Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pewne zwycięstwo Czarnych Jasło. Brawa za odważną grę dla Cisów Jabłonica Polska

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
W meczu XXI kolejki klasy okręgowej, rozegranym w środę (3 maja), Czarni Jasło wygrali z Cisami Jabłonica Polska 3-0. Wynik nie oddaje w pełni wydarzeń na boisku, bo goście zaprezentowali interesujący futbol. Jasielska drużyna niczym bokser wypunktowała rywali, rehabilitując się za wysoką porażkę w Rymanowie.

Cisy, prowadzone przez trenera z Jasła Marcina Łukaczyńskiego, zagrały bardzo odważnie, bez respektu dla gospodarzy. Goście od początku mocno zaatakowali, kreowali grę, wymieniali szybko podania i bardzo chcieli zdobyć pierwsi gola. Czarni byli przez kilka minut jakby zaskoczeni otwartością i ofensywnym nastawieniem drużyny z Jabłonicy Polskiej, bo najczęściej w Jaśle zespoły przyjezdne prezentują bardziej zachowawczy futbol, czasami wręcz skrajnie defensywny. Cisy pozytywnie poszalały przez ponad kwadrans i zostały mocno skarcone za odważną grę.

Czarni wyprowadzili pierwszą szybką, groźną akcję i zdobyli bramkę. Prezentujący od kilku spotkań wysoką formę Maciej Sowa poszedł na przebój lewą stroną boiska, oddał strzał. Bramkarz Cisów Robert Sieniawski zdołał odbić piłkę, a czyhający w polu karnym Sebastian Sobolak dopełnił formalności, kierując futbolówkę do pustej bramki. Goście nie zdążyli się jeszcze otrząsnąć po stracie bramki, a trzy minuty później stracili drugą. Sebastian Suszko dalekim podaniem uruchomił na prawej stronie Sebastiana Sobolaka, który minął obrońcę Cisów, nie zdecydował się na strzał, a odegranie piłki do wbiegającego w pole karne Macieja Sowy i było 2-0.

Po takim dosyć łatwym zdobyciu dwóch bramek, Czarni w swoim stylu, ku niepocieszeniu kibiców, dali na lekki luz, nie wysilali się zbytnio, nie forsowali tempa, mając przewagę dwóch bramek. W I połowie gospodarze mieli jeszcze tylko jedną okazję do zdobycia gola w 43. minucie, ale Robert Sieniawski wygrał pojedynek z Karolem Rzońcą. Kapitan Cisów spisywał się bardzo dobrze w całym meczu i uratował swój zespół – szczególnie w II połowie – przed utratą większej liczby goli. Cisy w pierwszych 45 minutach nadal prowadziły otwartą grę, ale bez efektów bramkowych.

Po przerwie goście znów ruszyli do odważnych ataków. Mecz był otwarty z obu stron i mógł się podobać kibicom. Groźnie strzelał Sebastian Meier i wywalczył rzut rożny. Dogodną sytuację w 50. minucie zmarnował Dawid Surmacz, który nie trafił w bramkę. Cisy nadal dążyły do zdobycia kontaktowego gola, ale także Czarni mieli ochotę na trzecią bramkę. Przed taką szansą stanął w 56. minucie Maciej Sowa, ale po jego strzale głową, piłka przeleciała nad poprzeczką. W 64. minucie Robert Sieniawski uratował Cisy przed utratą gola. Po zagraniu Karola Rzońcy do Sebastiana Sobolaka i odegraniu do Jakuba Ząbkiewicza, strzał tego ostatniego ofiarną interwencją obronił kapitan gości. Dwie minuty później skapitulował. Damian Niemczyński dalekim podaniem uruchomił Macieja Sowę, który zagrał do Sebastiana Sobolaka, a ten prostopadłym podaniem uruchomił wychodzącego na czystą pozycję Jakuba Ząbkiewicza, który tym razem minął bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki.

Czarni mogli wygrać wyżej, ale zabrakło skuteczności po strzałach Macieja Sowy (78 minuta, koło słupka), Krzysztofa Szydły (86, trafił w słupek) oraz Mateusza Majki (88 i 90, obronił Robert Sieniawski). Cisom należą się brawa za walkę, otwartą grę i dążenie do zdobycia gola bez względu na wynik meczu.

Cisy w tym meczu miały tylko jednego zawodnika rezerwowego.

– Nie chcę się usprawiedliwiać, ale do Jasła przyjechaliśmy bez pięciu chłopaków. Było to widać, że straciliśmy sporo jakości na bokach. Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando gospodarzy. Stworzyli sobie trzy sytuacje, z których strzelili dwa gole. Zadecydowało nasze ustawienie. Druga połowa była w naszym wykonaniu zdecydowanie lepsza. Pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę. Brakuje nam jednak napastnika. Od początku rundy borykamy się z tym problemem, takiej typowej dziewiątki. Stąd wynika nasza niemoc strzelecka

– mówił po meczu trener Cisów Marcin Łukaczyński.

Trener Czarnych Mateusz Ostrowski po zwycięstwie z Cisami mógł odetchnąć z ulgą.

- Zespół - i ja też - bardzo chcieliśmy się zrehabilitować za porażkę w meczu z Rymanowem. Chcieliśmy wykorzystać przewagę na bokach, tam, gdzie przeciwnik był osłabiony. Tak padły pierwsze dwie bramki. Udało nam się to wykorzystać. Chcieliśmy zagrać też odważniej, wysokim pressingiem. Trzeba jednak przyznać, że przeciwnik kilka razy umiejętnie wyszedł. Sebastian Meier i Patryk Sajdak to zawodnicy, którzy potrafią grać w piłkę i oni byli gównie powodem, dla którego to się udawało. Później to skorygowaliśmy. Zdobyliśmy dwie bramki do przerwy, co w pewnym sensie trochę ustawiło mecz. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że przeciwnik jest niebezpieczny i trzeba uważać. Robert Niemiec rozegrał pierwszy mecz po kontuzji. Wszedł za niego Eryk Piątkowski. Są to młodzi chłopcy i stając naprzeciw doświadczonych zawodników takich jak Patryk Sajdak czy Sebastian Meier, widać różnicę w umiejętnościach technicznych

– tłumaczył Mateusz Ostrowski.

– Jesteśmy zadowoleni, bo nie straciliśmy bramki i wygraliśmy pewnie mecz

– dodał.

Mecz XXI kolejki (3 maja):
Czarni 1910 Jasło – Cisy Jabłonica Polska 3-0 (2-0)
1-0 Sebastian Sobolak (18), 2-0 Maciej Sowa (21), 3-0 Jakub Ząbkiewicz (66)

Czarni: Damian Niemczyński - Szymon Sudyka (85 Adrian Więcek), Sebastian Suszko, Piotr Kosiba, Krzysztof Szydło - Jakub Ząbkiewicz (70 Mateusz Majka), Paweł Setlak, Robert Niemiec (65 Eryk Piątkowski), Karol Rzońca, Maciej Sowa (83 Tomasz Pałucki) - Sebastian Sobolak (72 Oskar Polakiewicz); na ławce rezerwowych: Patryk Szostak; trener Mateusz Ostrowski.
Cisy: Robert Sieniawski – Daniel Sarna, Mateusz Kolbusz, Michał Pelczar, Remigiusz Pisula (68 Dominik Krauz) - Paweł Albrycht, Patryk Sajdak, Bartosz Kasprzyk, Dawid Surmacz - Sebastian Meier, Marcin Balawajder; trener Marcin Łukaczyński, asystent Andrzej Uchman.
Sędziowali: Marcin Samborowski oraz Mateusz Gumienny i Tomasz Wierdak (wszyscy Krosno). Żółte kartki: Sebastian Sobolak – Patryk Sajdak, Bartosz Kasprzyk. Widzów około 150.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto