Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pełen kłopotów (sportowych i nie tylko) sezon Tempa Nienaszów

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
Zaczęli i skończyli sezon efektownymi zwycięstwami. Jednak o drugiej rundzie w Nienaszowie wolą jak najszybciej zapomnieć. Po wysokich miejscach w tabeli: 7, 4 i 3 w poprzednich sezonach, oczekiwania były znacznie większe.

Czwarty z rzędu sezon w klasie okręgowej Tempo Nienaszów zakończyło na 8. miejscu w tabeli. To najniższa lokata drużyny Grzegorza Muni po powrocie do V ligi po 12 latach gry na niższych szczeblach. Był to jednak bardzo trudny sezon 2021/22 dla klubu, na którego działalności położył się cieniem incydent po meczu z Czarnymi Jasło i zamknięcie stadionu. Zawirowania odbiły się niekorzystnie na postawie zawodników i nawet wysoka wygrana w Nowotańcu nie może przypudrować słabszej gry drużyny w rundzie wiosennej.

Kłopoty to specjalność Tempa w zakończonym sezonie – tak najkrócej można określić wszystko co działo się wokół klubu i drużyny.

21 razy na obcych boiskach

Zaczęło się od wydłużenia boiska do regulaminowych 100 metrów. Prace przeciągały się i pierwsze pięć meczów Tempo grało na stadionach rywali. W sumie z 16 meczów w rundzie jesiennej aż 10 zagrali na wyjazdach. Bilans gier na obcych stadionach nie jest najgorszy. Przegrali ze spadkowiczem z IV ligi Partyzantem Targowiska oraz głównymi pretendentami do awansu: Startem Rymanów i Przełomem Besko - odpowiednio - liderem i wiceliderem na półmetku rozgrywek. Urwali punkty Czarnym Jasło na boisku przy Śniadeckich.

Po incydencie w XXIII kolejce (24 kwietnia) po meczu z Czarnymi Jasło (kibic uderzył Bartłomieja Rodaka), stadion w Nienaszowie został zamknięty. Tempo w roli gospodarza rozgrywało mecze w Sanoku (jeden z Ostoją Kołaczyce) i Chorkówce (trzy – z Cisami Jabłonica Polska, Startem Rymanów i Grabowianką Grabówka, czwarty z Szarotką się nie odbył, bo drużyna z Uherzec oddała mecz walkowerem). Nie były to udane mecze dla Tempa, zarówno jeżeli chodzi o wyniki jak i samą grę. Reasumując – na wiosnę Tempo zagrało tylko pięć meczów w Nienaszowie, wygrywając jeden z Beskidem Posada Górna, trzy remisując z Partyzantem Targowiska, Zamczyskiem Odrzykoń i Przełomem Besko oraz przegrywając z Czarnymi. Pierwsze cztery mecze na wiosnę nie były złe w wykonaniu Tempa. Niewiele zabrakło w trzech zremisowanych spotkaniach do zdobycia pełnej puli z mocnymi drużynami. Zdecydowanie słabiej zagrali z Czarnymi.

W całym sezonie na swoim boisku, które zawsze było mocnym atutem drużyny, Tempo zagrało 11 razy z 16 planowych meczów ligowych. Miało to niebagatelny wpływ na końcowy bilans. Gdyby nie zapas punktowy z pierwszej części sezonu, to Tempo znalazłoby się w gronie drużyn zagrożonych spadkiem.

Klątwa karnych

Runda jesienna była - mimo różnych kłopotów - generalnie udana dla Tempa. Dorobek punktowy plasował drużynę w ścisłej czołówce, na 5. miejscu za pretendentami do awansu Startem Rymanów, Przełomem Besko, Czarnymi Jasło i Cosmosem Nowotaniec. Ten bilans byłby jeszcze lepszy, gdyby nie 6 zmarnowanych rzutów karnych (Arkadiusz Majka 4, Mateusz Kuciński, Gabriel Gierlasiński), w tym po dwa na stadionach w Rymanowie i Grabówce, bo z Przełęczą Dukla i Zamczyskiem Mrukowa, mimo zaprzepaszczonych szans z „jedenastek”, i tak wygrali. Patent na obronę karnych w meczach z Tempem ma bramkarz Startu Rymanów Dawid Czarnecki, który pięciokrotnie wygrywał pojedynki z zawodnikami drużyny z Nienaszowa. Gdy był zawodnikiem LKS Tarnawa, to trzykrotnie ratował swój zespół przed utratą gola z rzutów karnych (dwa razy na stadionie w Nienaszowie i raz w Tarnawie).
W rundzie wiosennej zmarnowali tylko jednego karnego. W meczu z Partyzantem Wojciech Kiełtyka trafił w poprzeczkę. Z pozostałych sześciu „jedenastek” pięć zamienił na gole Arkadiusz Majka w meczach z Beskidem Posada Górna, Czarnymi Jasło, Grabowianką Grabówka i Cosmosem Nowotaniec (dwa) oraz Mateusz Kuciński z Cisami Jabłonica Polska.

Snajper i asystent

W zakończonych rozgrywkach gole dla Tempa zdobywało aż 12 zawodników. Snajper numer jeden z sezonu 2020/21 Marcin Walczyk (45 goli) zatracił swoją skuteczność. Zaczął znakomicie, bo od hat-tricka w meczu z Beskidem Posada Górna, ale w sumie zdobył tylko 8 bramek, co dało mu w klubowej klasyfikacji najskuteczniejszych dopiero trzecie miejsce. Najlepszym strzelcem drużyny był Wojciech Kiełtyka, zdobywca 18 goli, w tym hat-tricka z Beskidem Posada Górna. Nie tylko trafiał do siatki, ale też 12 razy był autorem ostatniego podania. Drugim snajperem został Arkadiusz Majka z 12 bramkami.

W klasyfikacji asyst, trochę pozostającej w cieniu strzelców, ale jakże istotnej w końcowym rozrachunku drużyny, wspomniany Wojciech Kiełtyka miał 12 decydujących podań. Po siedem asyst zaliczyli Arkadiusz Majka i Gabriel Gierlasiński, sześć miał Mateusz Kuciński, a cztery Konrad Łukaszewski. Ponadto Krzysztof Kiełtyka, Łukasz Świątek, Grzegorz Munia, Marcin Walczyk i Radosław Słota – po dwie oraz Euzebiusz Słota, Miłosz Gierlasiński, Dominik Romanek i Arkadiusz Musiał – po jednej.

Zbyt wiele urazów

Żaden z zawodników Tempa nie wystąpił we wszystkich 32 meczach w sezonie (szczegóły w statystykach). Najwięcej minut na boisku spędził Arkadiusz Majka, który zagrał 30 meczów, w tym 19 w pełnym wymiarze czasowym. Rywale go nie oszczędzali, stąd wiele urazów, w tym groźne pod koniec sezonu, a szczególnie w ostatnim meczu w Nowotańcu. W tej klasyfikacji minutowej drugi jest Wojciech Kiełtyka, a trzeci Gabriel Gierlasiński.
W porównaniu z poprzednim sezonem rotacja w drużynie była duża. Wynikała ona z poważnych kontuzji jakich doznali Łukasz Świątek i Krzysztof Kiełtyka. Tym samym rozsypał się środek drugiej linii trenerowi Grzegorzowi Muni, który dokonywał różnych roszad w zależności od możliwości kadrowych w poszczególnych meczach. Z wieloma dolegliwościami borykał się także Konrad Pęcak. A kadra Tempa nie była zbyt szeroka. W sumie w całym sezonie zagrało dla tej drużyny 25 zawodników. Absencje wynikające z pracy, spraw prywatnych, wyjazdów za granicę, pauzy za kartki, choroby rozregulowywały sprawny mechanizm Tempa, który często – szczególnie na wiosnę – się zacinał.

Perypetie kadrowe miały też dobre strony. Na wymuszonych zmianach skorzystali zmiennicy. Pięć pełnych meczy na przyzwoitym poziomie zagrał na pozycji środkowego obrońcy debiutant, 17-letni Tomasz Naparło. Z dobrej strony pokazał się także jego rówieśnik Miłosz Gierlasiński. Po wyjeździe za granicę Euzebiusza Słoty, z konieczności jego miejsce na prawej obronie zajął napastnik Konrad Łukaszewski i może się okazać, że to wręcz idealna pozycja dla 20-latka. Gola w ostatnim meczu z Cosmosem zdobył 16-letni Radosław Słota.

Sezon zakończyli efektownym zwycięstwem w Nowotańcu, co poprawiło humory i nastroje w drużynie. Tempo ma patent na Cosmos. Na jego boisku wygrało po raz trzeci z rzędu – we wcześniejszych sezonach 2-1 i 2-0. Mało tego - nigdy nie przegrało z Cosmosem, bo w Nienaszowie dwa mecze zakończyły się remisami 1-1.
Mocnym punktem drużyny był bramkarz Wiktor Cyran.

Mentalnie nie podołali

Grający trener Grzegorz Munia uważa, że nie można jednoznacznie ocenić drugiej części sezonu.

– Niby runda słaba. Dwie wygrane na koniec sezonu zatarły obraz naszej słabszej dyspozycji. Zwycięstwo w Nowotańcu pokazało, że w drużynie jest potencjał, którego nie udało się w pełni wykorzystać, tak jak byśmy sobie tego życzyli. Nasze kłopoty zaczęły się od meczu z Czarnymi Jasło. Pod względem sportowym zagraliśmy z Czarnymi słaby mecz. Sytuacje pozasportowe, to co stało się po meczu, miały wpływ na postawę drużyny, z której jakby zeszło powietrze. Okazało się, że zawodnicy muszą być przygotowani nie tylko pod względem sportowym, ale też mentalnym, nawet na poziomie tej ligi. Dużo siedzi w głowie zawodnika. Nie da się grać na przysłowiowego pół gwizdka. Obudziliśmy się dopiero z nożem na gardle, gdy groziła nam walka o utrzymanie

– powiedział Grzegorz Munia, którego brak w kilku meczach był bardzo widoczny.

TEMPO NIENASZÓW
52 pkt., bramki 63-46, 15 zwycięstw (1 walkower), 7 remisów, 10 porażek

I runda: 30 pkt., bramki 33-20, 9 zwycięstw, 3 remisy, 4 porażki
II runda: 22 pkt., bramki 30-26, 6 zwycięstw (1 walkower), 4 remisy, 6 porażek
Mecze w rundzie jesiennej: Beskid Posada Górna 8-0 (w), Partyzant Targowiska 0-2 (w), Zamczysko Odrzykoń 1-0 (w), Przełom Besko 0-3 (w), Czarni Jasło 2-2 (w), Przełęcz Dukla 4-1 (d), Ostoja Kołaczyce 3-0 (w), Nafta Jedlicze 0-2 (d), Szarotka Uherce 1-0 (w), Zamczysko Mrukowa 2-1 (d), Cisy Jabłonica Polska 6-1 (w), Wiki Sanok 2-1 (d), Start Rymanów 0-5 (w), Markiewicza Krosno 2-0 (d), Grabowianka Grabówka 1-1 (w), Cosmos Nowotaniec 1-1 (d).
Mecze w rundzie wiosennej: Beskid Posada Górna 4-0 (d), Partyzant Targowiska 0-0 (d), Zamczysko Odrzykoń 0-0 (d), Przełom Besko 1-1 (d), Czarni 1910 Jasło 1-3 (d), Przełęcz Dukla 0-2 (w), Ostoja Kołaczyce 3-2 (d, Sanok), Nafta Jedlicze 2-2 (w), Szarotka Uherce 3-0 wo (d, Chorkówka), Zamczysko Mrukowa 1-2 (w), Cisy Jabłonica Polska 2-4 (d, Chorkówka), Wiki Sanok 1-0 (w), Start Rymanów 0-4 (d, Chorkówka), Markiewicza Krosno 0-1 (w), Grabowianka Grabówka 7-4 (d, Chorkówka), Cosmos Nowotaniec 5-1 (w).
Strzelcy goli: Wojciech Kiełtyka 18 (11/7), Arkadiusz Majka 12 (6/6), Marcin Walczyk 8 (5/3), Krzysztof Kiełtyka 5 (2/3), Gabriel Gierlasiński 4 (3/1), Mateusz Kuciński 4 (2/2), Miłosz Gierlasiński 3 (2/1), Konrad Łukaszewski 2 (0/2), Hubert Skuba 1 (0/1), Euzebiusz Słota 1 (1/0), Radosław Słota 1 (0/1), Łukasz Świątek 1 (1/-).
Grali: Mateusz Jurczyk 14/13 (1188), Wiktor Cyran 18/17 (1602) - Euzebiusz Słota 21/19 (1852), Kacper Majka 1/0 (16), Grzegorz Munia 24/20 (1906), Kamil Wietecha 24/21 (2088), Mateusz Kuciński 21/15 (1816), Łukasz Świątek 9/5 (642), Krzysztof Kiełtyka 24/12 (1722), Arkadiusz Musiał 17/6 (1003), Gabriel Gierlasiński 27/18 (2282), Arkadiusz Majka 30/19 (2474), Konrad Łukaszewski 25/5 (1573), Wojciech Kiełtyka 29/23 (2466), Marcin Walczyk 25/15 (1924), Miłosz Gierlasiński 17/2 (831), Konrad Pęcak 21/14 (1715), Dominik Romanek 22/9 (1227), Karol Musiał 17/10 (1178), Karol Tomasik 3/0 (26), Hubert Skuba 11/0 (209), Radosław Słota 15/0 (224), Tomasz Kłosowski 3/0 (30), Radosław Majka 5/0 (54), Tomasz Naparło 5/5 (450).
Trener: Grzegorz Munia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto