Młody zespół Jastrzębskiego Węgla, prowadzony przez bardzo doświadczonego trenera z sukcesami Dariusza Luksa, zajmuje w tabeli przedostatnie miejsce, ale w hali jasielskiego MOSiR nie było tego widać - szczególnie w I secie - w konfrontacji z gospodarzami, plasującymi się w ścisłej czołówce.
W I secie po wyrównanym początku, goście zaczęli systematycznie budować przewagę punktową, w czym trochę pomogli im jaślanie po zepsutej zagrywce Rafała Matuły i autowym ataku po prostej Arkadiusza Kościółka, ale nie można umniejszać postawy AT. Ze środka ładnie atakował Jakub Styrnol, punktował także rozgrywający Kamil Strzymszok i goście prowadzili 12-8. Gospodarze dosyć szczęśliwie doprowadzili do wyrównania, a po asie serwisowym Kamila Warzochy objęli ponownie prowadzenie 13-12. W tej części seta trwała walka punkt za punkt. Sporo krwi napsuł jaślanom leworęczny Dominik Rakowski. Przy wyniku 15-15 trener Bartosz Kilar zdecydował się na podwójną zmianę - za Bartosza Sobonia i Arkadiusza Kościółka weszli Szymon Soboń i Anatol Lejko. Taką roszadę w tym zestawieniu personalnym szkoleniowiec jaślan powtarzał w każdym następnym secie.
Podwójna zmiana powrotna nastąpiła przy wyniku 18-19. Kamil Warzocha dwukrotnie wyprowadzał drużynę na prowadzenie (17-16, 20-19), ale jaślanie nie zbudowali wystarczająco bezpiecznej przewagi. Przy wyniku 24-22 i autowym ataku Rafała Matuły oraz udanej kiwce Dominika Rakowskiego i punkcie Wiktora Badowskiego, AT wyszła na prowadzenie 25-24. Bartosz Kilar poprosił o czas. Po wznowieniu gry Dominik Czerny zepsuł zagrywkę, ale jego imiennik - Rakowski obił blok, a Rafał Matuła został zablokowany przez Dominika Rakowskiego i goście po 30-minutowej batalii triumfowali w I secie 27-25.
Drugiego seta jaślanie zaczęli od bardzo mocnego uderzenia. Świetnie dysponowany Kamil Warzocha, który zastąpił w ataku nieco słabiej grającego Rafała Matułę, próbował wybić młodzieży Jastrzębskiego Węgla siatkówkę z głowy. Gospodarze błyskawicznie objęli prowadzenie 6-0. Trener Dariusz Luks zmienił rozgrywającego (Paweł Tuz za Kamila Strzymszoka). Ze środka skutecznie atakował Wiktora Badowski, Dominik Rakowski oraz Mikołaj Rerych i dopiero Arkadiusz Kościółek przerwał punktową serię rywali. Po asie serwisowym Rafała Matuły przewaga MKS znów wynosiła 6 punktów (12-6), ale młodzież AT nie poddała się, doprowadzając do wyniku 21-19. Jasielska drużyna kontrolowała sytuację, a II seta - po 30 minutach gry - zakończył efektownym atakiem Bartosz Lasocki.
Najbardziej spokojny przebieg miał III set. Zaczął się identycznie jak drugi, od wysokiego prowadzenia gospodarzy (6-1), a skuteczni w ataku byli Rafał Matuła, Kamil Warzocha, Arkadiusz Kościółek, asa zaliczył Bartosz Lasocki. Gdyby nie skuteczność w końcówce Olafa Dzieńkowskiego, to zwycięstwo MKS byłoby jeszcze wyższe.
Jaślanie poszli za ciosem w IV secie. Goście mieli problem z przyjęciem i już przy wyniku 2-0 trener Dariusz Luks reagował błyskawicznie, prosząc o przerwę. Za moment Rafał Matuła z drugiej linii posłał piłkę nie do obrony, cenne punkty dołożył Arkadiusz Kościółek i wydawało się, że MKS rozbije młodzież AT. Goście uporządkowali grę, bronili ambitnie, a po autowym ataku Kamila Warzochy (jeden z nielicznych błędów tego zawodnika w meczu), Jastrzębski zmniejszył przewagę do 2 punktów (11-9) i trener Bartosz Kilar prosił o czas. Kamil Warzocha zrehabilitował się natychmiast skutecznym atakiem, udanymi kiwkami popisali się Rafał Matuła i Mateusz Armata, nie do zatrzymania był ponownie (trzy razy) Kamil Warzocha i MKS prowadził 24-17. Goście obronili meczbola (Wiktor Badowski), ale zepsuł zagrywkę Olaf Dzieńkowski i jasielska drużyna mogła cieszyć się ze zwycięstwa i kolejnych 3 punktów.
Trener Dariusz Luks nie robił tragedii z porażki. - Mamy się uczyć i to była kolejna lekcja z doświadczonym zespołem z Jasła. Trochę falowaliśmy- jak to młodzież - w tym meczu. Po dobrych zagraniach, mieliśmy słabe. Mieliśmy w tym meczu niezłą współpracę bloku z obroną, wystawy z głębi pola. Dużo ćwiczymy te elementy, ale czasami górę bierze młodość i fantazja zawodników. Zespół z Jasła, który wprawdzie grał drugim rozgrywającym, a pierwszy, który w tej lidze gra najszybciej, go tylko wspierał, to jednak doświadczenie większości zawodników gospodarzy przeważyło o ich wygranej. Gdyby nie było z naszej strony tych fal, to być może wynik byłby lepszy. Rywale nie powinni nam uciec na 5-6 punktów na początku drugiego, trzeciego i czwartego seta. Gdy wynik był na styku, to było widać, że zespół z Jasła też robi błędy - analizował mecz trener AT Jastrzębskiego Węgla. - Dla nas to kolejna nauka. Cieszymy się, że mieliśmy możliwość zagrania z tak mocnym zespołem z czołówki ligi. Pracujemy dalej. Samo życie - dodał Dariusz Luks.
Szkoleniowca jasielskiej drużyny cieszyło zwycięstwo za 3 punkty. - Ciężko się grało z młodym zespołem Jastrzębskiego. Chłopaki naprawdę są wytrenowani. W Jastrzębiu wygraliśmy zdecydowanie łatwiej. Widać, że młodzież robi postępy. Bardzo ładnie zagrali w obronie, asekuracji. Przygotowują się do mistrzostw Polski juniorów. W naszej grze po wyraźnym prowadzeniu były przestoje. Podwójna zmiana u nas dobrze funkcjonowała. Tak trenowaliśmy w tygodniu przed meczem. Bartosz Soboń miał grać w wyjściowym składzie, a Szymon z Anatolem wchodzić na podwójną zmianę. Pomagali zespołowi i bardzo dobrze to funkcjonowało. Zmienialiśmy rytm gry i odskakiwaliśmy punktowo rywalom - powiedział Bartosz Kilar.
Było to 13. zwycięstwo jasielskiej drużyny w tym sezonie, w tym 9. za 3 punkty. Drużyna Bartosza Kilara awansowała z 5. na 3. miejsce w tabeli i traci do lidera MCKiS Jaworzno 13 punktów, a do wicelidera MKS Andrychów tylko 5 punktów.
Najbliższy mecz MKS Gamrat MOSiR Jasło rozegra na wyjeździe w sobotę, 22 stycznia, z Błękitnymi Ropczyce. We własnej hali 29 stycznia podejmować będą AKS V LO Rzeszów.
Mecz XVII kolejki (15 stycznia):
MKS Gamrat MOSiR Jasło - Akademia Talentów Jastrzębskiego Węgla 3-1 (25-27, 25-21, 25-15, 25-18)
MKS: Bartosz Soboń, Kamil Warzocha, Bartosz Lasocki, Arkadiusz Kościółek, Rafał Matuła, Mateusz Armata, Jakub Opoń (libero), Piotr Kulikowski (libero) oraz Szymon Soboń, Anatol Lejko, Paweł Czupik, Łukasz Ludwin; I trener Bartosz Kilar, II trener Kamil Warzocha.
AT: Kamil Strzymszok, Wiktor Badowski, Aleksander Pikuła, Dominik Czerny, Dominik Rakowski, Jakub Styrnol, Maksymilian Granieczny (libero) oraz Paweł Tuz, Mikołaj Rerych, Olaf Dzieńkowski, Patryk Gromski, Kacper Król; I trener Dariusz Luks, II trener Marcin Kukulski.
Sędziowali: Marek Olszanecki (Gorlice) i Katarzyna Drąg (Ropa) oraz Piotr Pętlak (Tarnowiec) i Ryszard Madej (Jasło). Widzów około 200.
W pozostałych meczach XVII kolejki: Hutnik-Wanda Kraków - Kępa MOSiR Dębica 2-3 (21-25, 25-16, 21-25, 28-26, 13-15), Extrans Sędziszów Małopolski - Volley Rybnik 3-0 (25-22, 25-21, 25-18), MKS II Będzin - Błękitni Ropczyce 1-3 (21-25, 25-18, 28-30, 20-25), TKS Tychy - AKS V LO Rzeszów 3-2 (25-15, 25-19, 22-25, 22-25, 15-12), Karpaty Krosno - MCKiS Jaworzno 0-3 (25-27, 17-25, 14-25), Kęczanin Kęty - MKS Andrychów 3-2 (25-19, 16-25, 25-22, 18-25, 18-16).
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?