Zdjęcie z porządku obrad punktu dotyczącego przewodniczącego nie pozostało bez echa. W obronę szefa tarnowieckiej rady wziął m.in. najstarszy z radnych – Tadeusz Śmietana. - O zgodę, o współpracę apelowałem do radnych kilkukrotnie. Kilku radnych do dnia dzisiejszego tego nie zrozumiało. Dopiero dzisiaj zwrócili się o zdjęcie z porządku posiedzenia tego punktu. Nie dlatego, że zrozumienia swój błąd, ale dlatego, że się przeliczyli że to nie przejdzie, że nie uzyska się bezwzględnej większości głosów. Znaczna część radnych zrozumiała, że pan przewodniczący nie zasłużył na odwołanie – komentował radny Śmietana.
Radny Śmietana: chyba tylko nienawiść
W emocjonalnym wystąpieniu podkreślał, że przewodniczący Pękala nie zasłużył na odwołanie.
- Dla mnie złożenie wniosku o odwołanie przewodniczącego było szokiem, niedowierzaniem. Zastanawiałem się, co powodowało szóstką radnych, że zrobili taki wniosek. Do tej pory nie mogę zrozumieć. Czy przewodniczący rady zdradził, czy był przeciwko radzie? Nie! Wykonywał tylko obowiązki jakie do niego należały
– podkreślał radny Śmietana.
Opisywał, że - nie przedstawiono żadnego prawdziwego powodu odwołania, bo takiego nie było. Była chyba tylko nienawiść. Szanowni radni, życie jest mgiełka. Wcześniej czy później każdy zrobi rachunek szumienia z własnego postępowania za wyrządzone krzywdy drugiemu – nie przebierał w słowach radny Śmietana.
Bronił też pełniącego obowiązki wójta gminy Tarnowiec. - Czy ten wójt, który został nadany przez premiera miał siedzieć w ciepełku i podpisywać dokumenty, tylko administrować? Tego nie robił. Jest mieszkańcem naszej gminy i jej rozwój leży mu na sercu – mówił najstarszy z radnych. Podkreślał, że bez współpracy z władzami powiatu nie będzie dużych inwestycji. Radny Śmietana zwrócił się też bezpośrednio do przewodniczącego: Jarku, spróbuj zapomnieć o tym bezpardonowym ataku na Ciebie. Chciano Cię obalić, poniżyć. Nerwy, nieprzespane noce, nasuwające się pytania, na które nie był odpowiedzi „dlaczego?, za co?, co takiego zrobiłem?”.
Pękala: To dla mnie bardzo trudne
Przewodniczący nie ukrywał, że trudno jest mu bronić własnej osoby. - Zawsze moje działania skierowane były dla dobra naszej społeczności lokalnej, dla dobra mieszkańców gm. Tarnowiec – zaznaczał przewodniczący Pękala. W uzasadnieniu wniosku o odwołanie było napisane, że Pękala nie potrafi stanąć ponad podziałami i reprezentuje interesy tylko części radnych.
- Rodzina, przyjaciele i znajomi przy grobie śp. Stanisława Zająca [ZDJĘCIA]
- Wycinka drzew podzieliła społeczność Sądkowej
- 63-latek z zarzutem. Instruował osoby podające się za 11-12 latki jak się masturbować
- Pijany 28-latek z gminy Jasło uszkodził trzy pojazdy. Trzeźwieje w areszcie
- Jaślanie wspominają Krzysztofa Krawczyka [ZDJĘCIA]
- Oddaj osocze chorym na koronawirusa. Łukasz z Jasła zrobił to sześć razy
- Jako przewodniczący rady nigdy nie reprezentowałem i nie będę reprezentował interesów żadnego radnego. Reprezentuje interesy mieszkańców gminy Tarnowiec. Uważam też, że stoję ponad podziałami chociażby dlatego, że nie poparłem oficjalnie żadnego kandydata na wójta, ani nie należę do żadnego komitetu wyborczego
– tłumaczył przewodniczący. Podkreślał, że współpracuje z pełniącym obowiązki wójta Miłoszem Leszkiewiczem, bo chce by sprawy gminy były sprawnie załatwiane.
Pękala wyliczał też ile starań podjął by ruszały inwestycje w miejscowościach, z których radni podpisali się pod wnioskiem o odwołanie. - Jeśli kiedykolwiek państwa obraziłem to z całego serca przepraszam – zakończył Pękala. Żadna z osób, które podpisały się pod wnioskiem o odwołanie nie zabrała głosu.
**ZOBACZ TAKŻE:
**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?