Kilkaset osób na manifestacji "Chcemy być w Unii”. W kontrmanifestacji między innymi starosta jasielski Adam Pawluś [ZDJĘCIA]

- Róbmy wszystko, żebyśmy wiedzieli że żyjemy w kraju, w którym demokracja jest podstawą naszego bytu - mówiła do zgromadzonych Jolanta Jachym, mieszkanka Jasła. Manifest jedności z Unią Europejską zgromadził mieszkańców w różnym wieku. Mieli ze sobą flagi Polski oraz Unii Europejskiej, skandowali hasła nawiązujące do jedności z UE. Nie kryli też oburzenia polityką rządu Prawa i Sprawiedliwości.

- Jeżeli się mieszka w rodzinie, to mamy ustalone pewne prawa. Jeśli ktoś z tej rodziny bierze ślub, lub wychodzi za mąż, to przejmuje prawa męża. Jeśli miałabym się sprzeczać kogo prawo jest ważniejsze – to oczywiście męża. Dziwne, że katolicy z PiS-u czy Konfederacji nie rozumieją tego, że prawo Unii jest ważniejsze, bo myśmy ten „ślub” wzięli z Unią - mówiła podczas protestu Małgorzata Forystek - Hawrylik. Tłumaczyła, że miałaby wyrzuty sumienia, gdyby nie poszła na taką manifestację.

- Nie pozwolę, żeby PiS, który bierze pieniądze z Europy opluwał Unię Europejską. Skończymy się kolejki za chlebem, za masłem. Miałam troje dzieci i stałam po 2-3 godziny w kolejce po pomarańcze - wspominała mieszkanka Jasła. Wśród zgromadzonych był m.in. radny Sejmiku Województwa Podkarpackiego Antoni Pikul czy radny powiatu jasielskiego Janusz Przetacznik. Zgromadzeni przeszli kilka razy po płycie rynku, a na koniec spotkania odśpiewali hymn Rzeczpospolitej.

Naprzeciw manifestacji prounijnej tuż pod biurem europosła Prawa i Sprawiedliwości Bogdana Rzońcy pojawiła się kontrmanifestacja, w której udział wzięli członkowie i sympatycy powiatowego PiS-u, m.in. starosta jasielski Adam Pawluś, wójt gminy Jasło Wojciech Piękoś, etatowy członek Zarządu Powiatu Jan Muzyka, członek Zarządu Powiatu Ryszard Lisowski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy Janusz Pacher, radny powiatu Józef Rosół czy radny gm. Jasło Konrad Marek.