Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lekarze rezydenci rozpoczęli protest. Czy trzecia fala to dobry czas na to? "Nigdy nie ma dobrego momentu, żeby odejść od łóżek pacjentów"

Monika Chruścińska-Dragan
Monika Chruścińska-Dragan
Lekarze rezydenci rozpoczęli w poniedziałek, 22 marca, tygodniowy protest.
Lekarze rezydenci rozpoczęli w poniedziałek, 22 marca, tygodniowy protest. Robert Wozniak
- Nigdy nie ma dobrego momentu, żeby odejść od łóżek pacjentów. Protest w ochronie zdrowia jest zawsze ostatecznością zdesperowanych, rozczarowanych i niepoważnie traktowanych medyków - komentuje protest rezydentów dr. n. med. Tadeusz Urban, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Katowicach.

Lekarze rezydenci rozpoczęli w poniedziałek, 22 marca, tygodniowy protest. Odchodzą od łóżek pacjentów, aby - jak podkreślają, "ratować własne zdrowie w oczekiwaniu na długo wyczekiwaną reformę ochrony zdrowia i poprawę warunków pracy".

Czarę goryczy przelała decyzja ministra Adama Niedzielskiego o przełożeniu Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego. Rezydenci domagają się, aby anulował jego część ustną, tak jak miało to miejsce ostatnim razem.

Prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Katowicach, dr. n. med. Tadeusz Urban, w rozmowie z DziennikiemZachodnim.pl podkreśla, że nigdy nie ma dobrego momentu, żeby odejść od łóżek pacjentów.

- Sytuacja niepewności potęguje stres i frustracje. Pewnie dlatego część lekarzy rezydentów zdecydowała się wziąć udział w proteście - tłumaczy.

Rezydenci domagają się odwołania części ustnych egzaminu, bo chcą wracać do pracy? W końcu w pandemii brakuje lekarzy w szpitalach. Jakie rozwiązanie tej sytuacji byłoby Pana zdaniem najlepsze?
Chaos nikomu i niczemu nie służy. Rezydenci do Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego przygotowują się bardzo długo, trzymanie ich w niepewności nie jest dobrym rozwiązaniem.

Zobacz koniecznie

Najpierw egzaminów miało nie być, potem zostały przesunięte, teraz są. Szkoda, że jednak nikt nie pomyślał, że w dobie pandemii turystyka egzaminacyjna po Polsce jest ostatnią rzeczą, która jest nam potrzebna.

Jeżeli młodzi ludzie już mają zdawać te ustne egzaminy, to dobrze by było, gdyby mogli je zdać w miejscu zamieszkania, na swojej macierzystej uczelni, a nie na drugim końcu Polski. Było dużo czasu, żeby zastanowić się co z tymi egzaminami zrobić. Niepoważne jest to, że informuje się rezydentów z dnia na dzień, że egzamin się przesuwa o dwa miesiące albo na jesienną sesje.

Nie przeocz

Rezydenci podnoszą także kwestię przemęczenia i złego przygotowania do pandemii. Czy biorąc pod uwagę, że trzecia fala już trwa, jest to dobry moment na organizowanie protestu?
Nigdy nie ma dobrego momentu, żeby odejść od łóżek pacjentów. Protest w ochronie zdrowia jest zawsze ostatecznością zdesperowanych, rozczarowanych i niepoważnie traktowanych medyków.

Sytuacja niepewności potęguje stres i frustracje. Pewnie dlatego część lekarzy rezydentów zdecydowała się wziąć udział w proteście. Służba choremu to powołanie, ale trudno się pogodzić z traktowaniem jak służącego.

Jak Pan sądzi, na ile pacjenci zrozumieją postawę protestujących młodych lekarzy?
To dobry przekaz medialny powinien służyć temu, aby społeczeństwo zrozumiało, że pacjent i lekarz mają jeden wspólny cel.

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto