Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ludzie z ulicy Gądki w Jaśle boją się o swoje życie

Grzegorz Michalski
Grzegorz Michalski
W planie władz miasta jest budowa nowej drogi dojazdowej do mostu na os. Gądki do końca tego roku. Jedynie od zgody władz RZGW w Rzeszowie zależy, czy mieszkańcy będą bezpieczni.
W planie władz miasta jest budowa nowej drogi dojazdowej do mostu na os. Gądki do końca tego roku. Jedynie od zgody władz RZGW w Rzeszowie zależy, czy mieszkańcy będą bezpieczni. fot. Grzegorz Michalski
Na budowę mostu, który skróci czas przejazdu do centrum miasta czekali latami. I chociaż tempo prac każdy z mieszkańców osiedla Gądki obserwował z podziwem, to po otwarciu mostu ludzie z ulicy Gądki nie kryją oburzenia. - Zanim powstał most, było tutaj tak spokojnie, że można było się zdrzemnąć na poboczu – nie kryje Michał Dusza, mieszkaniec ulicy Gądki. Wspólnie z sąsiadami przygotowali pismo do burmistrza Jasła i Przewodniczącego Rady Miasta.

Pod pismem podpisało się ponad 30 osób, które zamieszkują przy ulicy Gądki w Jaśle. Apelują w nim o budowę drogi dojazdowej do nowego mostu. – Między godziną 6.30 i 9 nie ma jak przejść na drugą stronę ulicy – nie ukrywa Mirosław Chmiel. Pod jego domem dziennie przejeżdża tysiące samochodów. Brak pobocza, pędzące pojazdy, kiepskie oświetlenie. Lista problemów mieszkańców z części ulica Gądki jest długa. Ludzie mają dosyć czekania i obawiają się, że ich sytuacja szybko się nie zmieni. Nie kryją też rozgoryczenia postępowaniem burmistrza i szefa rady miejskiej, którzy od ponad dwóch miesięcy zwlekają z odpisaniem na ich prośbę. Zarówno pan Mirosław jak i pozostali mieszkańcy, których życie zmienił nowy most nie przebierają w słowach, kiedy opowiadają o tym, jak wygląda ich codzienność.

Kierowcy niszczą prywatne posesje

Z mieszkańcami, którzy napisali do naszej redakcji spotykamy się w sobotnie popołudnie. Rozmowę zaczyna Pan Michał. – To wszystko miało wyglądać inaczej – rozpoczyna. Według niego budowa nowej drogi dojazdowej do mostu powinna być prowadzona równocześnie z budową drogi. – Jak władze miasta zapowiadały budowę, to mówiono, że powstanie most, drogi dojazdowe i oświetlenie – wylicza mieszkaniec osiedla.

Podobnie sprawę widzi Mirosław Chmiel. Przetacza rozmowę z robotnikami, którzy utwardzali rozjeżdżone przez tysiące samochodów pobocze. – Nawet oni mówili, że ciężko się pracuje przy tej drodze, bo mamy tutaj bardzo duży ruch – wspomina. Przy wąskiej ulicy Gądki, która prowadzi do nowego mostu na Wisłoce nie ma chodnika. Rozpędzone samochody, które próbują się rozminąć często zajeżdżają na nieogrodzone prywatne posesje. W porze deszczowej prowadzi to do rozjeżdżania nieutwardzonych działek i powstawania kolein. – Nie chce myśleć, co to będzie w zimie, jeśli w tej chwili samochody ledwo się rozmijają – zastawia się jedna z kobieta. I dodaje, że nie pozwoli sobie na to, żeby śnieg z drogi był zmiatany na jej posesję.

Zagrożenie życia pieszych

- Brak pobocza i chodnika sprawia, że przy wzmożonym ruchu pojazdów, piesi oraz rowerzyści jako niechronieni uczestnicy ruchu drogowego narażeni są na niebezpieczeństwo – czytamy w piśmie mieszkańców ulicy Gądki do władz miasta. W trakcie spokojnego sobotniego popołudnia w ciągu godziny ulicą przejechało kilkaset pojazdów. Jak wygląda życie mieszkańców w ciągu tygodnia? Małgorzata Lenik wylicza, że na most pod jej domem jadą już nie tylko sąsiedzi z osiedla, ale kierowcy, którzy z miejscowości ościennych czy nawet regionu gorlickiego skracają sobie tędy drogę do centrum miasta bądź do pracy w Gamracie. – Mieliśmy tutaj święty spokój. Człowiek nie martwił się o dzieci, które spacerowały czy jeździły na rowerach – opowiada pani Małgorzata. Pół żartem pół serio dodaje, że kiedy walczono o budowie mostu mieszkańców odwiedziła redakcji programu interwencyjnego stacji TVN.

