Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Już nie 4 a 20 osób wyszło w Jaśle na ulice. Zamanifestowali swój sprzeciw dla działań polskiego rządu [FOTO]

Jakh
Kilka dni temu pisaliśmy o wydarzeniu, które miało być demonstracją sprzeciwu jaślan wobec sytuacji politycznej w Polsce. Nie wypaliło - na Rynek przyszły tylko cztery osoby. Pomysłodawczyni tej inicjatywy nie dała za wygraną i jeszcze raz zaapelowała, by wyjść na ulicę i powiedzieć „nie”. Tym razem z nieco lepszym efektem.

Spotkanie, na które za pośrednictwem mediów społecznościowych zaproszeni zostali wszyscy mieszkańcy Jasła niezgadzający się z tym, co robi polski rząd odbyło się w zeszłoniedzielny wieczór. Przy glorietce parkowej - umówionym miejscu rozpoczęcia manifestacji - zgromadziło się około dwadzieścioro osób. W różnym wieku - były osoby po 50., ale też młodzież, rodzice z dziećmi. Kilka minut po godzinie dwudziestej, zachowując obowiązkowe z racji trwającej pandemii COVID-19 odstępy przeszli pod ratusz.

- Jesteśmy tu, bo nie zgadzamy się z obecną władzą. Chodzi o wszystkie, co robią. O wybory, walkę z koronawirusem. Okłamują nas, ludzie umierają czekając na testy. Rząd otwiera przedszkola, galerie, a kosmetyczki czy fryzjerzy, którzy mają przecież środki dezynfekujące nie mogą pracować. Ludzie tracą pracę, nie mają środków do życia. W jakim kierunku to państwo zmierza? - nie kryła oburzenia pani Katarzyna, uczestniczka wydarzenia. - Gospodarka nie hula, 500 plus także niebawem padnie, bo z pustego i Salomon nie naleje - dodała towarzysząca jej pani Renata.

Inicjatorka akcji Jolanta Jachym dziwiła się, że nie zainteresowała ona mocno odczuwających skutki pandemii przedsiębiorców - do których w sposób szczególny była adresowana.

- Nie wiem, co oni myślą... Przeczekamy, przezimujemy? Nie przyszli ze strachu? Tchórzostwa? Lenistwa? Przecież jeśli ktoś chce poprawy bytu dla siebie, swojej rodziny, to powinien pokazać swoje niezadowolenie. Każdy rząd ma swoje za uszami, ale ten w pięć lat rozwalił nam Polskę. W każdej dziedzinie - podkreśla Jolanta Jachym. - Ludzie PO, jeśli kradli, to robili to w białych rękawiczkach. Ten rząd okrada nas w biały dzień, twierdząc, że im się należy.

Zdaniem Piotra Bialika, przedsiębiorcy, który zdecydował się wziąć udział w zgromadzeniu dla właścicieli niewielkich przedsiębiorstw, przyszłość to jedna wielka niewiadoma.- Gospodarka przyjęła potężny cios - zauważa. Obawia się również, że redukcje zatrudnienia, przed czym nie ma odwrotu najmocniej mogą urzeczywistnić się właśnie w takich regionach jak Jasło. Regionach, gdzie nie ma wielu pracodawców, a dla tych, którzy działają, pomoc, jaką oferuje państwo może okazać się niewystarczająca.

Jolanta Jachym chce, by jaślanie, którym nie podobają się obecne rządy regularnie wspólnie wychodzili na ulice. Liczy, że kolejne takie akcje dodadzą mieszkańcom odwagi do manifestowania tego, co myślą. - Puste bicie piany na Facebooku niczego nie zmieni - skwitowała. Zapewnia, że nie jest związana z żadną partią, a to, czego się podjęła jest owocem impulsu, bo przelała się czara goryczy.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto