„Ręce precz od Pierwszego”. W Jaśle zawrzało po planach władz powiatu

Jak władze powiatu tłumaczą swój pomysł? Starosta Pawluś wyjaśnia, że włączenie liceum dla dorosłych w skład I LO spowoduje poszerzenie oferty edukacyjnej. Pytanie, w jaki sposób?

Liceum dla Dorosłych funkcjonuje w Jaśle od 2004 roku w strukturach Zespołu Szkół nr 3 (tzw. „Chemik”). – Do tej pory nie było tam naboru – tłumaczy Monika Gustek, zastępca naczelnika Wydziału Edukacji Starostwa Powiatowego w Jaśle. Władze powiatu nie umiały też powiedzieć, czy wiedzą, jakie może być zainteresowanie Liceum dla Dorosłych, które będzie w strukturach I LO.

Kolejny argument, który podaje starosta Pawluś, to rzekoma troska o kadrę pedagogiczną. – Liczba uczniów w szkołach podstawowych powiatu jasielskiego w kolejnych latach będzie spadać. W roku szkolnych 2022/2023 w ósmych klasach będzie 1438 uczniów, a dwa lata później nastąpi drastyczny spadek do 590 uczniów. Taki stan liczby uczniów będzie powodował konieczność redukcji etatów – wyjaśnia Pawluś. Jego zdaniem uruchomienie liceum dla dorosłych umożliwi nie tylko utrzymanie istniejących etatów, ale i „zwiększenie godzin ponadwymiarowych”. Jak się to stanie, skoro od początku istnienia Licem dla Dorosłych nie realizuje zadań naboru?

Swojego sprzeciwu nie ukrywają mieszkańcy jasielszczyzny, którzy na forach internetowych pomysł zarządu powiatu nazywają „skandalicznym”. W sieci krąży petycja, której sygnatariusze wyrażają sprzeciw wobec reorganizacji I LO w Jaśle. Autorem dokumentu jest Samorząd Uczniowski I LO w Jaśle. - Plan połączenia I Liceum Ogólnokształcącego im. Króla Stanisława Leszczyńskiego w Jaśle z Liceum Ogólnokształcącym dla Dorosłych w Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Jaśle, przedstawiony przez Zarząd Powiatu w Jaśle, jest pogwałceniem ponad 150 letniej tradycji I LO w Jaśle – piszą krótko autorzy petycji. Dokument podpisało już prawie 2 tysiące osób i z każdą godziną podpisów jest coraz więcej.

Na mieście huczy od domysłów, że reorganizacja I LO to tak naprawdę zabieg formalny polegający uniknąć władzom powiatu wykonania prawomocnego wyroku sądu. Przypomnijmy: W wyniku przeprowadzonego w lipcu 2019 roku konkursu stanowisko dyrektora I LO powierzono Barbarze Wierdak-Cyboroń. W sierpniu 2019 r. zarząd powiatu unieważnił przeprowadzony konkurs. Skargi na uchwałę zarządu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie wnieśli Barbara Wierdak-Cyboroń i wojewoda podkarpacka. Sąd Wojewódzki w Rzeszowie przyznał rację Wierdak-Cyboroń. Sędzia w uzasadnieniu nie zostawił suchej nitki na starostwie. Sąd wyjaśnił, że władze powiatu nie wskazały żadnych konkretnych uchybień i ich wpływu na wynik konkursu. - Starosta po ogłoszeniu konkursu podejmował szereg nieprawidłowych a wręcz sprzecznych z prawem działań związanych z zamiarem odwołania jej z funkcji dyrektora – czytamy w uzasadnieniu wyroku WSA.

Sprawa z WSA trafiła do sądu w Warszawie. Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok oddalający skargę kasacyjną Zarządu Powiatu od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie z dnia 27 lutego 2020 r. stwierdzającego nieważność uchwały Zarządu Powiatu w Jaśle z dnia 27 sierpnia 2019 r. w przedmiocie unieważnia konkursu na kandydata na stanowisko dyrektora szkoły. Starosta nie wykonał jednak wyroku NSA, ale ogłosił kolejny konkurs na dyrektora szkoły, który wygrał Jacek Nawrocki. Wiadomo już, że jeśli rada przegłosuje reorganizację I LO, to władze powiatu ogłoszą nowy konkurs na dyrektora. Starosta pytany o powiązanie sprawy dyrektor Wierdak-Cyboroń z tematem przekształcenia I LO zaprzecza, by te tematy miały ze sobą coś wspólnego.

Ostateczna decyzja dotycząca zmian na edukacyjnej mapie powiatu jasielskiego zależy od radnych. Jak się zachowają? Czy dadzą „zielone światło” planom zarządu powiatu, czy może posłuchają głosu wyborców? – Dopiero się przekonamy. Zarząd powiatu się stara, by spełnić niektóre życzenia rady, by coś robić w oświacie i minimalizować koszty – tłumaczy Jan Muzyka, etatowy członek zarządu powiatu. Temat był omawiany na forum zarządu, na 6 członków jeden się wstrzymał. Wśród radnych nie brakuje absolwentów "Pierwszego", czy również oni podniosą rękę za połączeniem dwóch szkół?