W centralnej części mogiły, przed czterema macewami, stojącymi na miejscu kaźni, członkowie Stowarzyszenia Gmina Chrześcijańska z Nowego Żmigrodu zapalili znicze. Prezes stowarzyszenia Zdzisław Senczak przypomniał historię tego tragicznego miejsca.
- Żmigród był typowym miasteczkiem żydowskim, sztetlem, gdzie około 50 procent mieszkańców stanowili Żydzi, ale były również lata, gdy ludność żydowska przekraczała 50 procent. W związku z tym, że to byli żmigrodzianie, Polacy żydowskiego pochodzenia, dlatego wymagają szacunku po śmierci. Musimy to miejsce chronić przed zapomnieniem. Również dlatego, że to może się jeszcze wszystko wydarzyć, a niekoniecznie muszą być to Żydzi. O tym trzeba pamiętać i wracać do tego miejsca. Hałbów jest miejscem szczególnym. Pomordowani byli żmigrodzianami, żyli i mieszkali razem z naszymi dziadkami i rodzicami. To miejsce wymaga szczególnej troski. Zostało uświęcone krwią niewinnych ludzi, tylko dlatego, że byli Żydami
- powiedział Zdzisław Senczak.
Proboszcz parafii pw. Matki Bożej Niepokalanej w Desznicy, ks. Józef Obłój podkreślił, że to były tereny, gdzie żyli i mieszkali od wieków ludzie różnych narodowości i różnych wyznań, a na ludność żydowską hitlerowskie Niemcy wydały wyrok śmierci. W modlitewnym spotkaniu przy zbiorowej mogile wziął udział także ks. protojerej Andrzej Żuraw z grecko-katolickiej parafii pw. Opieki Najświętszej Marii Panny w Komańczy. Obaj duchowni odmówili modlitwy za pomordowanych w Hałbowie. Natomiast Zdzisław Senczak odczytał po polsku modlitwę żydowską - „El Male Rachamim” („Boże pełen miłosierdzia”).
- Kocham historię, ojciec uczestniczył w I wojnie, potem wojnie polsko - bolszewickiej, dużo mi opowiadał w dzieciństwie. Nie pochodzę stąd, ale spotkałem pana Senczaka, który jest pasjonatem historii, zabytków. Zaproponował mi wykonanie ogrodzenia wokół tej mogiły
- powiedział jeden z uczestników spotkania Bogdan Skalski
- Ta zbrodnia to straszna rzecz. Nie wyobrażam sobie jakby ktoś mojego wnuka, a mam ich czterech, wziął za nogi, uderzył w drzewo i wrzucił do dołu. To straszne. Nie chcielibyśmy, żeby jeszcze takie coś wróciło
- podkreślił Bogdan Skalski.
Hałbów leży między Kątami a Krempną, kilkanaście kilometrów na południe od Nowego Żmigrodu w pobliżu przełęczy w Beskidzie Niskim. Mogiła w Hałbowie, dzisiaj już nie istniejącej wsi, znajduje się w lesie około 200 metrów od drogi prowadzącej z Nowego Żmigrodu do Krempnej.
W Hałbowie 7 lipca 1942 roku Niemcy zamordowali - jak wynika z zamieszczonej tablicy - 1250 Żydów, głównie z Nowego Żmigrodu oraz najprawdopodobniej także przywiezionych wcześniej z Łodzi i być może z innych miast. Źródła historyczne są zróżnicowane, a świadkowie tamtych wydarzeń już nie żyją. Miejscem kaźni opiekuje się od 2001 r. Stowarzyszenie Gmina Chrześcijańska. W 2021 r. przeprowadzono renowację pomnika głównego oraz macew dzięki dotacji Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu uzyskanej z programu „Groby i cmentarze wojenne w kraju”. - Od trzech lat prowadzimy poważne prace remontowe przy pomocy finansowej ministerstwa kultury i wojewody podkarpackiego - zaznaczył Zdzisław Senczak.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?