Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rolnicy w gminie Kołaczyce mają dosyć! Myśliwi obiecują więcej strzelać do dzików

Grzegorz Michalski
Grzegorz Michalski
fot. Archiwum
- W sierpniu na orkiszu oszacowano 70 procent strat. Zanim zdążył osiągnąć dojrzałość do zbioru zwierzyna go zniszczyła. Ekonomicznie nie było żadnych podstaw do wjazdu w te resztki słomy kombajnem, jednak z szacunku do tego co ziemia wydała postanowiliśmy zebrać to co zostało, czyli 75 kilogramów z 78 arów – mówi Marek Dominik, rolnik z gminy Kołaczyce. Władze koła łowieckiego zapowiedziały zmiany. Łowczy rozpoczęli też cykl spotkań z mieszkańcami gminy Kołaczyce.

- Zostało odstrzelone 103 dziki. Zdajemy sobie sprawę, że to o wiele za mało w tej populacji, z jaką mamy do czynienia. Zdając sobie sprawę z tego staramy się podejmować jakieś działania. 20 sierpnia odbyło się walne zebranie członków koła łowieckiego, na którym dokonano wyboru nowego zarządu – mówił podczas niedzielnego (11 września) spotkania z rolnikami w Sowinie sekretarz Koła Łowieckiego „Jedność” Ryszard Wanat.

W miejsce byłego prezesa, który szefował w kole „Jedność” ponad 30 lat, wybrany został Zdzisław Szafraniec. Nowy prezes zwołał 1 września posiedzenie zarządu. Zdzisław Szafraniec podkreśla, że priorytetem tego zarządu będzie zintensyfikowanie odstrzału dzików. – Do końca lutego powinniśmy odstrzelić 200 dzików – zapewnia Ryszard Wanat.

„Do tej pory nie było z kim rozmawiać”

Rolnicy nie kryją, że ich cierpliwość się skończyła. Tłumaczą, że jeśli w przyszłym roku będą musieli liczyć straty, zamiast zbierać plony, to trzeba będzie porzucić ziemię i znaleźć sobie inne zajęcia. – Dziecko nie może pójść spokojnie do szkoły, bo boi się, że dziki mogą je zaatakować – wypominała myśliwym w niedzielę jedna z mieszkanek Sowiny.

- Do tej pory nie było z kim rozmawiać. Byliśmy winni, że uprawialiśmy pola. Wy macie prawo nad naszą ziemią? Mogę podać nazwisko myśliwego, z terenu Koła Łowieckiego Szarak-Kożuchów, który odstrzelił 70 dzików – mówił jeden z rolników. Oburzał się, że przez brak odstrzału i zbyt duże straty wiele osób zrezygnowało z uprawy pól.

Nie tylko odstrzały

Ryszard Wanat, sekretarz KŁ „Jedność” tłumaczył, że myśliwych jest zbyt mało na tak duży obszar. Wyliczał, że członkowie KŁ ogrodzili ponad 50 hektarów użytków (z tego najwięcej – 30 ha kukurydzy). – Żeby to wszystko ogrodzić poszło 80 kilometrów druta i ponad 1000 palików – opisywał Ryszard Wanat. Objaśniał, że myśliwi do dzików mogą strzelać przez cały rok, ale nie mogą tego robić w pobliżu zabudowań. Zapewniał rolników, że do końca lutego zostanie wykonanych 20 grupowych polowań. W kole łowieckim działającym na terenie gminy Kołaczyce aktywnie działa około 35-40 łowczych.

Zastępca burmistrza Kołaczyc podkreśla, że chociaż władze gminy akceptują plan odstrzału zwierzyny, to nie mają możliwości wyliczenia populacji dzików. - Instytucją właściwą do liczenia zwierzyny jest koło łowieckie. Jeśli oni podadzą, że jest tyle, to burmistrz nie ma podstaw by to kwestionować, nie ma też narzędzi – objaśnia Adam Kmiecik.

Spotkanie w Nadleśnictwie Kołaczyce

Przedstawiciele Zarządu Koła Łowieckiego „Jedność” w Kołaczycach spotkali się z władzami gminy w Nadleśnictwie Kołaczyce. Łowczy zobowiązali się do czynnego udziału swojego przedstawiciela w zebraniach z mieszkańcami gminy Kołaczyce, do intensyfikacji odstrzałów zwierzyny oraz do współpracy z innymi kołami łowieckimi, zwłaszcza dzierżawiącymi sąsiednie obwody łowieckie, w zakresie intensyfikacji odstrzału dzika. Obiecali również, że będą dążyć do lepszej współpracy pomiędzy kołami łowieckimi zwłaszcza sąsiednimi, szczególnie w zakresie wydawania upoważnień do odstrzałów na dziki. Zobowiązali się także do dalszej poprawy zagospodarowania łowiska poprzez m.in. budowę i utrzymanie urządzeń łowieckich np. ambon, wysiadek w miejscach szczególnie zagrożonych na powstanie szkód od zwierzyny.

Odpowiedź od samorządów

Starosta jasielski Adam Pawluś przekazał rolnikom, że w ich sprawie interweniował u wojewody, marszałka oraz w Polskim Związku Łowieckim. – Mając na uwadze, iż gospodarka łowiecka prowadzona jest przez zarządców i dzierżawców obwodów łowieckich w oparciu o Prawo łowieckie, należy zwrócić uwagę, iż to Koło Łowieckie „Jedność” w Kołaczycach powinno zintensyfikować działania mające na celu zminimalizowanie niszczenia upraw rolnych przez zwierzęta łowne oraz ograniczenie ich żerowania w pobliżu zabudowań poprzez redukcję pogłowia zwierzyny – napisał Piotr Pilch, wicemarszałek województwa podkarpackiego. Zastępca marszałka tłumaczy, że koła łowieckie nie działają w próżni, ale są nadzorowane przez Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego. – To tam należy kierować wszelkie skargi i wnioski – podkreśla Piotr Pilch. Jego zdaniem właściwe gospodarowanie populacjami zwierząt łownych umożliwi rozwiązanie licznych problemów na styku administracja – gospodarka łowiecka – rolnictwo

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto