Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porażka Czarnych Jasło z liderem Ekoballem Stalą Sanok

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
W meczu IX kolejki klasy okręgowej, rozegranym w sobotę (8 października) Czarni Jasło przegrali z Ekoballem Stalą Sanok 0-2 po dwóch golach Dawida Czyrnego. Lider wygrał bardzo pewnie. Gospodarze przeciwstawili ambicję i waleczność, ale było to za mało, żeby pokusić się o niespodziankę w konfrontacji z lepszą piłkarsko drużyną Pawła Załogi.

Przyjazd do Jasła spadkowicza z IV ligi i lidera rozgrywek wywołał spore zainteresowanie wśród kibiców. Miejscowych fanów wsparli sympatycy Stali Mielec i Sandecji Nowy Sącz. Pogoda dopisała i na stadionie przy Śniadeckich w sobotnie popołudnie panowała atmosfera piłkarskiego święta.

Zdecydowanym faworytem meczu byli sanoczanie, którzy dysponują mocniejszym składem niż w poprzednim sezonie, gdy nie zdołali utrzymać się w IV lidze. W meczu z Czarnymi brakowało tylko kontuzjowanych Mateusza Padiaska i Jakuba Ząbkiewicza.

O zwycięstwie Ekoballu Stali przesądziły umiejętności indywidualne zawodników. Pod tym względem goście wyraźnie górowali nad ekipą Czarnych. Ponadto organizacja gry sanockiej drużyny stała na wyższym poziomie. Jasielski zespół podjął walkę, próbował odgryzać się rywalom, ale niewiele mógł wskórać, bowiem defensywa Ekoballu Stali stanowiła formację nie do sforsowania z Piotrem Krzanowskim w bramce. Górne piłki zagrywane z prawej strony, głównie przez Dawida Floriana, ze stoickim spokojem łapał Piotr Krzanowski. Łupem bramkarza padła też piłka wyrzucona z autu przez Patryka Fryca. Każde tego typu zagranie w pole karne, to tak naprawdę była stracona piłka przez Czarnych. Marcin Krajewski nie miał szans wygrać pojedynków o górne piłki z rosłymi obrońcami Ekoballu Stali, a zwłaszcza z dwoma środkowymi Damianem Barszczakiem i Marcinem Sobolem. Walka o piłkę z tak wymagającymi rywalami to była dobra szkoła dla młodego napastnika Czarnych.

Efekt był taki, że Czarni w I połowie nie oddali celnego strzału na bramkę sanoczan. Największe zagrożenie pod bramką sanoczan stworzył po indywidualnej akcji Dawid Florian (25 minuta) i minutę później Marcin Krajewski, ale Piotr Krzanowski po zdecydowanym wybiegu był szybszy. Ofensywne zapędy Czarnych zostały kilka minut wcześniej ostudzone akcją prawą stroną boiska Szymona Słysza i Dawid Czyrny nie zmarnował okazji. Drugą bramkę tuż przed końcem I połowy zdobył ponownie Dawid Czyrny po kapitalnym prostopadłym podaniu od Piotra Lorenca. Tym samym napastnik sanockiego zespołu ma na koncie 9 trafień w tym sezonie.

Po przerwie Czarni nadal próbowali zdobyć kontaktowego gola. Aktywność ofensywna jasielskiej drużyny nie miała jednak przełożenia na stwarzanie sytuacji bramkowych. Sporo było niedokładności, decydującego ostatniego podania. Najlepszą okazję do zdobycia bramki miał w 78. minucie Przemysław Filipak, którego strzał z kilku metrów obronił Piotr Krzanowski. Zawodnik Czarnych uderzył akurat w środek bramki, gdzie akurat był golkiper sanoczan. Większe szanse powodzenia miałby ten strzał, gdyby piłka zmierzała w jeden lub drugi róg bramki.

Zdecydowanie więcej dogodnych okazji do zdobycia goli mieli w II połowie sanoczanie. Bliski skompletowania hat-tricka był Dawid Czyrny, po którego strzale w 69. minucie, Patryk Szostak zdołał przerzucić piłkę nad poprzeczką, a cztery minuty później napastnik Ekoballu Stali trafił w boczną siatkę. Przed wyższą porażką uratował Czarnych Patryk Szostak, który w dobrym stylu obronił strzały Piotra Lorenca (76 minuta) i Rafała Domaradzkiego (83).

Ze względu na kontuzje, trener Mateusz Ostrowski musiał zmienić Macieja Sowę i Marcina Krajewskiego oraz Szymona Sudykę (rozcięty łuk brwiowy).

Trenerzy zadowoleni

Obawialiśmy się tego meczu, bo seria zwycięstw Czarnych zrobiła na nas wrażenie. Każdego rywala doceniamy i nie możemy wpadać w samozachwyt, na każdym meczu się koncentrujemy. Wiedzieliśmy, że będzie ciężko, że będą kibice i będą dopingować zespół gospodarzy. W każdym meczu staramy się grać swoją piłkę, krótkimi podaniami szukamy pozycji strzeleckich. Cieszą bramki zdobyte przed przerwą, bo później mogło być ciężko. W drugiej połowie chcieliśmy mecz kontrolować, żeby nie stracić bramki. Wywozimy cenne punkty z trudnego terenu

– podkreślił trener Ekoballu Stali Sanok Paweł Załoga.

Zadowolony z postawy drużyny był trener Czarnych Jasło Mateusz Ostrowski.

– Powiedziałem chłopakom na treningu, że to będzie dla nas fajny mecz, bo możemy porównać nasz obecny poziom gry z letnim sparingiem. Wtedy Sanok zdominował nas całkowicie i nie mieliśmy nic do powiedzenia. Staraliśmy się walczyć. Nie chcieliśmy ustawić się nisko w defensywie, tak jak w meczu z Rymanowem, z tego względu, że zespół, który ma się uczyć, musi też atakować i musi chwytać kreatywności. W decydujących momentach jakość była po stronie sanockiej drużyny. Wykorzystali indywidualne umiejętności w dryblingu, stworzenie przewagi, co decydowało o strzelonych golach. Próbowaliśmy się odgryzać, nie możemy wstydzić się postawy w meczu z głównym pretendentem do awansu. Staraliśmy się stawić czoła. Zawodnicy zostawili dużo zdrowia na boisku. Wreszcie stać nas na to, żeby to serducho zostawiać na boisku. Brakowało nam bramki kontaktowej na 1-2, która zapewne tknęła by jeszcze w nas nadzieję i wiarę. Pewnie trybuny by nas poniosły. Nie możemy spuszczać głów, trzeba systematycznie pracować, bo przed nami kolejne mecze, a piłka lubi być przewrotna. Cztery tygodnie temu każdy miał kiepski humor, bo nie wygrywaliśmy, ale z tygodnia na tydzień pracowaliśmy, zaczęliśmy wygrywać, co przełożyło się na miejsce w tabeli. Dziękuję zawodnikom za systematyczną pracę. Widać, mimo przegranego meczu, postęp. Dziękuję też kibicom, zarówno tym, którzy wspierali nas dopingiem, jak i tym, którzy przyszli po prostu na mecz. Cieszymy się, że mogliśmy zagrać mecz przy takiej publiczności z zacnym przeciwnikiem

– powiedział trener Mateusz Ostrowski.

Akcja „Czarni Jasło – pamiętamy”

Podczas meczu została przeprowadzona zbiórka wolnych datków do puszek w ramach akcji „Czarni Jasło – pamiętamy”. Dochód zostanie przeznaczony na zakup zniczy na groby ludzi związanych z jasielskim klubem. W sumie zebrano 1 131 złotych i 96 groszy.

- Prosimy wszystkich, których dziadkowie, ojcowie, bracia, znajomi byli związani z naszym klubem o przekazanie informacji o miejscu pochówku (cmentarz, numer kwatery) w celu zapalenia znicza i uczczenia pamięci. Bardzo nam to ułatwi w naszej akcji. W miarę możliwości będziemy chcieli odwiedzić każdy grób przed Dniem Wszystkich Świętych

– apeluje inicjator akcji Daniel Aleksander. Można kontaktować się e-mailem: [email protected] lub telefonicznie - 694 893 724.

Mecz IX kolejki (8 października):
Czarni 1910 Jasło – Ekoball Stal Sanok 0-2 (0-2)
0-1 Dawid Czyrny (17), 0-2 Dawid Czyrny (45)

Czarni: Patryk Szostak – Maciej Sowa (56 Mateusz Kurdziel), Rafał Mastaj, Eryk Piątkowski, Piotr Kosiba - Łukasz Urban (56 Robert Niemiec), Karol Rzońca - Dawid Florian, Szymon Sudyka (63 Bartłomiej Rodak), Patryk Fryc - Marcin Krajewski (70 Przemysław Filipak); na ławce rezerwowych: Damian Niemczyński, Tomasz Pałucki, Mateusz Majka; trener Mateusz Ostrowski.
Ekoball: Piotr Krzanowski - Szymon Słysz, Damian Barszczak, Marcin Sobol, Mikołaj Gawlewicz (90+1 Mateusz Gawlewicz) – Rafał Domaradzki, Kacper Słysz, Piotr Lorenc, Mateusz Wanat - Damian Niemczyk (73 Maksymilian Wojdyła) – Dawid Czyrny; na ławce rezerwowych: Mateusz Jagniszczak, Maciej Zagórda, Mateusz Błażowski, Łukasz Tabisz, Dawid Gąsior; trener Paweł Załoga.
Sędziowali: Kamil Dobosz oraz Dariusz Domaradzki i Wojciech Heret. Żółte kartki: Marcin Krajewski, Łukasz Urban – Damian Barszczak. Widzów około 600.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto