Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na boiskach klasy A. Skołyszyn ucieka rywalom. Czarnej serii Liwocza Brzyska ciąg dalszy

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
GKS Zarzecze-Dębowiec (czarne stroje) wygrał w Wojaszówce z Rędzinianką 3-0
GKS Zarzecze-Dębowiec (czarne stroje) wygrał w Wojaszówce z Rędzinianką 3-0 Piotr Pierzowicz
Po IX kolejce meczów w klasie A (grupa III) LKS Skołyszyn, jedyna drużyna bez porażki (tylko jeden remis i zaledwie 3 stracone gole), zwiększył przewagę nad konkurentami do 6 punktów. To efekt porażki Ostoi Kołaczyce z Sobniowem Jasło.

Dużo działo się na boiskach klasy A w miniony weekend (8-9 października). Na fotel wicelidera wskoczył GKS Zarzecze-Dębowiec. Cenne punkty zdobyła Wisłoka Niegłowice. Trwa nadal czarna seria Liwocza Brzyska, który przegrywa mecz za meczem, mimo poprawy gry. W konfrontacji z Guzikówką Krosno ekipa Zdzisława Żmigrodzkiego zmarnowała rzut karny i straciła dwie bramki w ostatnich czterech minutach meczu… Lepiej też gra Orzeł Bieździedza, który powalczył z liderem, ale punktów nie zdobywa.

Sobniów pokonał wicelidera

Sobniów Jasło w meczu IX kolejki klasy A wygrał z wiceliderem Ostoją Kołaczyce 2-0. Obydwie bramki zdobył Adrian Lis. To trzecie zwycięstwo z rzędu jasielskiej drużyny, a czwarte w sezonie. Spadkowicz z klasy okręgowej doznał drugiej porażki.
Ozdobą meczu był pierwszy gol Adriana Lisa, który z narożnika pola karnego trafił w tzw. długi róg bramki. Gospodarze grali twardo, walczyli. Ostoja miała pretensje do sędziego, domagając się m.in. rzutu karnego.
Mecz obejrzała garstka kibiców, bo większość wybrała rozgrywany o tej samej porze mecz Czarnych Jasło z Ekoballem Stalą Sanok.

Mecz IX kolejki (8-9 października):
Sobniów Jasło – Ostoja Kołaczyce 2-0 (1-0)
1-0 Adrian Lis (30), 2-0 Adrian Lis (80)

Sobniów: Wiktor Martyka – Bartosz Trybek, Tomasz Dziobek, Rafał Kosiba, Kacper Konieczny – Alan Buba (88 Krzysztof Pankiewicz), Hubert Wiśniowski (87 Dawid Szydłowski), Marcin Garbarz (90 Arkadiusz Buchała), Mateusz Buba - Piotr Sury (58 Krzysztof Turek), Adrian Lis (79 Marcin Hendzel); trener Krzysztof Kubacki.
Ostoja: Damian Łukaszewski – Przemysław Pierzchała, Patryk Wiejowski, Szymon Grzesiak, Damian Przewoźnik – Wojciech Gustek (65 Michał Kaleta), Mateusz Krajewski, Rafał Grzesiak, Tomasz Sypień (50 Kacper Mazur) - Daniel Skórka (70 Kacper Cyrulik), Mateusz Juszkiewicz; na ławce rezerwowych: Patryk Szczecina, Dominik Szufnara; trener Piotr Sikorski.
Sędziowali: Mariusz Szczepanik oraz Paweł Pitak i Zbigniew Gruszka. Żółte kartki: Mateusz Buba, Marcin Hendzel – Mateusz Juszkiewicz, Szymon Grzesiak, Mateusz Krajewski. Widzów około 30.

Cenne punkty Wisłoki

Beniaminek z Niegłowic wygrał z Orłem Lubla, przerywając gościom serię dwóch meczów bez porażki.

– Byliśmy zdeterminowani, żeby wygrać, mimo okrojonego składu. To dla nas bardzo cenne punkty

– powiedział wiceprezes Wisłoki Michał Rzońca.

– Zagraliśmy słaby mecz

– przyznał trener Orła Piotr Cieniek. Jego drużyna na początku meczu kreowała akcje i wydawało się, że zdobycie gola jest kwestią czasu.
Wisłoka objęła prowadzenie w zamieszaniu podbramkowym. W drugiej części meczu Orzeł przestał zdecydowanie atakować. Niewiele przyjezdnym wychodziło na grząskim boisku. Gola zdobyli w doliczonym czasie gry. Sławomir Majewski z rzutu wolnego (około 25 metrów) zaskoczył bramkarza Wisłoki, który popełnił błąd.
Sędzia pokazał czerwone kartki trenerowi, kierownikowi i masażyście Orła Lubla. W końcówce meczu po decyzjach arbitra zrobiło się nerwowo. Obie strony przyznają, że nie było powodów do karania, bo mecz był spokojny, a czerwone kartki były konsekwencją błędnej decyzji arbitra.

Wisłoka Niegłowice – Orzeł Lubla 2-1 (1-0)
1-0 Dawid Dyląg (44), 2-0 Dawid Dyląg (56), 2-1 Sławomir Majewski (90+5)

Wisłoka: Adrian Kodzis – Damian Wielgosz (59 Dominik Kamiński), Łukasz Nawracaj, Daniel Zając, Łukasz Musiał - Damian Kamiński, Karol Szydło, Paweł Pisiak, Tomasz Wróżek - Tomasz Nawracaj, Dawid Dyląg (89 Maksymilian Jagielski); na ławce rezerwowych: Marcin Gajda, Michał Janusz; trener Łukasz Nawracaj.
Orzeł L.: Szymon Skrzyszowski – Krzysztof Hendzel (69 Dawid Czernicki), Gracjan Sułkowski, Mateusz Hap, Arkadiusz Urbanek - Konrad Urbanek (55 Marek Ziobrowski), Michał Ciszewski, Jarosław Szarek, Szymon Kamiński - Sławomir Majewski, Michał Majewski; na ławce rezerwowych: Mateusz Lubaś, Wojciech Mendelowski, Michał Szopa, Artur Szot; trener Piotr Cieniek.
Sędziowali: Daniel Wilczak oraz Maciej Śliwa i Przemysław Bieniasz (KS Rzeszów). Żółte kartki: Paweł Pisiak, Karol Szydło, Daniel Zając - Mateusz Hap, Dawid Czernicki, Grzegorz Janas; czerwona: Mateusz Hap (80, druga żółta). Widzów około 50.

Lider wypunktował Orła Bieździedza

Lider LKS Skołyszyn wygrał ósmy mecz w sezonie i jest nadal niepokonany. Drużyna Bogdana Rąpały pokonała Orła Bieździedza, mającego w tym sezonie spore kłopoty. Zespół Dariusza Kmiecika postawił się gospodarzom, ale punkty zostały w Skołyszynie.
Pierwsi w tym meczu postraszyli lidera goście, ale Dawid Rachowicz trafił w boczną siatkę, a strzał Adriana Śliża obronił Łukasz Kuryj. Skołyszyn mógł wyjść na prowadzenie po strzale Pawła Berkowicza. Piłkę odbił Piotr Jarecki, a dobitka Marka Zawiszy była niecelna. Gospodarze objęli prowadzenie po zagraniu Marka Zawiszy do Jakuba Zawiszy, który znalazł się sam przed bramkarzem Orła i strzelił nie do obrony. Drużyna z Bieździedzy mogła wyrównać, ale po strzale z daleka Łukasza Bronowicza, Łukasz Kuryj zdołał odbić piłkę poza linię końcową boiska.
Po przerwie Orzeł zaatakował bardziej zdecydowanie. Aktywnością ofensywną wykazali się Damian Lechwar i Dawid Rachowicz. Najlepszą okazję zaprzepaścił Hubert Dziak. Natomiast Skołyszyn był groźny w kontrach. Miejscowi zmarnowali cztery okazje do zdobycia goli, ale i tak byli konkretniejsi w sytuacjach podbramkowych. Po zagraniu z rogu Sebastiana Figury, Patryk Marszałek głową zdobył drugą bramkę dla lidera. Trzeci gol to efekt zbyt dalekiego wyjścia z bramki Piotra Jareckiego i Marek Zawisza z około 25 metrów przelobował bramkarza Orła.

LKS Skołyszyn – Orzeł Bieździedza 3-0 (1-0)
1-0 Jakub Zawisza (20), 2-0 Patryk Marszałek (78), 3-0 Marek Zawisza (89)

Skołyszyn: Łukasz Kuryj – Jakub Filip, Mateusz Jankowicz, Patryk Marszałek, Tomasz Syzdek - Marcin Czochara, Marek Zawisza - Paweł Berkowicz (75 Kacper Zaklikiewicz), Artur Walczyk, Jakub Zawisza - Sebastian Figura (80 Jakub Warchoł); na ławce rezerwowych: Mateusz Furmanek, Mariusz Kurczaba, Bogdan Rąpała; trener Bogdan Rąpała.
Orzeł B.: Piotr Jarecki – Marcin Cyrulik (46 Artur Buczyński), Łukasz Zając, Marcin Szot, Kacper Uram (46 Piotr Caputa) - Adrian Śliż, Hubert Dziak, Albert Stasiak (61 Marcin Sypień), Damian Lechwar - Łukasz Bronowicz - Dawid Rachowicz; trener Dariusz Kmiecik.
Sędziowali: Mateusz Gumienny oraz Tomasz Wierdak i Mateusz Dziok. Żółte kartki: Jakub Zawisza, Kacper Zaklikiewicz, Jakub Warchoł, trener Bogdan Rąpała – Adrian Śliż, Artur Buczyński, trener Dariusz Kmiecik, Andrzej Lisowski (na ławce); czerwona: Jakub Warchoł (90, druga żółta). Widzów około 250.

Liwocz zmarnował rzut karny

Trwa czarna seria Liwocza Brzyska, który przegrał ósmy mecz z rzędu, a trzeci raz 2-3. W spotkaniu z beniaminkiem Guzikówką Krosno drużyna trenera Zdzisława Żmigrodzkiego nie wykorzystała rzutu karnego.
Podobnie jak w meczu z Ostoją Kołaczyce, Liwocz objął prowadzenie po strzale Patryka Garduły. Przy wyniku 1-1 Michał Madejczyk zmarnował rzut karny. Nie trafił w bramkę. Gospodarze ostatnie dwie bramki stracili w cztery minuty, w tym na 2-3 z rzutu karnego podyktowanego za faul na Sebastianie Konderaku, który wcześniej wyrównał na 2-2.

- Mieliśmy w tym meczu wielkie braki kadrowe. Cenne zwycięstwo. Po przerwie zmieniliśmy sposób gry na długie piłki i to przyniosło efekt

– nie krył zadowolenia trener Guzikówki Miłosz Kuzianik.

Liwocz Brzyska – Guzikówka Krosno 2-3 (1-0)
1-0 Patryk Garduła (31), 1-1 Arkadiusz Adam (60), 2-1 Tomasz Kozak (78), 2-2 Sebastian Konderak (87), 2-3 Damian Strączek (90+1, karny)

Liwocz: Rafał Gajda – Jakub Wołowiec, Stanisław Sypień, Michał Madejczyk, Marcin Kozak - Tomasz Kozak, Konrad Czapla, Paweł Samgacki, Patryk Garduła - Wiktor Madej, Dominik Rosół; na ławce rezerwowych: Marcin Kobak, Mateusz Jastrzębski, Michał Kozak, Konrad Tutro; trener Zdzisław Żmigrodzki.
Guzikówka: Arkadiusz Adamczyk – Franciszek Cecuła, Kamil Bazentkiewicz, Jucha, Wiktor Janiczek - Arkadiusz Adam, Sebastian Konderak, Damian Strączek, Paweł Delimata, Damian Biedroński (46 Rafał Szymkowicz, 90 Jakub Grochmal) – Mateusz Dudzik; na ławce rezerwowych: Arkadiusz Pankiewicz, Wojciech Byczyński; trener Miłosz Kuzianik.
Sędziowali: Daniel Aleksander oraz Aleksandra Lidwin i Łukasz Podgórski. Żółte kartki: Jakub Wołowiec, Wiktor Madej – Sebastian Konderak. Widzów około 70.

Pewne zwycięstwo GKS

GKS Zarzecze-Dębowiec pokonał bardzo pewnie Rędziniankę Wojaszówka na jej boisku. Szóste zwycięstwo drużyny Bartłomieja Pierzowicza w rozgrywkach przyniosło awans na drugie miejsce w tabeli.
Goście zdominowali rywali w pierwszej połowie. Efektem dobrej gry GKS były dwie bramki Marcina Kiełbasy i Wojciecha Zabawy. Po przerwie mecz wyrównał się, ale z optyczną przewagą przyjezdnych. Trener Bartłomiej Pierzowicz zdobył trzecią bramkę i dał pograć wszystkim zawodnikom z ławki rezerwowych.

Rędzinianka Wojaszówka – GKS Zarzecze-Dębowiec 0-3 (0-2)
0-1 Marcin Kiełbasa (12), 0-2 Wojciech Zabawa (26), 0-3 Bartłomiej Pierzowicz (69)

Rędzinianka: Marek Mazur – Grzegorz Lorenc (10 Arkadiusz Frużyński), Przemysław Knap, Bartosz Kozik, Bartłomiej Głód (70 Adam Młocek) - Grzegorz Stec, Wojciech Kołek (70 Kamil Rogala), Nikodem Węgrzyniak (46 Kacper Moskal), Filip Kołek (46 Paweł Modliszewski) - Krystian Barlik, Tomasz Wąchała; na ławce rezerwowych: Dawid Lorenc, Kamil Zedler; trener Waldemar Szafran.
GKS: Jakub Betlej - Grzegorz Rajdek (88 Maciej Dąborowski), Michał Kmiecik, Mateusz Ochal, Łukasz Niemiec - Daniel Kurowski, Kacper Czempas (77 Daniel Szpak), Tomasz Kulczycki (68 Dominik Kalityński), Marcin Kiełbasa (58 Bartłomiej Pierzowicz) - Bartosz Opałka (86 Sebastian Starzewski), Wojciech Zabawa (46 Szymon Martowicz); trener Bartłomiej Pierzowicz.
Sędziowali: Rafał Gonet oraz Arkadiusz Kuczaj i Jakub Dybowski (KS Dębica). Żółte kartki: Kacper Czempas, Jakub Betlej. Widzów około 50.

W pozostałych meczach IX kolejki: Tęcza Zręcin – Orzeł Faliszówka 2-2, Wisłok Krościenko Wyżne – Zorza Łęki Dukielskie 0-5.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto