Choć dopiero co przestał być nastolatkiem, a jeszcze dwa lata temu nie potrafił przekonać do siebie sztabu trenerskiego lubińskiego Zagłębia, dziś jest ekstraklasowiczem pełną gębą. Mowa o jaślaninie Kamilu Piątkowskim, wychowanku UKS 6 Jasło, który w ostatnich miesiącach stał się ostoją defensywy Rakowa Częstochowy, niespodziewanego lidera rozgrywek najwyższej piłkarskiej klasy rozgrywkowej w kraju nad Wisłą. We wszystkich siedmiu rozegranych dotąd kolejkach 20-latek wychodził na boisko w pierwszej jedenastce Rakowa, z reguły zbierając za swą grę dobre lub bardzo dobre noty.
- Europoseł z Jasła skomentował śmierć Stanisława Koguta. „Nie do wiary”
- Kolejne 25 zakażeń koronawirusem w powiecie jasielskim. W Polsce - ponad 12 tysięcy!
- 21 par małżeńskich z gminy Nowy Żmigród z medalami od prezydenta
- 1,5-roczny Kacperek z Jasła walczy o zdrowie. Rodzina zastępcza potrzebuje pieniędzy
Jego wysokie umiejętności i cały czas rosnąca forma doceniane są nie tylko przez trenera Marka Papszuna. Potencjał zawodnika z Jasła nie umknął też uwadze Czesława Michniewicza, byłego już trenera reprezentacji Polski U-21, który umożliwił naszemu krajanowi grę z orzełkiem na piersi. Piątkowskiego coraz bardziej cenią też eksperci z grona byłych piłkarzy, działaczy piłkarskich oraz środowiska dziennikarskiego. Swego czasu dużą karierę zwiastował mu ex-prezes Legii Warszawa, Bogusław Leśnodorski, teraz miłych słów pod adresem 20-latka nie szczędzi Mateusz Borek. Ceniony dziennikarz i znawca piłki - pochodzący z Dębicy - widziałaby go nawet w dorosłej reprezentacji.
„To chłopak z dużym potencjałem (...). Gra odważnie (...), potrafi zagrać w tygodniu ustawieniem czwórką w defensywie, a potem nie ma problemu, by kilkadziesiąt godzin później grać na trzech stoperów” - komplementował Piątkowskiego w Misji Futbol. I zdradził, że Kamilem interesują się kluby zagraniczne. „Były propozycje z Belgii, Włoch. Myślę, że to kwestia czasu i te 3-4 miliony euro zakręcą się dla Rakowa (...) za tego chłopaka”
- powiedział Borek.
Słowa dziennikarza zdają się potwierdzać źródła „Przeglądu Sportowego”, według których klub z Częstochowy nie zdecydował się sprzedać Kamila za 3 mln euro. Liczy na więcej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?