Mecz w Krośnie był wyrównany, zacięty. Dogodniejsze sytuacje do zdobycia goli mieli gospodarze. W I połowie po strzale Dariusza Łacha, piłkę z linii bramkowej wybił Grzegorz Munia. W dogodnej sytuacji nie trafił Daniel Jucha. Strzał z bliska Damiana Honkisza zablokowali zawodnicy Tempa.
Goście próbowali wrzutkami w pole karne rozmontować defensywę krośnieńskiej drużyny, ale bez efektu. W I połowie Marcin Walczyk z 7 metrów przestrzelił nad bramką, a Kamil Wietecha nie trafił w piłkę. Po przerwie dwie okazje miał Miłosz Gierlasiński, a po strzale głową Marcina Walczyka (chciał przelobować bramkarza) piłka przeleciała nad bramką.
Jedyny gol w meczu padł po zagraniu Dariusza Łach do Damiana Honkisza, po którego strzale Mateusz Jurczyk odbił piłkę, a Rafał Głód skierował do pustej bramki.
Najwięcej krwi napsuł gospodarzom Arkadiusz Majka, który w doliczonym czasie gry został mocno poturbowany przed polem karnym. Sędziowie nie odgwizdali faulu, o co Tempo miało duże pretensje do arbitrów.
Markiewicza na wiosnę przegrał tylko jeden mecz w Jedliczu z Naftą. W rundzie wiosennej krośnieńska drużyna zdobyła 30 punktów (bilans 8-6-1), od dziesięciu meczów jest niepokonana.
– Mówiłem zawodnikom, że potrafią grać w piłkę, tylko muszą sobie przypomnieć
– podkreśla trener Markiewicza Robert Mastaj, prowadzący zespół w rundzie wiosennej.
– Mecz dzisiejszy był ciężki, bo Tempo to wybiegana drużyna. Nie było za dużo miejsca do gry. Typowy mecz walki. Graliśmy do końca i wykorzystaliśmy błąd bramkarza
- powiedział Robert Mastaj.
Tempo drugą część sezonu ma zdecydowanie gorszą. Na wiosnę przegrało szósty mecz, a drugi z rzędu. W meczu w Krośnie brakowało trzech zawodników z podstawowego składu: Euzebiusza Słoty, Mateusza Kucińskiego i Wojciecha Kiełtyki.
– Był to mecz walki. Składnych akcji było niezbyt wiele z obu stron. Żadnej z drużyn nie udało się narzucić własnego stylu gry. Zabrakło nam trochę szczęścia. Nam na wiosnę idzie jak po grudzie. Biednemu wiatr w oczy. Gratuluję zwycięstwa drużynie Markiewicza
– powiedział trener Tempa Grzegorz Munia.
Mecz XXXII kolejki (15 czerwca):
Markiewicza Krosno – Tempo Nienaszów 1-0 (0-0)
1-0 Rafał Głód (89)
Markiewicza: Łukasz Boczar –Jonasz Gonet, Dariusz Łach, Marcin Ginalski (77 Bartłomiej Nawrocki) - Kamil Kukulski, Rafał Głód, Damian Honkisz, Jan Barzyk (82 Marcin Gąsior), Marcin Borowczyk - Krzysztof Zając (46 Jakub Satur), Daniel Jucha; trener Robert Mastaj.
Tempo: Mateusz Jurczyk – Konrad Łukaszewski, Kamil Wietecha, Grzegorz Munia, Karol Musiał - Konrad Pęcak (86 Dominik Romanek), Krzysztof Kiełtyka, Gabriel Gierlasiński - Miłosz Gierlasiński (73 Radosław Słota), Arkadiusz Majka, Marcin Walczyk; na ławce rezerwowych: Radosław Majka, Arkadiusz Musiał, Hubert Skuba, Tomasz Naparło; trener Grzegorz Munia.
Sędziowali: Dawid Klamut oraz Piotr Prajsnar i Krzysztof Wojnar. Widzów około 100.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?