W konkursie wzięło udział 337 uczestników z całej Polski. Nadesłano 751 prac, w tym 506 wierszy i 245 utworów prozatorskich. W jury zasiadali: przewodniczący Grzegorz Kociuba – poeta, krytyk literacki, Aleksandra Dacyl – polonistka, animatorka kultury, Mariusz Kalandyk – poeta, literaturoznawca, redaktor naczelny rzeszowskiego "Kwartalnika Edukacyjnego" oraz Jan Tulik – poeta, dramaturg, prozaik, eseista.
- Dwór w Komborni zachwyca. Warto wybrać się na wycieczkę i zobaczyć go na żywo [FOTO]
- Artyści przeciw zalaniu Myscowej. Zobaczcie zdjęcia z sobotniego happeningu [GALERIA]
- Co mają i ile zaoszczędzili radni gm. Brzyska. Sprawdziliśmy [OŚWIADCZENIA MAJĄTKOWE]
- Kuba z Jasła walczy o odzyskanie zdrowia. Wspiera go w tym wielu [ZDJĘCIA, WIDEO]
- Projekt suchego zbiornika na Młynówce w gminie Jasło ma kosztować ponad 135 tys. zł
- Za prawie 400 tysięcy złotych budują parking przy Urzędzie Gminy w Tarnowcu
Wydaje się, że tworzenie dzieł literackich jest łatwe. Trzeba wziąć do ręki długopis i przelać myśli na papier. Czy rzeczywiście wystarczy tylko natchnienie? Dla Zuzanny Banach-Dziury pisanie jest sposobem wyrażania siebie, radzenia sobie z codziennością. Odczuwa je jako powinność, odwdzięczanie się światu za sam fakt istnienia. Uważa, że każdy ma swój własny, intrygujący język, którym się z nim porozumiewa. Dodaje - sztuka powstaje z natręctwa myśli i chęci pozbycia się ich. Z pewnością najłatwiej zwracać się ku problematyce, która jest nam bliska.
Zuzanna sięgam po miłość i młodość, wraz z całym jej spektrum emocji oraz po kwestie związane z religią.
- Niestety, nie posiadłam umiejętności pisania „kiedy chcę”. Teksty poetyckie zawsze wymagały ode mnie natchnienia. Często udawało mi się wprowadzić w stan literackiej refleksji czytając inne wiersze lub powieści. Wieczory, kiedy miałam mniejszą wenę, kończyły się tworzeniem prozy, gdyż w niej mogłam sobie pozwolić na drobne rozluźnienie. Wątpię, czy którykolwiek z artystów skupiał się wyłącznie na ważnych problemach. Ja odwołuję się do tego, co w codziennym życiu mi przeszkadza, co mnie nurtuje, co uznaję za warte napisania
- podkreśla młoda artystka.
Julia Nguyen Van określa tworzenie jako hobby, które ma dla niej wielką wartość i z którego nie mogłaby zrezygnować. - Pisanie jest dla mnie czymś, co uwalnia te wszystkie opowieści tkwiące w głowie. Pozwala mi je uporządkować i później spojrzeć na nie z perspektywy czytelnika, a nie – pisarza. W wierszach można wyrazić dosłownie wszystko, od zachwytu kolorem kubka, poprzez filozofię, politykę, aż do refleksji o życiu i śmierci. Poeta jest wszechmocny, nic go nie ogranicza.
Zuzannę i Julię wiele łączy – obie zaczęły pisać w dzieciństwie, obie tworzą zarówno poezję jak i prozę, obie pracują nad powieścią. Ich utwory są różnorodne. Wyróżnione w konkursie opowiadanie Julii Nguyen Van Szczęśliwego nowego roku wyrosło z inspiracji snem i analizuje zachowanie współczesnych ludzi wobec nagłego, nieuchronnego zbliżania się końca świata. Z kolei w liryku Pisać wiersze opowiada historię poety, który pragnie zdobyć sławę, ale wszystko odkłada na później. Bohaterem wiersza Przedsenność Zuzanny Banach-Dziury jest współczesny młody człowiek zagubiony w chaosie informacji, możliwych wartości i poglądów.
Mimo młodego wieku dziewczyny odniosły już wiele sukcesów w konkursach literackich. Ich twórczość jest bardzo dojrzała i skłania do głębokiej refleksji.
**ZOBACZ TAKŻE:
**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?