Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkanki Lisowa: „Podgląda, dobija się i znika. Boimy się...”. Tajemniczy mężczyzna ma około 30-40 lat.

Jakub Hap
- Prowadzimy czynności w sprawie zakłócania porządku. Osoba, która została nam wskazana zostanie przesłuchana - podkom. Piotr Wojtunik
- Prowadzimy czynności w sprawie zakłócania porządku. Osoba, która została nam wskazana zostanie przesłuchana - podkom. Piotr Wojtunik 123Rtf
Zgłosili się do nas przerażeni Czytelnicy z Lisowa. Twierdzą, że od kilku tygodni są nękani przez mężczyznę, który pod osłoną nocy wchodzi na prywatne posesje, świeci latarką do okien, podgląda mieszkańców, uderza w drzwi. Potem znika w zaroślach. - On sieje postrach, nie czujemy się bezpiecznie - słyszymy.

Tajemniczy mężczyzna ma około 30-40 lat. Na tyle wygląda. Pierwsze niepokojące zdarzenia z jego udziałem miały miejsce najprawdopodobniej 3, może 4 tygodnie temu.

- Wszystko, co robi, jest bardzo dziwne. Na początku podchodził pod domy, kręcił się przy nich, świecił latarką. To, że posesje są ogrodzone, nie ma dla niego znaczenia. Szybko zaczął sobie pozwalać na coraz więcej - zaglądał przez okna, raz nawet wszedł do domu. Nie znamy go, wcześniej nie był w Lisowie widywany - mówi 19-letni Kacper, z którym rozmawialiśmy o sprawie.

Patrzył i się kiwał
Jego 16-letniej siostrze na długo zostanie w głowie sytuacja, do której doszło w lutym, około godziny 1 w nocy.

- Spałam, i właśnie o tej porze się przebudziłam. Nie miałam zasuniętych rolet. Zerknęłam na okno, i zobaczyłam w nim twarz tego mężczyzny. Byłam przerażona. Na początku myślałam, że jako że chwilę wcześniej spałam to wszystko mi się wydaje, ale szybko przekonałam się, że on naprawdę tam stoi. Patrzył się na mnie, i dziwnie się kiwał. Nie chcąc budzić brata, który ma pokój piętro wyżej napisałam smsa do kuzyna. Już spał. Ze strachu szybko zasnęłam, a ten człowiek odszedł. Rano opowiedziałam o tym co się stało rodzicom. Podejrzewali, że pewnie mi się przywidziało, ale jak sytuacja zaczęła się powtarzać wiedzieli już, że to wszystko prawda. Tata widział go raz przez okno o 3 w nocy - relacjonuje Wiktoria.

Przy domu rodzeństwa mężczyzna widziany był kilkakrotnie. - Zapewne bywał tam częściej, ale chował się. Mama, zamiatając przy tujach znalazła dużo niedopałków. Pewnie obserwował nas wiele razy - wspomina nastolatka.

Człowiek, którego coraz bardziej obawiają się mieszkańcy Lisowa niepokoił nie tylko rodzinę naszych rozmówców. Pojawiał się przy innych domach. Na początku marca mocno wystraszył matkę, która została w domu sama z dzieckiem. Tym razem nie ograniczył się jedynie do spoglądania przez okno czy świecenia latarką. Jak gdyby nigdy nic zaczął dobijać się do domu. Wezwana została policja.

- Ta kobieta, do której domu chciał się dostać to nasza koleżanka. Dała mi znać o tym, co się dzieje. Skrzyknąłem kilku chłopaków, ale nie udało się go złapać. Rozpłynął się w mroku - dosłownie. Szukaliśmy go po całym Lisowie, ale jakby zapadł się pod ziemię. Chwilę potem ta sama koleżanka dała znać, że ponownie jest u niej pod domem, i świeci pod oknem. Ale znów zniknął - opowiada Kacper.

Pojawia się i znika

Nasi rozmówcy nie mają wątpliwości - mężczyzna, który sieje postrach w okolicy do swoich przedziwnych „akcji” musiał się solidnie przygotować. Wie, gdzie pod osłoną nocy - a działa tylko wtedy - może szybko się schować i pozostać niezauważalny.

- Nie bez powodu wybrał sobie akurat tę część wsi, gdzie nie brakuje takich kryjówek. Obok naszego domu są jeszcze dwa inne domy, a dalej jest już pole, są zarośla. Jak chłopaki go gonili, zapewne tam się schował. Wystarczyło że położył się na ziemi, i już ciężko go było zauważyć - podkreśla Wiktoria.

Dziewczyna nie ukrywa, że boi się człowieka, który nic nie robi sobie z prywatności innych.

- Wszyscy się go boimy. Nie wiemy, co nim kieruje, do czego jest zdolny. Jednemu z sąsiadów wyłamał zamek w bramie, otruł też psa, i ten pies zdechł. Ale jego interesują głównie kobiety, lubi je obserwować. Czasem jak siedziałam przy biurku miałam wrażenie, że jestem obserwowana. I pewnie tak było, to napewno był on. Ten człowiek nigdy nie pojawia się za dnia, wyłącznie wieczorami i nocą, gdy jest już ciemno i łatwo jest mu się schować - zauważa 16-latka.

Mimo że prób złapania delikwenta było kilka, żadna nie zakończyła się powodzeniem.

- Od interwencji policji, która miała miejsce 2 marca, mamy spokój. Pewnie widząc szukających go policjantów przestraszył się. Oby nigdy się już nie pojawił - mówi Kacper. Jego siostra dodaje, że ponoć ostatnimi czasy ten sam stalker widziany był w Siepietnicy, a wcześniej pojawiał się w Przysiekach. - W tej wsi także podłożył truciznę psu, tak przynajmniej słyszeliśmy - stwierdza 16-latka z Lisowa.

Naszym rozmówcom udało się ustalić, kim jest człowiek, który dręczy lisowian. To mieszkaniec gminy Jasło. Pochodzi z zachodniej Polski. Sprawdziliśmy wszystkie te informacje podpytując o mężczyznę mieszkańców wsi, w której mieszka od roku. Wszystko się zgadza.

- Okazało się, że mój kolega jest jednym z jego sąsiadów. Czasem, jak podejrzewaliśmy, że ten mężczyzna może być w Lisowie dzwoniłam do niego, by sprawdził, czy auto stoi poddomem. Z tego co słyszałam, on w stosunku do mężczyzn zachowuje się normalnie, jest spokojny. Ale jak widzi kobietę, zwłaszcza z dzieckiem, potrafi być agresywny - mówi Wiktoria.

Jasielska policja potwierdza, że zajmuje się sprawą, o której poinformowali ją mieszkańcy Lisowa. - Prowadzimy czynności wyjaśniające pod kątem wykroczenia, tj. zakłócania porządku po godz. 22. Niewykluczone, że po przesłuchaniu świadków postępowanie obejmie też art. 107 kodeksu wykroczeń, w którym jest mowa o złośliwym niepokojeniu. Wskazana nam osoba nie była jeszcze przesłuchiwana, niebawem to nastąpi. Nie są zgodne z prawdą plotki, według których jest to osoba poszukiwana przez policję - mówi podkom. Piotr Wojtunik, rzecznik KPP w Jaśle.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto