Zdjęcia z niedzielnego spaceru po okolicznych lasach dostaliśmy od pana Sebastiana Jaworskiego z Potakówki.
- Pochodzę z Bieszczad i zamiłowanie do lasu oraz grzybiarstwo miałem zaszczepione od najmłodszych lat. Najpierw uczył mnie tego dziadek, potem mój tata, a teraz zdobyta wiedzę staram się przekazywać moim dzieciom - opowiada Sebastian Jaworski.
Wczoraj cała rodzina wybrali się na spacer do pobliskiego lasu. Nie szli z koszykami, bo w listopadzie, choć w tym roku wyjątkowo ciepłym, na bogate grzybobranie raczej nie można liczyć. Tymczasem 3-letnia Milenka znalazła prawdziwi okaz - prawie 1,5-kilogramowego, zdrowego prawdziwka.
- Był tak duży, że po pokrojeniu nie zmieścił się do suszarki
- mówi pan Sebastian.
Będzie z czego robić farsz do uszek i pierogów na wigilijny stół. Brawa dla Milenki i taty, który, jak widać, jest dobrym nauczycielem.
ZOBACZ TAKŻE:Jak suszyć grzyby?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?