– Może niech teraz zrobią materiał o tym, jak się nam żyje po budowie mostu – dodaje mieszkanka z ulicy Gądki. O zagrożeniu bezpieczeństwa wie też przewodniczący zarządu osiedla. – Zgłosiliśmy ten problem do dzielnicowego, który obiecał zaalarmować przełożonych i skierować na ulicę Gądki częstsze patrole policji – przekazał nam przewodniczący Bogusław Kopeć. Szef osiedla zaalarmował też strażników miejskich, którzy mają częściej zapuszczać się w rejony ulicy Gądki i być „batem” na kierowców z „ciężką” nogą. Z kolei pani Małgorzata wtrąca, że wyraża zgodę, by na jej posesji postawiono fotoradar. – Jestem pewna, że w ciągu jednego dnia urządzenie nabiłoby niezłą kasę – dodaje.

Wody Polskie mówią „nie”

O budowie drogi dojazdowej do nowego mostu władze Jasła pomyślały jeszcze w maju 2020 r. Wówczas podczas sesji rady miejskiej zabezpieczono w budżecie miasta kwotę 150 tys. zł na dokumentacje projektową nowej drogi. Nowa droga ma mieć długość 600 metrów i połączyć ulicę Słoneczną z nowym mostem. Obok będzie chodnik, zjazdy. Zanim przystąpiono do prac projektowych władze miasta zwróciły się do instytucji zarządzającej wałami przeciwpowodziowymi o zgodę na poprowadzenie drogi w sąsiedztwie wałów. Zgodnie z przepisami prawa zgoda Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Rzeszowie Państwowe Gospodarstwa Wodne Wody Polskie jest konieczna, jeśli inwestycja znajduje się odległości mniejszej niż 50 metrów od wału przeciwpowodziowego. I chociaż władze Nadzoru Wodnego PGWWP w Jaśle pozytywnie zaopiniowały inwestycję drogową, to inne zdanie miała Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Rzeszowie.

Jeszcze w grudniu ub. roku RZGW w Rzeszowie rozpoczęło procedurę w sprawie wydania decyzji. Mimo mało skomplikowanej sprawy i ku zdziwieniu władz miasta postępowanie zostało przedłużone. Dopiero – po ponad pół roku od prośby władz miasta o zgodę dyrektor RZGW wydał decyzję odmowną. Na jak długo decyzja dyrekcji RZGW opóźni inwestycje? Nikt nie jest w stanie powiedzieć. Władze Jasła złożyły odwołanie od decyzji dyrekcji RZGW.

Władze osiedla mają pomysły

Mariola Mazur, radna miejska z osiedla Gądki nie ukrywa, że od kilku lat walczy o budowę tej drogi. - Wspólnie z panem radnym Andrzejem Czerneckim i przewodniczącym Bogusławem Kopciem poszliśmy do europosła Bogdana Rzońcy, który obiecał nam pomoc w wybudowaniu nowej drogi – opowiada radna Mazur. Dodaje, że na ulicy Gądki robi się bardzo niebezpiecznie. Radna apeluje do wszystkich instytucji, żeby pomogli w budowie nowej drogi. Po wielu telefonach mieszkańców do władz osiedla i miejskich urzędników jeszcze w ubiegłym tygodniu na ulice Gądki dotarli drogowcy.

– Kierownik Wydziału Inwestycji i Gospodarki Komunalnej Grzegorz Witkowski przesłał do nas pracowników, którzy zebrali z pobocza błoto, wysypali klińca i utwardzili – opisuje przewodniczący osiedla.

W planie władz miasta jest budowa nowej drogi dojazdowej do mostu na os. Gądki do końca tego roku. Jedynie od zgody władz RZGW w Rzeszowie zależy, czy mieszkańcy będą bezpieczni. Czy odwołanie złożone jeszcze w czerwcu przyniesie oczekiwany rezultat? Do tematu wrócimy.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto