Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przegrana Czarnych Jasło ze Startem Rymanów. Wynik gorszy niż gra jasielskiej drużyny

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
W meczu V kolejki klasy okręgowej, rozegranym w sobotę, 10 września, Czarni Jasło przegrali ze Startem Rymanów 1-4. Drużyna Mateusza Ostrowskiego była bliska urwania punktów niepokonanemu liderowi, który w końcówce całkowicie pogrążył Czarnych. Wynik jest gorszy niż gra jasielskie j drużyny.

Początek meczu należał do Startu, który miał optyczną przewagę, dłużej utrzymywał się przy piłce, dokładnie wymieniał podania, ale nie stwarzał dogodnych sytuacji do zdobycia goli. Akcje ofensywne gości kończyły się przed polem karnym Czarnych. Szturmu lidera nie było. Jasielska drużyna także grała ostrożnie, ale z pełną koncentracją i wyprowadzała szybkie kontrataki. W I połowie to Czarni byli konkretniejsi i mieli lepsze okazje do zdobycia goli. W 7. minucie po strzale Łukasza Urbana piłka przeleciała tuż koło lewego słupka bramki strzeżonej przez Dawida Czarneckiego. Dziesięć minut później po strzale z dystansu Szymona Sudyki, bramkarz Startu przerzucił piłkę nad poprzeczką. Trzecia próba Czarnych zakończyła się golem. Po dalekim wyrzucie z autu Patryka Fryca, Rafał Mastaj zgrał piłkę do Eryka Piątkowskiego, który strzałem z kilku metrów umieścił piłkę w bramce tuż przy słupku. Strzelec gola zastąpił w 10. minucie kontuzjowanego stopera Vladzislava Zubrytskiego. Białorusin po meczu został odwieziony do szpitala.

W 32. minucie Czarni powinni prowadzić 2-0, ale znakomitej okazji nie wykorzystał Dawid Florian, który w sytuacji sam przed bramkarzem, z bliska trafił w Dawida Czarneckiego. Piłka odbiła się od barku golkipera Startu. Czarni, mimo pewnych niedokładności, zaprezentowali się z dobrej strony w I połowie. Mieli więcej argumentów, byli zespołem zdecydowanie groźniejszym. Bramkę gości ostrzeliwał m.in. Patryk Fryc. Dawid Czarnecki najpierw bardzo pewnie chwycił górną piłkę, która leciała w środek bramki, a chwilę później nie musiał interweniować, bo futbolówka minęła słupek. Czarni mogli rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść w I połowie, ale tak się nie stało.

Drugie części meczu są gorsze w wykonaniu jasielskiej drużyny i tak też było w sobotnie popołudnie. Czarni źle weszli w mecz po przerwie. Start ruszył od razu zdecydowanie i już w 46. minucie po strzale Maksima Smalouskiego piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. Kolejna akcja gości zakończyła się rzutem karnym. Sędzia odgwizdał przewinienie w obrębie „szesnastki” Rafała Mastaja na Radosławie Macnarze, co wzbudziło sporo kontrowersji w szeregach gospodarzy. „Jedenastkę” wykorzystał bardzo pewnym strzałem Rafał Nikody.

Po tym golu na 1-1, zaczęła być widoczna przewaga Startu. Akcje gości były zdecydowanie groźniejsze. Na bramkę Patryka Szostaka sunął atak za atakiem. Czarni dobrze grali w defensywie i tylko sporadycznie próbowali postraszyć lidera. W 59. minucie po strzale Marcina Krajewskiego zmuszony był do interwencji Dawid Czarnecki. Natomiast po solowej akcji Karola Rzońcy, gospodarze zyskali rzut rożny (71 minuta), a po strzale Przemysława Filipaka piłka odbiła się od poprzeczki (80 minuta).

Lider podkręcał tempo akcji, dążąc do zdobycia zwycięskiego gola. W 70. minucie efektowny strzał Rafała Nikodego obronił w dobrym stylu Patryk Szostak, odbijając piłkę poza linię końcową boiska. Goście objęli prowadzenie znów z rzutu karnego. Tym razem wątpliwości nie było żadnych. Szarżującego Grzegorza Gierlasińskiego sfaulował Przemysław Filipak. Rafał Nikody strzałem z 11 metrów ponownie nie dał szans na obronę Patrykowi Szostakowi.
Czarni po stracie gola próbowali odrobić stratę i uratować przynajmniej remis, ale w ich grze było zbyt wiele chaosu i przypadkowości. Ponadto seria błędów zakończyła się fatalnie dla nich. Goście wyprowadzili dwie zabójcze kontry w doliczonym czasie gry i pogrążyli całkowicie jasielską drużynę. Rafał Nikody i Bartłomiej Wojtasik mają patent na Czarnych. W minionym sezonie także w Jaśle zdobywali gole, w wygranym meczu 3-1. Wtedy Rafał Nikody zdobył dwie bramki, a Bartłomiej Wojtasik jedną. Dla kapitana Startu był to drugi hat-trick w tym sezonie (wcześniej trzy bramki strzelił Bukowiance Bukowsko). Rafał Nikody ma na swoim koncie już 11 goli.

W drużynie z Rymanowa, która odniosła piąte z rzędu zwycięstwo, brakowało Wiktora Majewskiego (pauza za czerwoną kartkę w meczu z Partyzantem Targowiska) i Filipa Brożyny (pojechał na wakacje).

- Źle się stało, że straciliśmy bramkę. Wiedzieliśmy, że w stałych fragmentach gry są groźni. Trochę zaspaliśmy przy tym golu. Gdyby Czarni strzelili na 2-0, to mogło być różnie, a na pewno ciężko. Moglibyśmy nawet się nie podnieść, ale po to jest bramkarz, żeby bronił. W przerwie mówiłem w szatni, że musimy grać spokojnie, być cierpliwi, bez nerwów i to się nam opłaciło. Czarni postawili nam trudne warunki. Myślę, że drużyny w Jaśle będą gubić punkty. Cieszymy się z piątego wygranego meczu. Próbujemy grać piłką, tworzymy kolektyw, mamy 18 – 20 zawodników i ci co wchodzą z ławki nie zaniżają poziomu, a nawet prezentują wyższy. Cieszą nas trzy punkty na trudnym terenie. Nie zawsze będziemy grać pięknie, ale najważniejsze są zwycięstwa

– podkreślił po meczu grający trener Startu Kamil Walaszczyk.

Mniej powodów do zadowolenia po meczu miał trener Czarnych Mateusz Ostrowski.

– Od początku meczu realizowaliśmy założenia i to, co trenowaliśmy w tygodniu. Zespół bardzo dobrze wyglądał w defensywie, bo taki mieliśmy plan, żeby drużyna z Rymanowa rozgrywała piłkę, a myśmy chcieli wykorzystać szybkie ataki i stałe fragmenty gry. Plan był realizowany, bo strzeliliśmy bramkę. W drugiej połowie, mimo utraty gola, nadal zespół realizował założenia. Byliśmy trochę niżej, Start nadal rozgrywał piłkę, zamykaliśmy boki, wychodziliśmy z groźnymi kontrami, były sytuacje. Niestety, od 75. minuty, popełniliśmy trzy błędy, które nie powinny się zdarzyć na poziomie klasy okręgowej. Przegraliśmy sytuację w bocznym sektorze trzy na jeden, z tego wziął się rzut karny. Potem stanęli, bo ktoś dał sygnał, że jest spalony. Do 75. minuty byliśmy przynajmniej zespołem równorzędnym i mieliśmy też dobre sytuacje. Wynik nie odzwierciedla tego co się działo na boisku. Zapłaciliśmy za naukę młodych zawodników. Nie boję się o tym mówić, bo podkreślamy, że będziemy stawiać na młodzież, ale ta młodzież musi coś pokazać, bo na razie ich gra jest bezbarwna. Drugie połowy w naszym wykonaniu nie są takie, jakbyśmy sobie tego życzyli, bo uważam, że zespół ma braki motoryczne. Mimo, iż do 75. minuty zagraliśmy dobry mecz, musimy spuścić głowę. Nikt nie będzie pamiętał gry, a wynik poszedł w świat

– oceniał na gorąco po meczu postawę drużyny Mateusz Ostrowski.

Mecz V kolejki (10 września):
Czarni 1910 Jasło – Start Rymanów 1-4 (1-0)
1-0 Eryk Piątkowski (28), 1-1 Rafał Nikody (50, karny), 1-2 Rafał Nikody (85, karny), 1-3 Bartłomiej Wojtasik (90+1), 1-4 Rafał Nikody (90+4)

Czarni: Patryk Szostak – Mateusz Kurdziel, Rafał Mastaj, Vladzislav Zubrytski (10 Eryk Piątkowski), Piotr Kosiba - Dawid Florian, Robert Niemiec, Łukasz Urban (75 Bartłomiej Rodak), Szymon Sudyka (58 Karol Rzońca), Patryk Fryc - Marcin Krajewski (68 Przemysław Filipak); na ławce rezerwowych: Damian Niemczyński, Norbert Biały, Mateusz Majka; trener Mateusz Ostrowski.
Start: Dawid Czarnecki – Grzegorz Gierlasiński, Paweł Litarowicz, Maksim Smaleuski, Mikołaj Szczurek – Kamil Walaszczyk, Krystian Maścibrzuch – Rafał Nikody, Arkadiusz Femin, Radosław Nikody (72 Bartłomiej Wojtasik) – Radosław Macnar (87 Bartłomiej Dereniowski); na ławce rezerwowych: Bartosz Dworzański, Gabriel Furdak, Siergiej Salyuk, Jakub Mazurkiewicz; trener Kamil Walaszczyk.
Sędziowali: Paweł Charchut oraz Sebastian Antosiewicz i Paweł Wiśniowski (KS Rzeszów). Widzów około 200.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto