tej okazji przypominamy Wam wspomnienia jaślan, którzy osobiście spotkali się z Papieżem Polakiem. Prezentujemy również archiwalne fotografie będące pamiątką po tych spotkaniach oraz - dodatkowo - fotorelację z wernisażu wystawy zorganizowanej na jasielskim rynku z okazji 100. rocznicy urodzin Jana Pawła II.

Jasło kochało Jana Pawła II i wciąż się tu o nim pamięta. Choć miasto to nigdy nie znalazło się na szlaku papieskich pielgrzymek, Karol Wojtyła zapisał się na kartach jego historii. 8 marca 1970 roku, jeszcze jako metropolita krakowski, przekroczył tutejsze bramy miejskie, w związku z peregrynacją symboli obrazu Matki Bożej Częstochowskiej - Świecy i Ewangeliarza.

Wydarzenie z udziałem przyszłego papieża miało miejsce na placu przy kościele farnym. Doskonale pamięta je Zbigniew Dranka, który mieszkał wówczas w najbliższym sąsiedztwie najstarszej jasielskiej świątyni.

- Uczestniczyliśmy w tej uroczystości całą rodziną, wcześniej przyozdabiając dom m.in. girlandami z jedliny, chorągiewkami i świętymi obrazami. Orszak dotarł do Fary ok. godz.17, od strony Gorlic. Witały go tłumy, samochód z Karolem Wojtyłą jechał w asyście „krakowiaków” na koniach. Pamiętam, że podczas kazania kardynał obiecał, że o tym wydarzeniu wspomni w Rzymie ówczesnemu papieżowi Pawłowi VI

- opowiadał nam były dyrektor JDK i MDK w Jaśle. Podkreślał, że po wyborze Wojtyły na Stolicę Piotrową, uległ jego urokowi. Papież Polak szybko stał się dla jaślanina wielkim autorytetem.

- Ubolewam, że na przestrzeni jego pontyfikatu nie byłem na Placu św. Piotra. Z Watykanem utrzymywałem jednak stały kontakt korespondencyjny. Na każdy z przesłanych listów otrzymałem odpowiedź

- zaznacza Zbigniew Dranka.

Los na loterii

To, co nie udało się panu Zbigniewowi, stało się udziałem jego brata. W 1993 r. Ryszard Dranka został wylosowany z grona uczestników konkursu z okazji 3. rocznicy powstania Telewizji Rzeszów. Nagrodą mógł być sylwester w Łańcucie, bądź lot w dowolne miejsce w Europie.

- Postanowiłem spełnić swoje marzenie - spotkać się z papieżem. Udało się. Podczas audiencji mogłem usiąść tuż przed tronem papieskim. Usilnie chciałem, by ktoś zrobił mi zdjęcie z Ojcem Świętym, wokół byli jednak sami obcokrajowcy. W chwili, gdy Jan Paweł II szedł w moim kierunku, wyrwało mi się: no zróbcie mi zdjęcie! Papież to usłyszał i rzekł: daj mi aparat, ja im to powiem w odpowiednim języku. Jak mam się ustawić? - wspomina niezwykłą historię pan Ryszard. - Jan Paweł II zapytał, skąd jestem. Gdy odpowiedziałem, rzekł, że doskonale zna moje strony z licznych wędrówek. Wspomniał też wizytę w Jaśle

- dodaje Dranka. Zapewnia, że chwili spędzonej z papieżem nie zapomni do końca życia.

Honorowy Obywatel

W 1998 r., latem, krótkie spotkanie z Ojcem Świętym odbyła po raz pierwszy oficjalna kilkuosobowa delegacja społeczności Jasła i powiatu. Przed bazyliką św. Piotra podziękowała mu za ustanowienie św. Antoniego patronem miasta. Dwa lata później, w listopadzie 2000 r., jaślanie spotkali się z papieżem ponownie, tym razem w Sali Konsystorskiej Pałacu Apostolskiego.

- Celem tego spotkania było złożenie Ojcu Świętemu podziękowań za to, że przyjął tytuł Honorowego Obywatela Miasta Jasła. Gdy wręczałem mu okolicznościowy medal, powiedział w swoim stylu „podatku płacić nie będę”

- wspominał Andrzej Czernecki. Były burmistrz Jasła, obecnie przewodniczący Związku Gmin Dorzecza Wisłoki uczestniczył w obydwu audiencjach.

- Chwile spędzone z papieżem były czymś niezwykłym. Wtedy zatrzymywał się czas

- wyznał nam Czernecki.

Co ciekawe, pierwszy kontakt naszego rozmówcy z Karolem Wojtyłą miał miejsce jeszcze w czasie, gdy późniejszy papież był metropolitą krakowskim.

- W rodzinnych Myślenicach, jeszcze jako dziecko, kilkakrotnie uczestniczyłem w wydarzeniach z udziałem kardynała. Mam tu na myśli m.in. uroczystość koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Myślenickiej. Uczestniczyłem również w spotkaniu z Karolem Wojtyłą w czasie, gdy przygotowywałem się do przyjęcia sakramentu bierzmowania - opowiadał były burmistrz Jasła.

Chwil spędzonych w towarzystwie Papieża Polaka nie zapomni też ks. Zbigniew Irzyk, proboszcz parafii farnej w Jaśle i dziekan dekanatu Jasło-Wschód.

- Ojciec Święty posiadał niezwykły dar wsłuchiwania się w głos swojego rozmówcy. Podczas spotkań z nim osobiście tego doświadczyłem. Gdy z kimś rozmawiał, swoją uwagę skupiał jedynie na tej osobie. Zawsze biło od niego wielkie ciepło, nawet wówczas, gdy było widać, że stan zdrowia mocno mu już doskwierał - podkreśla ks. Irzyk.

Chwile, które chwytają za serce

W audiencji jaślan u papieża, tej, która odbyło się w roku 2000, uczestniczyli również Robert Radwan, który w tamtym czasie sprawował funkcję przewodniczącego Rady Miejskiej Jasła, oraz nastoletni wówczas Michał Leśniak.

- Spotkanie z Ojcem Świętym było dla mnie ogromnym przeżyciem, czymś, co może zdarzyć się raz w życiu. I nie było to spotkanie z jednym z przywódców świata, duchowym pasterzem ponad miliarda ludzi. Spotkałem Człowieka, który z wiarą, miłością i pełną wewnętrzną zgodą niósł swoje cierpienie, zawierzając wszystko Bogu. Człowieka, którego duch i intelekt wyrastały ponad coraz bardziej słabnące ciało, a który przyjmował to z niezachwianą wiarą. Tego się nie zapomina

- mówił nam Robert Radwan.

Dla Michała Leśniaka spotkanie z Ojcem Świętym w Sali Konsystorskiej było równie mocnym przeżyciem.

- Czułem, że uczestniczę w wydarzeniu szczególnym (...). Podczas tych kilkunastu, czy kilkudziesięciu minut, które spędziłem w jego bezpośredniej bliskości, ziemski majestat Ojca Świętego zszedł na dalszy plan, ustępując miejsca doświadczeniu skupienia, pokoju i afirmacji godności człowieka, które udzieliło się wszystkim tam obecnym, także i mnie. To moje osobiste doświadczenie było najgłębsze, kiedy przez krótką chwilę poczułem na sobie wzrok Jana Pawła II, gdyż w jego spojrzeniu przeogromna dobroć była połączona z niespotykaną przenikliwością

- wspomina niezwykłe chwile sprzed lat Michał Leśniak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto