Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poseł Maria Kurowska: obrona suwerenności Polski jest najważniejsza

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
Na konwencji „Solidarnej Polski” 3 maja partia ogłosiła zmianę nazwy na „Suwerenną Polskę”. Ugrupowanie Zbigniewa Ziobry sprzeciwia się trendom dążącym do stworzenia w Unii Europejskiej jednego państwa i dlatego podkreśla suwerenność Polski w nazwie partii. – Postanowiliśmy wyjść naprzeciw tym wyzwaniom – podkreśliła poseł Maria Kurowska na konferencji prasowej w piątek (19 maja) w Jaśle.

Parlamentarzystka, która jest pełnomocnikiem do stworzenia struktur Suwerennej Polski w powiecie jasielskim, przedstawiła w sześciu punktach program partii, z których trzy dotyczą polityki zagranicznej, a pozostałe polityki wewnętrznej państwa.

- Suwerenna Polska, jak sam nazwa mówi, chce dążyć do tego aby polityka w Polsce – zarówno gospodarcza, jak i społeczna były niezależne, aby Polska jako państwo była suwerenna, czyli Polacy mogli rządzić we własnym kraju. W całej naszej historii do tego dążyliśmy, o to walczyliśmy, abyśmy mogli być gospodarzami we własnym kraju. Wydawało się nam przez lata, że to jest takie oczywiste. Weszliśmy do Unii Europejskiej na bazie pewnych traktatów. W tych traktatach zostały zapisane kompetencje, którymi dzielimy się z Unią, a więc Unia ma wpływ na nasze życie gospodarcze, polityczne, społeczne, ale też zapisane zostało to, co jest tylko w naszych kompetencjach. Tymczasem Unia teraz chce pozbawić nas jako państwo tych kompetencji, które mamy i pragnie tworzyć nową Unię Europejską, nie jako wspólnotę suwerennych państw - jak to było zapowiedziane i realizowane przez ojca założyciela Roberta Schumana - ale aby było jedno państwo europejskie, w którym my będziemy w sumie przesunięci do rangi jakiegoś landu niemieckiego. Nie możemy się na to zgodzić. Wiemy, że naiwność w polityce jest cechą straszną, bo prowadzi do degradacji narodów, degradacji państwowości i dlatego też bronimy suwerenności Polski. Nazwa partii będzie podkreślać, że to obecnie jest absolutnie najważniejsze

– mówiła poseł Maria Kurowska.

Wyraźne "nie" dla jednego państwa europejskiego

Posłanka przedstawiła w sześciu punktach program partii. Najważniejszym jest brak zgody na tworzenie nowego traktatu, dającego podwaliny pod utworzenie jednego państwa europejskiego.

- Nie chcemy aby Unia zmieniała traktaty bez naszej wiedzy i zgody

– zaznaczyła Maria Kurowska.

Punkt drugi Suwerennej Polski nawiązuje do pierwszego.

- Jesteśmy za tym, żeby renegocjować traktaty z UE. Niech wszystkie państwa zdecydują jakiej chcą Unii

– powiedziała poseł.

Trzecia sprawa to kwestia obronności państwa. Chodzi o wzmocnienie NATO i utworzenie regionalnego systemu bezpieczeństwa USA – Wielka Brytania – Polska.

- Dziwne są pociągnięcia, bardzo dla nas niepokojące, bo chodzi o armię w UE, dlatego uważamy, że trzeba stworzyć armię na bazie Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Polski, mieć pakt obronny tych trzech państw, które by się broniły wzajemnie w przypadku jakiś zakusów na naszą suwerenność

– tłumaczyła poseł.

Przeciw absurdom

Trzy kolejne punkty dotyczą polityki wewnętrznej.

- Na pierwszym miejscu stawiamy wolność osobistą, religijną i gospodarczą na naszym terenie. Jesteśmy przeciwko absurdom, jakie w tej chwili próbuje się wtłoczyć w Polsce

– podkreśliła Maria Kurowska. Do tych absurdów zaliczyła likwidację samochodów spalinowych, ograniczenie lotów samolotami, zmiana tradycji żywieniowej („robactwo zamiast zwyczajnego mięsa”) oraz decydowanie czy nasze mieszkanie jest własnościowe czy chcemy pod wynajem, a nie zmuszanie do wynajmy, żeby pozbawić własności.
Kolejny absurd – według Suwerennej Polski – to podatek ETS (za emisję dwutlenku węgla do atmosfery).

- Sprzeciwiamy się podatkowi ETS i szaleństwu ekologów

– mocno akcentowała pani poseł.

Suwerenna Polska jest za utrzymaniem własnej waluty i sprzeciwia się wprowadzeniu euro. Uzasadnia to pogorszeniem się sytuacji finansowej tych narodów, które przyjęły wspólną walutę.

- Nie chcemy, żeby był obrót bezgotówkowy. Uważamy, że złotówka daje nam zasadnicze pole do wolności. Bronimy naszej złotówki, nie zgadzamy się aby obrót był tylko bezgotówkowy

– mówiła parlamentarzystka.

Szkoły bez ideologii gender

Ostatni punkt programu Maria Kurowska uznała za absolutnie zasadniczy.

– Nie chcemy ideologii gender, nie chcemy aby lewacka deprawacja wchodziła nam do szkół. Jest wręcz przymuszanie do tego, aby dzieci od maleńkości wchodziły nie tylko w sfery intymne i nimi się zajmowały już od przedszkola, ale jednocześnie proponuje się dzieciom zmianę płci. Robi się totalny mieszunek dzieciom w głowach. To wszystko są bzdury wymyślone przez ideologów gender. Bo płeć jest biologiczna, a nie kulturowa. Przestańmy wprowadzać te szaleństwa i nie pozwólmy aby nasze polskie dzieci dowiadywały się bzdur, bo szkoła powinna służyć zdobywaniu wiedzy, opartej na nauce, a nie, żeby serwowano im wymysły ideologów, opętańcze idee, dotyczące płci. Jedni mówią, że jest 50 płci, inni, że jest około 200. Gdy to dociera do dzieci, to one nie wiedzą kim są i wtedy zaczyna się duży problem tożsamościowy. Dzieci nie radzą sobie ze sobą, są apatyczne, nie widzą sensu uczenia się, życie staje się dla nich na tyle przykre, że coraz więcej jest samobójstw. Nie możemy do tego dopuścić, chcemy chronić dzieci, dlatego też zbierane są podpisy za ochroną dzieci i wspierające rodziców. Taka ustawa pojawi się niedługo w Sejmie

– mówiła przedstawicielka Suwerennej Polski.

Organizacje pozarządowe, często genderowe, wchodziły do szkół i prowadziły zajęcia z dziećmi często bez udziału nauczyciela. Zdaniem Marii Kurowskiej, wciskało się dzieciom różnorakie idee, które nie były zgodne z wolą rodziców. Teraz w przygotowywanej ustawie ma być m.in. większa rola rodziców w szkole.

- Muszą wiedzieć czego uczą się ich dzieci i jakie treści są im wpajane. Chcemy wzmocnić rolę kuratora, żeby wiedział jeżeli organizacja pozarządowa chce przyjść do szkoły, musi przedstawić tematykę zajęć, które chce przeprowadzić i musi to zgłosić na tyle wcześnie, aby kuratorium mogło sprawdzić jaki program ma ta organizacja, w jakich szkołach była wcześniej i czy można jej zaufać. Chcemy, żeby na tych zajęciach z dziećmi zawsze byli nauczyciele i mogli to monitorować

– dodała posłanka.

Polskość – fenomen w skali świata

Maria Kurowska nawiązała do słów piosenki Jana Pietrzaka „Żeby Polska była Polską”.

- Nowe ugrupowanie będzie bronić suwerenności, polskości, bo polskość jest najwyższym fenomenem w skali świata. Uważamy, że należy jej bronić. Nie mamy się czego wstydzić. Jako Polska zawsze stawaliśmy w obronie naszej wolności, niepodległości, gdy trzeba było broniliśmy innych narodów i ich wolności. Nigdy nie mieliśmy kolonii, nigdy nie napadaliśmy, nie gnębiliśmy innych narodów. Jesteśmy pod tym względem wyjątkowi w świecie. Chcemy dalej tę wyjątkowość utrzymywać i ją utrzymujemy. Daliśmy dowód naszej wyjątkowości teraz, gdy wybuchła wojna, bo gdzież by znaleźć drugi taki naród, który chociaż skrzywdzony był w czasie II wojny światowej przez naród ukraiński, to otworzył swoje serca, swoje domy, kieszenie i pomógł ukraińskim matkom i dzieciom. Pokazaliśmy światu na co nas stać i myślę, że jeszcze pokażemy, ale musimy obronić naszą suwerenność. To jest absolutnie zasadnicze. Suwerenna Polska chce i będzie bronić polskiej suwerenności

– podkreśliła Maria Kurowska.

Nazwa adekwatna do programu

Przeciwnicy polityczni Suwerennej Polski uważają, że zmiana szyldu partii, to tylko zabieg marketingowy przed wyborami. Maria Kurowska jest innego zdania.

- Nie ma sensu abyśmy dalej nazywali się nieadekwatnie do tego, co jest najważniejsze w tej chwili w polityce Polski. Sprawa suwerenności jest najważniejsza i będzie najważniejsza przez najbliższe lata. Uznaliśmy, że w takim układzie, jest to podkreślenie wagi problemu suwerenności Polski przez nazwę partii, która w całości jest zdeterminowana, aby walczyć o suwerenność, niezależność, o to abyśmy jako Polacy sami u siebie rządzili, a nie że ktoś będzie nam narzucał obce nam prawa i obce ideologie. Jeżeli chodzi o marketing, to nie będzie najlepsze posunięcie, bo z Solidarną Polską ludzie się już oswoili. Nie chodziło nam o marketing, a o rzeczy absolutnie głębsze

– powiedziała.

Kotwica konserwatyzmu

Posłanka Anna Maria Siarkowska w jednym z wywiadów określiła Suwerenną Polskę jako kotwicę konserwatyzmu. Maria Kurowska pytana czy w związku z tym nie nastąpi rozdźwięk w ramach koalicji Zjednoczonej Prawicy z Prawem i Sprawiedliwością, które ma bardziej elastyczne stanowisko wobec Brukseli, tłumaczyła, że nie widzi w tym zagrożenia, mimo, iż w PiS jest „trochę osób nie do końca konserwatywnych”.

– Chcemy być kotwicą konserwatyzmu, ale to nie oznacza, że to nam stworzy rozdźwięk, bo przecież Prawo i Sprawiedliwość też jest partią konserwatywną, a my jesteśmy jeszcze bardziej konserwatywni. Jeżeli jest szeroka platforma to jest lepiej, bo my jako ta kotwica będziemy trzymać na tym poziomie i tak trzymamy. Ilekroć upieraliśmy się przy jakiejś idei np. piątce dla zwierząt, żeby jej nie było, to zawsze mieliśmy rację. PiS trochę się złościło, ale w końcu sami widzieli, że mieliśmy rację. Trzeba mieć wyczucie, doświadczenie i uczciwość polityczną, którą ma nasz prezes Zbigniew Ziobro. On nie widzi polityki bez wartości, a jego wartości są wartościami chrześcijańskimi, najwyższymi w skali świata, bo nie ma większej, piękniejszej idei jak chrześcijańska oparta na miłości Pana Boga i drugiego człowieka

– podkreśliła Maria Kurowska.

Przeciw aborcji i karze śmierci

Pytana jaki jest jej stosunek do kary śmierci, o której ostatnio mówiło wielu polityków, powiedziała, że jest przeciwna. - Jestem przeciw aborcji i przeciw karze śmierci. Nie powinno być kary śmierci, każdemu człowiekowi trzeba dać możliwości, żeby zrozumiał swój błąd, bardzo odpokutował, ale nie można zabijać człowieka – tłumaczyła.

W powiecie jasielskim do Solidarnej Polski należało ponad 20 osób. Maria Kurowska uważa, że struktury nowej partii powstaną w oparciu o ludzi należących do Solidarnej Polski.

- Myślę, że obecna idea i program będzie na tyle zachęcający, że poszerzymy swoje szeregi. Zainteresowanie jest duże

– dodała i zapowiedziała, że wkrótce przyjedzie do Jasła prezes Zbigniew Ziobro.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Poseł Maria Kurowska: obrona suwerenności Polski jest najważniejsza - Nowiny

Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto