Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porażka Tempa Nienaszów z Naftą Jedlicze po meczu walki i kontrowersji sędziowskich [ZDJĘCIA]

Bogdan Hućko
W meczu IX kolejki rozegranym w sobotę (25 września) Tempo Nienaszów przegrało na swoim stadionie z Naftą Jedlicze 0-2. Był to najsłabszy mecz drużyny Grzegorza Muni w tym sezonie. Nafta wypunktowała gospodarzy niczym wytrawny bokser.

Mecz był bardzo zacięty, twardy, chwilami zbyt ostry, ale sędzia nie zawsze reagował w porę, żeby utemperować poczynania zawodników. Gospodarze grali bardzo niedokładnie, chwilami chaotycznie i nerwowo. Drużyna, która w poprzednich meczach imponowała konstruowaniem składnych akcji, szybkimi skrzydłami i bardzo pewną obroną, w meczu z Naftą była cieniem tamtego Tempa. Goście też nie byli wirtuozami futbolu, ale ich akcje były zdecydowanie groźniejsze. Wyprowadzali szybkie kontrataki, które siały sporo zamieszania w defensywie Tempa. Na lewej obronie zabrakło Mateusza Kucińskiego, który dzień wcześniej podczas halowego turnieju strażaków w Nowym Żmigrodzie doznał urazu nogi. Z konieczności jego miejsce zajął grający trener Grzegorz Munia.

Nafta objęła prowadzenie z rzutu karnego, podyktowanego za dotknięcie piłki ręką przez Kamila Wietechę. Pewnym egzekutorem okazał się Damian Limberger. Decyzja sędziego była kontrowersyjna, bo za podobne dwukrotne dotknięcie piłki ręką w polu karnym Nafty, arbiter nie dopatrzył się przewinień. Zaogniło to i tak już nerwową atmosferę na boisku i zaczęło coraz mocniej iskrzyć. Tylko tolerancji sędziego Karol Rymarczyk zawdzięcza, że nie został wyrzucony na początku II połowy z boiska po brutalnym faulu na Arkadiusz Majce, z którym zawodnicy Nafty mieli wielkie problemy.

Po przerwie Tempo zaatakowało, miało optyczną przewagę, ale niewiele z niej wynikało, bo obrona Nafty nie dopuszczała do groźnych sytuacji podbramkowych. Najbliższy wyrównania był w 50. minucie Gabriel Gierlasiński, ale po jego strzale piłka przeleciała nad poprzeczką. Znacznie groźniejsze były wypady Nafty, która mogła pogrążyć Tempo. W 60. minucie Mateusz Jurczyk uratował gospodarzy przed utratą gola, broniąc strzał Damiana Limbergera, który znalazł się sam przed bramkarzem Tempa. Znakomitą okazję zmarnował Filip Gierlicki, nie trafiając w bramkę. Natomiast strzał Damiana Limbergera zablokował ofiarną interwencją Grzegorz Munia.

Tempo oblegało bramkę Nafty, ale większość akcji kończyła się w okolicach pola karnego. Świetnie w bramce gości spisywał się jaślanin Grzegorz Żytniak, były zawodnik Karpat Krosno, który pewnymi interwencjami ratował swój zespół przed utratą gola. Obronił m.in. groźny strzał Wojciecha Kiełtyki (64. minuta). W końcówce w ofensywne akcje Tempa inicjował i dogrywał piłki w pole karne Grzegorz Munia. W 74. minucie po kapitalnym dośrodkowaniu z lewej strony w pole karne, nikt nie trafił w piłkę. Zapewne, gdyby ktoś zamknął centrę, byłoby duże prawdopodobieństwo, że Tempo doprowadziłoby do remisu. Gospodarze otworzyli się, bo chcieli za wszelką cenę doprowadzić do remisu, a Nafta wyprowadziła kolejny kontratak i tym razem inny jaślanin Kacper Szura nie dał szans na obronę Mateuszowi Jurczykowi.

- Zagraliśmy bardzo słaby mecz - stwierdził krótko trener Tempa Grzegorz Munia. W zdecydowanie lepszym nastroju był szkoleniowiec Nafty Dariusz Soliński. - Mimo, że nie graliśmy pięknie, to zdobyliśmy punkty. Graliśmy we wcześniejszych meczach ładniej, a przegrywaliśmy. Dzisiaj spotkały się dwie drużyny waleczne, mocne, bo mimo naszego miejsca w tabeli, uważamy się za mocną drużynę. Straciliśmy trochę punktów w wyniku trochę niefartu, trochę frajerstwa. Mam nadzieję, że będzie to dla nas mecz przełomowy, bo wygraliśmy na trudnym terenie z bardzo dobrym przeciwnikiem - podkreślił Dariusz Soliński.

Mecz IX kolejki (25 września):Tempo Nienaszów - Nafta Jedlicze 0-2 (0-1)
0-1 Damian Limberger (23, karny), 0-2 Kacper Szura (87)

Tempo: Mateusz Jurczyk - Euzebiusz Słota, Kamil Wietecha (46 Karol Musiał), Konrad Pęcak, Grzegorz Munia - Łukasz Świątek (77 Dominik Romanek) - Wojciech Kiełtyka, Krzysztof Kiełtyka, Gabriel Gierlasiński, Arkadiusz Majka - Marcin Walczyk (65 Miłosz Gierlasiński); trener Grzegorz Munia.

Nafta: Grzegorz Żytniak - Gabriel Wąsik (56 Damian Soszyński, 71 Arkadiusz Smoła), Mateusz Biernat, Krystian Gębarowski, Jakub Krawczyk - Filip Gierlicki (76 Jaroslav Myts), Kacper Szura, Karol Rymarczyk (55 Konrad Rymarczyk), Tymoteusz Kochanik - Oleksii Hulovych (90 Kordian Dąbrowski); trener Dariusz Soliński.

Sędziowali: Antoni Pelczarski oraz Józef Krzysztyński i Jarosław Grześków. Żółtew kartki: Kamil Wietecha, Euzebiusz Słota - Oleksii Hulovych, Gabriel Wąsik, Karol Rymarczyk, Konrad Rymarczyk. Widzów około 100.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto