Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy będą musieli do końca września nadrabiać do swoich posesji tylko w jedną stronę ponad 15 kilometrów

GM
Tak wygląda droga przez pola, która mogłaby posłużyć za tymczasowy objazd. Droga wydłużyłaby się jedynie o ok. 2 km.
Tak wygląda droga przez pola, która mogłaby posłużyć za tymczasowy objazd. Droga wydłużyłaby się jedynie o ok. 2 km. GM
Niebawem rusza przebudowa mostu na potoku Ryj w Desznicy. Za potokiem znajduje się 7 gospodarstw. Mieszkający tam ludzie zostaną odcięci od świata. Starostwo nie zabezpieczyło im drogi do domów na czas realizacji inwestycji. Samochody muszą zostawiać kilkaset metrów od domów, przy szkole.

Jeszcze w miniony piątek, 15 maja, starosta jasielski Adam Pawluś wraz z licznymi współpracownikami, radnymi i miejscowymi samorządowcami fotografował się przy okazji rozpoczęcia nowej inwestycji. Do końca września ma zostać przebudowany drewniany most na potoku Ryj w Desznicy. Dodatkowo, w ramach inwestycji zostanie przebudowany około 500-metrowy odcinek drogi powiatowej wraz z jej poszerzeniem, przebudową poboczy, rowów i zjazdu.

Wykonawcą zadania jest jasielskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowo-Mostowych. Inwestorem zadania wartego 1 498 797 zł jest powiat jasielski. Gospodarz powiatu na stronie samorządu informuje, że inwestycja w Desznicy, to kolejne drogowe zadanie realizowane w tym roku.

Mieszkańcy: jak dojechać do domów

Na te inwestycję czekało wielu mieszkańców. Wśród nich jest Dariusz Mastej. Ubolewa, że władze samorządowe, podejmując się zadania w ogóle nie pomyślały o mieszkańcach, którzy maja swoje gospodarstwa po drugiej stronie potoku.

- Nie zapewniono mostu zastępczego, więc nie mamy dojazdu do własnych posesji. Władze samorządowe nie wzięły tego pod uwagę, że służby ratunkowe tj. policja, pogotowie ratunkowe, straż pożarna itp. nie mają dojazdu do domów mieszkańców w celu ewentualnego ratowania ich życia i zdrowia

- oburza się D.Mastej.

Jego zdaniem, na szczególne potępienie zasługuje fakt, że władze samorządowe zignorowały fakt, iż należy zapewnić most zastępczy dla mieszkańców. - Jak stwierdził jeden z samorządowców „przez wodę możecie traktorem przejechać”. Wobec tego, jak mają funkcjonować mieszkańcy? - pyta mieszkaniec Desznicy.

Jedna z kobiet, która zamieszkuje po drugiej stronie potoku, co kilka dni robi zakupy w sklepie obwoźnym. - Co ma teraz zrobić - bulwersuje się Mastej. Jedyną dostępną trasą jest droga gminna przez pola. Jednak około 2-kilometrowym odcinkiem nie można przejechać samochodem osobowym. Strome zbocza, brak utwardzenia i przejazd po łące - to nie są warunki do bezpiecznego poruszania się samochodem osobowym.

- Można było tę drogę poprawić i utwardzić na czas remontu mostu. Dlaczego nikt się o to nie postarał

- zastanawia się Mastej. Tłumaczy, że jak próbował rozmawiać o remoncie tej drogi, to dostał odpowiedź, by kupił sobie ciągnik.

Sołtys: objazdu nie ma

Słowa Dariusza Masteja potwierdza sołtys wsi Stanisław Piwowarczyk, który od ponad 30 lat przewodzi sołectwu. Twierdzi, że mieszkańcy, którzy mają domy po drugiej stronie potoku, mogą zostawić samochody na parkingu pod szkołą i dojść do swoich domostw przez kładkę.

- Jeśli chodzi o drogi powiatowe, na terenie naszej miejscowości po remoncie tej drogi i mostu, wszystko będzie zrobione

- tłumaczy gospodarz wsi. Piwowarczyk tłumaczy, że dogląda prac, które wykonuje firma z Jasła. Podkreśla, że stary most był zbudowany ponad 100 lat temu.

Relacjonuje nam, że jakiś czas temu odbyło się zebranie z mieszkańcami. - Nikt się nie sprzeciwił. Po drugiej stronie potoku jest 7 budynków. Ludzie będą musieli przejść przez kładkę dla pieszych pod szkołę. Starostwo obiecuje, że zakończy prace we wrześniu - wyjaśnia nam sołtys Desznicy. I dodaje, że tylko jednemu mieszkańcowi z 7 gospodarstw nie odpowiada brak dojazdu do domu.

Objazdem dodatkowo ponad 15 kilometrów

Problemem mieszkańców Desznicy zainteresowaliśmy władze starostwa. W wydziale inwestycji dowiedzieliśmy się, że budowa zastępczego mostu podniosłaby koszty przebudowy obecnego o dobrze ponad 50 procent. Inne pytania, np. jak mają sobie radzić mieszkańcy 7 gospodarstw w sytuacji kryzysowej, mieliśmy przesłać drogą mejlową. Do czasu zamknięcia tego wydania Faktów Jasielskich nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.

- Na czas remontu będzie objazd przez Kotań - tłumaczy Adam Harowicz, radny z Desznicy. Mieszkańcy będą musieli do końca września nadrabiać do swoich posesji dodatkowo ponad 15 kilometrów w jedną stronę.

- Jest możliwość pozostawienia samochodów przy szkole lub na prywatnym terenie

- tłumaczy radny Harowicz.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto