Mecz czołowych drużyn był wyrównany, zacięty, z wieloma sytuacjami pod obydwoma bramkami. Po bezbramkowej I połowie, gospodarze szybko po przerwie objęli prowadzenie. Bartosz Opałka przeprowadził lewą stroną boiska akcję, zagrał piłkę na linię 16 metra i Sebastian Starzewski strzałem w tzw. długi róg bramki pokonał Łukasza Kuryja.
Drużyna Bartłomieja Pierzowicza niezbyt długo cieszyła się z prowadzenia. Mateusz Skrzyszowski popisał się efektownym strzałem i doprowadził do remisu. Zwycięską bramkę goście zdobyli po lobie Bogdana Rąpały, który trafił poniżej spojenia słupka z poprzeczką. Napastnik Skołyszyna miał być zmieniany. Przy linii czekał już Jakub Turek. Zmiana nastąpiła po zdobytej bramce.
GKS miał szanse doprowadzenia do remisu, a nawet zwycięstwa, bo po strzale Bartłomieja Głoda piłka musnęła poprzeczkę. Dobrze przymierzył także Łukasz Niemiec, ale jego strzał obronił Łukasz Kuryj.
– Gole straciliśmy po naszych błędach. W tym meczu mieliśmy jeszcze większe braki kadrowe niż w poprzednim meczu. Po 1,5-letniej przerwie zagrał Karol Witusik, który tydzień wcześniej rozegrał mecz w drugiej drużynie. Szczególnego ciśnienia w tym meczu nie było, że musimy wygrać. Cieszymy się z trzeciego miejsca na koniec sezonu. To bardzo dobry wynik po połączeniu dwóch klubów
– ocenił grający trener GKS Bartłomiej Pierzowicz.
LKS Skołyszyn, który odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu, wciąż pozostaje w grze o awans. Do lidera LKS Czeluśnica na dwie kolejki przed końcem traci 4 punkty.
– Zagęściliśmy środek, zagraliśmy średnim pressingiem, oddaliśmy rywalom 25-30 metr i czekaliśmy na dogodną okazję do skontrowania. W pierwszej połowie nikt nie chciał się otworzyć. Nastąpiło to dopiero w drugiej połowie. Straciliśmy dosyć przypadkową bramkę. Przesunąłem Norberta Myśliwca do przodu i zagraliśmy na dwóch napastników. Wprowadziłem też dwóch młodych chłopaków. Mieliśmy oprócz dwóch goli jeszcze dwie sytuacje do podwyższenia wyniku
– powiedział po meczu trener wicelidera Zdzisław Żmigrodzki.
Mecz XXIV kolejki (11 czerwca):
GKS Zarzecze-Dębowiec – LKS Skołyszyn 1-2 (0-0)
1-0 Sebastian Starzewski (50), 1-1 Mateusz Skrzyszowski (58), 1-2 Bogdan Rąpała (75)
GKS: Mateusz Kukowski - Bartłomiej Głód, Karol Witusik (77 Kacper Brej), Tomasz Kulczycki (69 Piotr Skuba), Dominik Kalityński - Bartłomiej Pierzowicz, Łukasz Niemiec, Michał Kmiecik, Szymon Martowicz - Bartosz Opałka, Sebastian Starzewski; na ławce rezerwowych: Jakub Betlej; trener Bartłomiej Pierzowicz.
Skołyszyn: Łukasz Kuryj - Patryk Marszałek, Tomasz Syzdek, Mateusz Jankowicz, Mariusz Kurczaba - Marek Zawisza, Patryk Korneusz – Mateusz Skrzyszowski (80 Jakub Warchoł), Norbert Myśliwiec, Jakub Zięba (67 Maciej Pawluś) - Bogdan Rąpała (76 Jakub Turek); na ławce rezerwowych: Przemysław Wierzgacz, Jacek Kaszycki; trener Zdzisław Żmigrodzki.
Sędziowali: Radosław Kuszaj oraz Maciej Wołek i Dawid Kozubek. Żółte kartki: Tomasz Syzdek, Marek Zawisza, trener Zdzisław Żmigrodzki. Widzów około 50.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?