W piątek (10 grudnia) po godz. 19, dyżurny jasielskiej policji został poinformowany przez centrum powiadamiania ratunkowego o znalezieniu ciała kobiety w domu jednorodzinnym. Interweniujący policjanci potwierdzili to zgłoszenie. W jednym z domów w Osobnicy znaleziono ciało 71-letniej kobiety. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon kobiety. W związku z tym zdarzeniem policjanci zatrzymali obecnego na miejscu 45-letniego syna kobiety. Mężczyzna w chwili zatrzymania był trzeźwy, trafił do policyjnego aresztu.
W niedzielę zatrzymany 45-latek został przesłuchany przez prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Jaśle. - Mężczyźnie został przedstawiony zarzut zabójstwa. Prokurator skierował w niedzielę (12 grudnia) do sądu wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci aresztu tymczasowego – przekazała nam prokurator Grażyna Krzyżanowska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Jaśle. 45-letni mieszkaniec Osobnicy podczas przesłuchania przed prokuratorem przyznał się do zabicia swojej matki, ale odmówił składania wyjaśnień.
W poniedziałek, 13 grudnia, około południa odbyło się w Sądzie Rejonowym w Jaśle posiedzenie, podczas którego sędzia zdecydował o umieszczeniu 45-latka w areszcie. Spędzi tam najbliższe 3 miesiące. Ciało 71-latki zabezpieczono do sekcji zwłok, która została wykonana we wtorek (14 grudnia) przez medyków w krakowskim Zakładzie Medycyny Sądowej. – Trudno w tym momencie stwierdzić, kiedy będziemy mieli wyniki. Niewątpliwie wniesie dużo do tej sprawy – nie ukrywa prokurator Grażyna Krzyżanowska.
Śledczy zakładają kilka wersji wydarzeń. Dementują natomiast historie o tym, że kobieta miała rany kłute. – Szczegółowe ustalenia poczyni lekarz, który będzie przeprowadzał sekcję zwłok – tłumaczy szefowa jasielskiej prokuratury.
45-latek nie po raz pierwszy podniósł rękę na swoją matkę. W domu rodziny K. w Osobnicy wielokrotnie dochodziło do aktów znęcania się nad matką, których dopuszczał się syn Piotr. – Tych spraw było kilka. W październiku ubiegłego roku skończył odbywanie ostatniej kary i wyszedł z więzienia – przekazała nam prokurator Grażyna Krzyżanowska. Śledczy podkreślają, że mężczyzna był znany organom ścigania, a głównym powodem tej „znajomości” były wezwania i sprawy związane ze znęcaniem się Piotra nad swoją matką Heleną. Świadczy o tym fakt, że kilka lat temu był oskarżony o znęcanie, a czynu tego dopuścił się w recydywie (wielokrotnie popełniał to samo przestępstwo).
Mieszkańcy Osobnicy nie chcą wypowiadać się pod nazwiskiem o swoim krajanie. Podkreślają, że był porywczy, nieprzewidywalny i nie garnął się do pracy. – Jak spotkałem go na ulicy, to raczej pogadaliśmy chwilę o pogodzie czy jak tam u niego i tyle. Nikt nie chciał z nim wchodzić w dłuższe rozmowy – mówi nam jeden z mieszkańców Osobnicy. Prawie dwumetrowego wzrostu mężczyzna mieszkał ze swoją matką. Nie był nigdzie zatrudniony. Za popełnioną zbrodnię grozi mu nawet kara dożywotniego więzienia.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?