Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwsze zwycięstwo Tempa Nienaszów. Stalowe nerwy i umiejętności Arkadiusza Majki

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
Wojciech Kiełtyka zdobył pierwszą bramkę dla Tempa w meczu z Bukowianką. Zdjęcie ilustracyjne
Wojciech Kiełtyka zdobył pierwszą bramkę dla Tempa w meczu z Bukowianką. Zdjęcie ilustracyjne Bogdan Hućko
W meczu VI kolejki klasy okręgowej, rozegranym w niedzielę (18 września) na stadionie KBS w Chorkówce, Tempo Nienaszów wygrało z Bukowianką Bukowsko 2-1. To pierwsze zwycięstwo teamu Grzegorza Muni w tym sezonie. Dobry mecz rozegrał Arkadiusz Majka (asysta i gol z karnego). Beniaminek z Bukowska nadal bez zdobyczy punktowej.

To był bardzo ważny mecz dla obydwu drużyn. Tempo we wcześniejszych meczach wywalczyło tylko dwa remisy, a Bukowianka przegrała wszystkie spotkania. Gospodarze wystąpili bez dwóch zawodników z podstawowego składu Euzebiusza Słoty (pauza za kartki) i Kamila Wietechy. Zespół z Bukowska też nie ma zbyt szerokiej kadry.

– Gramy tym kogo mamy

– zaznacza trener Ireneusz Zarzyka.

Pierwsza połowa była wyrównana, z małą ilością składnych akcji, a zdecydowanie więcej było walki o piłkę i zaciętości. Przy wyniku 0-0 grający trener Bukowianki Ireneusz Zarzyka z kilku metrów trafił w poprzeczkę.
Tempo objęło prowadzenie po akcji Arkadiusza Majki, który rozegrał kolejny bardzo dobry mecz. Filigranowy pomocnik zagrał piłkę do Wojciecha Kiełtyki, który z 7 metrów pokonał bramkarza gości. W Tempie – nie pierwszy raz w tym sezonie – szwankowała skuteczność. Marnowane sytuacje stają się znakiem rozpoznawczym tej drużyny. To co było atutem zespołu z Nienaszowa w minionych sezonach stało się zmorą w obecnych rozgrywkach. Bukowianka wyrównała tuż przed przerwą po strzale Białorusina Yana Komarova.

W drugiej połowie Tempo miało sporą przewagę, chwilami zamykało rywali na ich połowie, ale niewiele z tego wynikało. Bukowianka wyprowadzała kontrataki.

– Mieliśmy dwie dogodne okazje do zdobycia goli

– żałował po meczu Ireneusz Zarzyka. Jego zespół kończył mecz w dziesięciu po dwóch żółtych kartkach dla Jakuba Wolańskiego.

Mecz został rozstrzygnięty w doliczonym czasie gry. Za faul na Marcinie Walczyku sędzia podyktował rzut karny dla Tempa. „Jedenastkę” bardzo pewnie wykonał Arkadiusz Majka.

– To sporna sytuacja z rzutem karnym

– ocenił trener Bukowianki Ireneusz Zarzyka. Jego zdaniem faulu nie było.

– Szkoda, bo mogliśmy zdobyć pierwszy punkt. Gramy dalej, nie poddajemy się

– dodał.

Trener Tempa zadowolony był przede wszystkim z pierwszego kompletu punktów w tym sezonie.

– Zwycięstwo wymęczone, ale zasłużone

– podkreślił Grzegorz Munia.

Mecz VI kolejki (18 września):
Tempo Nienaszów – Bukowianka Bukowsko 2-1 (1-1)
1-0 Wojciech Kiełtyka (31), 1-1 Yan Komarov (43), 2-1 Arkadiusz Majka (90+3, karny)

Tempo: Wiktor Cyran – Karol Musiał (56 Marcin Walczyk), Grzegorz Munia, Konrad Pęcak, Mateusz Kuciński - Krzysztof Kiełtyka (90+3 Radosław Majka), Arkadiusz Musiał, Gabriel Gierlasiński - Miłosz Gierlasiński (46 Radosław Słota), Arkadiusz Majka - Wojciech Kiełtyka; na ławce rezerwowych: Tomasz Misiołek, Hubert Skuba, Karol Tomasik; trener Grzegorz Munia.
Bukowianka: Paweł Lenio – Gracjan Rakoczy, Jakub Wolański, Igor Zarzyka, Mateusz Wyciszkiewicz (35 Daniel Pyszko) - Jakub Wyciszkiewicz, Yan Kamarov, Mateusz Filar – Mateusz Pyszko, Jaroslav Vlasenko - Ireneusz Zarzyka; trener Ireneusz Zarzyka.
Sędziowali: Radosław Kuszaj oraz Paweł Pitak i Wojciech Biały. Żółta kartka: Jakub Wolański; czerwona: Jakub Wolański (60, druga żółta). Widzów około 200.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto