Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na boiskach klasy A. Czeluśnica zwiększyła przewagę. Tylko remis Skołyszyna

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
W miniony weekend (21 – 22 maja) drużyny klasy A rozegrały mecze w ramach XXI kolejki. Remis LKS Skołyszyn z Sobniowem Jasło sprawił, że przewaga LKS Czeluśnica nad drugim w tabeli zespołem Zdzisława Żmigrodzkiego wzrosła do 7 punktów.

Team zbudowany przez prezesa Kazimierza Kozickiego jest na dobrej drodze, by powrócić po roku do klasy okręgowej.
Niespodzianką XXI kolejki jest porażka Orła Bieździedza w Faliszówce. Kolejny raz Czardasz Osiek Jasielski zaprzepaścił szansę wygrania meczu, tracąc gola w 90. minucie, co przybliża ekipę Pawła Jasionowicza do klasy B.

Mecze XXI kolejki (21-22 maja):

Porażka Liwocza Brzyska w Zręcinie

Liwocz Brzyska przegrał bardzo ważny mecz w kontekście rywalizacji o utrzymanie w klasie A. Tęcza po jednym z nielicznych ataków zdobyła gola, który zapewnił gospodarzom 3 punkty.

- W drugiej połowie przeważaliśmy, ale szwankowała skuteczność. Nie trafiliśmy między innymi z 7 metrów do bramki. Mieliśmy też trochę pecha, bo słupek uratował gospodarzy od utraty bramki. Teraz pauzujemy, będzie więcej czasu na przemyślenia i przygotowanie się do meczu w Faliszówce

– powiedział trener Liwocza Dawid Jakubiński.
Tęcza Zręcin – Liwocz Brzyska 1-0 (1-0)
1-0 Michał Zuzak (33)

Tęcza: Dominik Węgrzyn – Kornel Filip, Jakub Malik, Karol Filip, Paweł Frydrych (86 Fabian Gromkiewicz), Kazimierz Peszko - Jarosław Pełdiak (77 Bartosz Malik), Damian Wojtas, Jakub Zuzak - Michał Zuzak, Tomasz Mikosz; na ławce rezerwowych: Daniel Bałuka; trener Andrzej Biały.
Liwocz: Dominik Krajewski – Krystian Kobak (68 Janusz Kardaś), Wojciech Kasowicz, Stanisław Sypień, Wiktor Madej, Jakub Wołowiec, Tomasz Kozak, Dominik Rosół (55 Mariusz Szarek), Paweł Smagacki, Konrad Czapla (75 Wiktor Furman), Patryk Garduła; na ławce rezerwowych: Rafał Gajda, Patryk Lesiak, Mateusz Jastrzębski; trener Dawid Jakubiński.
Sędziowali: Paweł Pitak oraz Piotr Kochański i Bogusław Cysarz. Żółte kartki: Krystian Kobak, Konrad Czapla.

Zmarnowany rzut karny Marcina Szota

W ornitologicznych derbach lepszy Orzeł z Faliszówki. Jest to niespodzianka, ale kto zna mentalność i determinację gospodarzy, nie będzie zaskoczony wynikiem. Broniący się przed spadkiem zespół z Faliszówki zagrał agresywnie, ambitnie, z wielką determinacją. Gdyby nie marnował okazji podbramkowych, mogło być po meczu już po 45 minutach gry.
W II połowie goście zdobyli kontaktową bramkę. Mieli szanse wyrównać, ale w 78. minucie Marcin Szot nie wykorzystał rzutu karnego. „Jedenastkę” obronił Mariusz Marszał.
Orzeł Faliszówka – Orzeł Bieździedza 3-2 (1-0)
1-0 Kamil Paluch (24), 2-0 Kamil Paluch (50), 2-1 Marcin Cyrulik (73), 3-1 Kamil Szala (76), 3-2 Wojciech Majka (85, samobójcza)

Orzeł F: Mariusz Marszał – Artur Szala (79 Łukasz Gajda), Wojciech Majka, Paweł Dziedzic, Adrian Waliszko – Kamil Szala, Patryk Janik, Bartosz Szymbara, Konrad Gromek (65 Przemysław Wrona) - Marek Majkut - Kamil Paluch; na ławce rezerwowych: Maciej Marszał, Hubert Szymbara, Michał Gondek, Grzegorz Garbacik; trener Jacek Gajda.
Orzeł B: Kacper Wojnar – Patryk Fara (51 Marcin Cyrulik), Marcin Szot, Szymon Sikora, Antoni Łodziński - Adrian Śliż (82 Artur Buczyński), Łukasz Bronowicz, Hubert Dziak, Mateusz Urban (61 Adrian Reczek) – Dominik Świędrych - Marcin Sypień (84 Krzysztof Mularz); na ławce rezerwowych: Dominik Leśniak, Piotr Jarecki; trener Dariusz Kmiecik.
Sędziowali: Sławomir Kielar oraz Leszek Śnieżek i Bartosz Belczyk. Żółte kartki: Wojciech Majka – Świędrych, Marcin Sypień.

Jak na lidera przystało

Lider nie miał większych problemów z pokonaniem drużyny broniącej się przed spadkiem. Drużyna Roberta Cionka miała dużą przewagę, zaatakowała zdecydowanie i gospodarze byli w opałach. Z wielu sytuacji do zdobycia goli goście wykorzystali tylko pięć. Rędzinianka honorową bramkę zdobyła, gdy mecz był już rozstrzygnięty.
Rędzinianka Wojaszówka – LKS Czeluśnica 1-5 (0-2)
0-1 Jakub Frączek (21), 0-2 Mateusz Kuzio (39), 0-3 Andrzej Jakubowski (52), 0-4 Andrzej Jakubowski (78), 1-4 Przemysław Knap (79), 1-5 Mateusz Kuzio (89)

Rędzinianka: Jakub Szymański (64 Marek Mazur) – Bartosz Kozik, Gabriel Wójtowicz, Kacper Wolan (64 Kamil Rogala, 90 Szymon Czech) - Bartosz Głód (64 Kamil Misiura), Grzegorz Stec, Paweł Modliszewski, Filip Kołek - Tomasz Wąchała, Adam Młocek (64 Krzysztof Grec), Przemysław Knap; na ławce rezerwowych: Piotr Lubaś; trener Waldemar Szafran.
Czeluśnica: Adrian Musiał (60 Arkadiusz Niezgoda) - Jarosław Muzyka, Szymon Sabik, Konrad Gogosz - Andrzej Jakubowski - Patryk Tłuściak (66 Przemysław Musiał), Paweł Wiklowski, Łukasz Kalityński, Hubert Wanat - Jakub Frączek (65 Tomasz Goleń), Mateusz Kuzio; na ławce rezerwowych: Dominik Marek, Wojciech Munia; trener Robert Cionek.
Sędziowali: Krzysztof Kosiek oraz Arkadiusz Buba i Jan Majewski.

Sobniów o krok od zwycięstwa

Wicelider stracił kolejne punkty w rundzie wiosennej. Remis drużyna trenera Zdzisława Żmigrodzkiego uratowała w doliczonym czasie gry. Gospodarze obydwie bramki zdobyli z rzutów wolnych.
Sobniów doprowadził do wyrównania po indywidualnej akcji Marcina Garbarza, który minął dwóch zawodników Skołyszyna i wystawił piłkę Sławomirowi Zegarowskiemu. Goście objęli prowadzenie po golu Alana Buby, który zamierzał dośrodkowywać w pole karne, ale wiatr zmienił lot piłki, która wpadła do bramki.
W rundzie jesiennej Sobniów na swoim boisku wygrał ze Skołyszynem, ale mecz został zweryfikowany jako walkower dla gości.
LKS Skołyszyn – Sobniów Jasło 2-2 (1-0)
1-0 Sebastian Figura (40), 1-1 Sławomir Zegarowski (66), 1-2 Alan Buba (83), 2-2 Marek Zawisza (90+2)

Skołyszyn: Łukasz Kuryj – Mateusz Skrzyszowski, Tomasz Syzdek (80 Patryk Wierzgacz), Mateusz Jankowicz, Patryk Marszałek – Marek Zawisza, Patryk Korneusz - Paweł Berkowicz, Sebastian Figura, Jakub Zięba - Bogdan Rąpała (76 Jakub Warchoł); na ławce rezerwowych: Przemysław Wierzgacz, Maciej Pawluś; trener Zdzisław Żmigrodzki
Sobniów: Wiktor Martyka – Marek Sury, Rafał Kosiba, Rafał Dyląg, Miłosz Buba - Michał Borowiec, Patryk Jamuła, Marcin Garbarz, Krzysztof Turek (65 Mateusz Przetacznik), Alan Buba – Sławomir Zegarowski; na ławce rezerwowych: Jarosław Latoszek; trener Marek Dyląg.
Sędziowali: Tomasz Jagieła oraz Piotr Farion i Radosław Łapka. Żółte kartki: Tomasz Syzdek, trener Zdzisław Żmigrodzki – Miłosz Buba, Patryk Jamuła, Marcin Garbarz, Marek Sury, Michał Borowiec.

Sprawiedliwy remis

Remis w Lubli jest wynikiem sprawiedliwym, bowiem obie drużyny miały okresy przewagi, ale też broniły się i rywale mieli więcej okazji do zdobycia bramek.
Orzeł od początku zagrał defensywnie, a mimo to pierwszy zdobył gola po kontrataku. GKS miał optyczną przewagę, stwarzał sytuacje, ale dopiero w końcówce I połowy doprowadził do remisu. Goście poszli za ciosem i szybko po przerwie zdobyli drugą bramkę. Nie cieszyli się jednak zbyt długo z prowadzenia. Niezawodny Sławomir Majewski doprowadził do remisu. Orzeł stworzył kilka dogodnych sytuacji do zdobycia goli, miał przewagę, ale nie przechylił szali na swoją korzyść.

- Jestem zadowolony z remisu, bo w Lubli to ciężki teren. Punkty tam stracił między innymi Skołyszyn

– powiedział trener GKS Bartłomiej Pierzowicz. W jego drużynie zabrakło trzech zawodników z podstawowego składu: Tomasza Kulczyckiego, Daniela Szpaka i Grzegorza Rajdka.
Orzeł Lubla – GKS Zarzecze-Dębowiec 2-2 (1-1)
1-0 Sławomir Majewski (31), 1-1 Wojciech Zabawa (43), 1-2 Bartosz Opałka (47), 2-2 Sławomir Majewski (55)

Orzeł: Artur Bober – Mateusz Hap, Piotr Sułkowski, Tomasz Sypień, Marek Ziobrowski (74 Kamil Kulik) - Michał Ciszewski, Jarosław Szarek, Konrad Urbanek, Wiktor Hendzel - Sławomir Majewski, Michał Majewski; na ławce rezerwowych: Szymon Skrzyszowski, Dawid Czernicki, Michał Szopa; trener Piotr Cieniek.
GKS: Mateusz Kukowski – Michał Kmiecik, Mateusz Ochal, Dominik Kalityński (74 Sebastian Starzewski), Łukasz Niemiec - Bartosz Opałka, Bartłomiej Głód, Mateusz Ziomber, Szymon Martowicz - Bartłomiej Pierzowicz, Wojciech Zabawa; na ławce rezerwowych: Jakub Betlej, Mateusz Wokurka, Łukasz Pierzowicz, Łukasz Michnal, Patryk Sypień, Maksymilian Stodolak; trener Bartłomiej Pierzowicz.
Sędziowali: Konrad Majewski oraz Sławomir Rak i Dariusz Szczepanik. Żółte kartki: Piotr Sułkowski – Dominik Kalityński. Widzów około 60.

Znów fatalna końcówka Czardasza

Czardasz znów w ostatniej minucie stracił bramkę. Remis przedłuża nadzieje na uratowanie się przed spadkiem Polonii. Braki kadrowe dają o sobie znać w drużynie Pawła Jasionowicza.

– Straciliśmy bramkę po ostatniej akcji w meczu. Nawet nie mogę sobie wyobrazić jak piłka mogła wpaść do bramki. Wcześniej sędzia nie uznał nam gola na 4-2 dla nas. Chyba witaj B klaso

– powiedział grający trener Czardasza.
Polonia Kopytowa – Czardasz Osiek Jasielski 3-3 (1-1)
0-1 Jarosław Maciejczyk (7), 1-1 Mateusz Buda (29), 1-2 Damian Mastaj (62), 2-2 Mateusz Buda (67, karny), 2-3 Damian Mastaj (77), 3-3 Kacper Siwak (90)

Polonia: Przemysław Gierlicki – Łukasz Janas, Dominik Laskoś (46 Łukasz Grzesik), Marcin Gierlicki, Piotr Leś, Kacper Siwak, Mateusz Kułak, Mateusz Buda, Artur Kosiek, Piotr Pernal, Damian Krzywda; na ławce rezerwowych: Piotr Munia. Tomasz Munia; trener Damian Wąchała.
Czardasz: Dawid Chochół – Wojciech Kaszowicz, Stanisław Mroczka, Grzegorz Gumienny (55 Adrian Matuszewski), Tomasz Bal (34 Bartłomiej Maciejczyk), Wojciech Szymański, Damian Frączek (74 Arkadiusz Garbacik), Jarosław Maciejczyk (80 Marcel Michta), Paweł Jasionowicz, Janusz Krupa (55 Damian Mastaj), Marcin Kiełbasa; trener Paweł Jasionowicz.
Sędziowali: Piotr Frankowicz oraz Dariusz Łuksa i Zbigniew Gruszka. Żółte kartki: Adrian Matuszewski - Damian Mastaj.
Pauzowała Nafta Chorkówka.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto