Gdy 3 lipca pociąg pierwszy raz wyruszał na trasę, nic tak naprawdę nie wróżyło mu sukcesu. Sceptyków było więcej niż optymistów. Głosy słuszności przedsięwzięcia płynęły od tych, którzy najsilniej zaangażowali się w powołanie linii. Jednym z nich jest Mateusz Książkiewicz, prezes gorlickiej Fundacji Pro Regionis.
- Nie miałem wątpliwości, że to połączenie ma sens. Sam jechałem na tej trasie kilka razy i pociąg miał zawsze, mówiąc urzędniczym slangiem, duże obłożenie
- mówi.
Korzystają całe rodziny
Prezes wsiadł do pociągu nazwanego przez pasażerów Włóczykij w swojej rodzinnej wsi Szalowa. Jak opowiada, pasażerów przebywało jeszcze do Grybowa i Ptaszkowej, choć oczywiście na kolejnych przystankach też wsiadali.
- Rzucało się w oczy, że spora grupa pasażerów to rodzice z dziećmi, nawet takimi maluchami w wózkach. To połączenie jest o tyle bliskie ideału, że można spokojnie przejechać z pociechami do Krynicy czy Muszyny, tam spędzić czas i pod wieczór wrócić do Gorlic czy Jasła. Wiele osób zabierało też w podróż rowery i z rozmów wynikało, że planują rowerowe eskapady doliną Popradu
- dopowiada.
Z wyliczeń Adama Filara z Jasła, który także walczył o to połączenie, wynika, że w rekordowe weekendy do Krynicy tym pociągiem docierało po kilkaset osób.
- Tylko w lipcu w stronę Krynicy pojechało ponad tysiąc. Mam nadzieję, że to letnie połączenie będzie początkiem drogi, która zespoli ponownie stałymi połączeniami Jasło i Stróże. To zapewni mieszkańcom świetne skomunikowanie w stronę Rzeszowa, Tarnowa, Krakowa czy właśnie Krynicy
- tłumaczy Adam Filar.
Na internetowej stronie grupy Kolej na Jasło, której jaślanin jest założycielem, można znaleźć sporo relacji z podróży tym pociągiem.
- Pociąg Włóczykij to piękna inicjatywa - pisze Renata Gołębiowska. - Poczuliśmy troskę o pasażera, o jego komfortowe dotarcie do celu, po prostu byliśmy zaopiekowani. Punktualny świetnie wyposażony pociąg, miła obsługa, darmowy transfer, zniżki czego oczekiwać więcej. Naszym celem była Krynica, perełka wśród uzdrowisk i nasza Małopolska
- dodała.
- Wybitny uczeń jasielskiego gimnazjum doceniony przez Google
- Jak będzie wyglądał dojazd do mostu na Jasiołce? Jest wstępna koncepcja
- Ruszają zapisy na Jasielski Uniwersytet Dziecięcy
- Na Jasielszczyznę znów zawita mobilny punkt szczepień
- Ruszyło głosowanie na projekty zgłoszone do 4. Jasielskiego Budżetu Obywatelskiego
- Film "Skok przez wieki" po premierze. Piotr Juryś stworzył go z młodzieżą z Jasła
Samorządy: To był dobry pomysł
Możliwość letnich podróży koleją na trasie Jasło-Krynica-Jasło równie mocno doceniają samorządowcy. Gdy zapytaliśmy o tę inicjatywę burmistrza Jasła Ryszarda Pabiana, ocenił ją w samym superlatywach.
- Bardzo się cieszę, że udało się uruchomić takie wakacyjne połączenie. Nasi mieszkańcy, jak widać po dużej frekwencji, byli nim bardzo zainteresowani. Takie wspólne inicjatywy zawsze łączą, a przy okazji udowadniają, że kolej to doskonały sposób podróżowania
- skwitował Ryszard Pabian.
Również Grzegorz Nosal, szef bieckiej rady miasta nie kryje zadowolenia z istnienia połączenia.
- Przygotowaliśmy dla podróżnych specjalną ofertę, ale raczej na dworcu ludzie częściej wsiadali, niż wysiadali
- opowiada.
- To nie zmienia faktu, że każda dodatkowa atrakcja w regionie koniec końców przekłada się na rozwój choćby usług skierowanych do turystów
- dodaje.
Podobnie na sprawę patrzą w Gorlicach, które dla jaślan nie są wielką atrakcją.
- Takie inicjatywy wakacyjne są korzystne, bo nasi goście mają więcej możliwości na aktywny wypoczynek
- opowiada Rafał Kukla, burmistrz Gorlic.
- Oczywiście byłoby idealnie, gdyby to połączenie dostarczało nam odwiedzających Gorlice, ale jego sukces to też szansa dla nas na zrealizowanie bardzo śmiałego pomysłu budowy bezpośredniego łącznika Gorlic z linią kolejową 108
- dopowiada.
Na tym nie koniec
Mateusz Książkiewicz i Adam Filar mają już nowy pomysł na dalsze ożywianie linii kolejowych. Chcieliby uruchomić teraz zimowe weekendowe połączenie pomiędzy Jasłem i Krynicą.
- Oczywiście myślimy o narciarzach. Nie tylko tych zjazdowych, ale również biegowych. Wiadomo, Krynica to znany i ceniony ośrodek, a jeśli w zimie działałby, podobnie jak w lecie, darmowy transport do stacji narciarskiej Słotwiny w ramach pakietu podróżnego, to byłaby świetna sprawa. A biegówki, to na trasie pociągu mało jeszcze znany, ale naprawdę świetny ośrodek w Ptaszkowej
- podkreśla Adam Filar.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.6/images/video_restrictions/0.webp)
STUDIO EURO 2024 ODC. 6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?