Ta sprawa zelektryzowała cały powiat. Przypomnijmy: w połowie marca skontaktowali się z nami przerażeni Czytelnicy z Lisowa. Twierdzili, że od dobrych kilku tygodni są nękani przez mężczyznę, który pod osłoną nocy wchodzi na prywatne posesje, podgląda mieszkańców, uderza w drzwi. Potem znika.
- Wszystko, co robi, jest bardzo dziwne. Na początku podchodził pod domy, kręcił się przy nich, świecił latarką (...). Szybko zaczął sobie pozwalać na coraz więcej - zaglądał przez okna, raz nawet wszedł do domu. Nie znamy go, wcześniej nie był w Lisowie widywany - mówił nam 19-letni Kacper.
Jego 16-letniej siostrze na długo zostanie w głowie sytuacja, do której doszło w lutym, około godziny 1 w nocy.
- Spałam i właśnie o tej porze się przebudziłam. Nie miałam zasuniętych rolet. Zerknęłam na okno i zobaczyłam w nim twarz tego mężczyzny. Byłam przerażona. Patrzył się na mnie, i dziwnie się kiwał (...). Tata widział go raz przez okno o 3 w nocy - relacjonowała Wiktoria. - Boimy się. Nie wiemy, co nim kieruje, do czego jest zdolny. Jednemu z sąsiadów wyłamał zamek w bramie, otruł też psa. Ale jego interesują głównie kobiety, lubi je obserwować. Czasem, gdy siedziałam przy biurku, miałam wrażenie, że jestem obserwowana. I pewnie tak było, to na pewno był on. Ten człowiek nigdy nie pojawia się za dnia, wyłącznie wieczorami i nocą, gdy jest już ciemno.
Dręczyciel wystraszył też matkę, która została w domu sama z dzieckiem. Zaczął dobijać się do drzwi. Lisowianie próbowali go złapać, ale bezskutecznie. Twierdzili, że dosłownie rozpływał się w mroku. Podejrzewali, że znając dobrze teren, chowa się na nieoświetlonych polach oraz w zaroślach za domami.
Młodzieży z Lisowa udało się ustalić, kim jest człowiek, który straszy ich i sąsiadów. To mieszkaniec gminy Jasło. Pochodzi z zachodniej Polski. Sprawdziliśmy podane nam przez rozmówców informacje, podpytując o mężczyznę mieszkańców wsi, w której zamieszkał przed rokiem. Wszystko się zgadzało.
Z wiadomości, jakie docierają do nas z Lisowa wynika, że po naszym artykule na terenie miejscowości wreszcie zapanował długo wyczekiwany spokój. Mężczyzna już się tam nie pojawia. Ustaliliśmy, że prawdopodobnie przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Lisowianie wierzą, że już więcej go nie zobaczą.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?