Nie dla rowerów przed kościołem, czyli ulica Czackiego w Jaśle znów w przebudowie

Budowa w Jaśle ścieżek rowerowych miała przyczynić się do rozwoju w mieście ekologicznej komunikacji. Niestety, stała się nie pierwszą kością niezgody między dwoma samorządami - miejskim i powiatowym, a konkretnie pomiędzy burmistrzem Ryszardem Pabianem a starostą Adamem Pawlusiem. Bo choć dobre kilka miesięcy temu zapowiadana od dawna inwestycja została w końcu sfinalizowana, jeszcze przed przecięciem wstęgi niektóre odcinki traktu dla cyklistów trzeba było... zlikwidować. Między innymi przy zbiegu ulic Czackiego i Mickiewicza. Okazało się, że sposób, w jaki została poprowadzona ścieżka rowerowa przy kościele pw. św. Stanisława BM nie odpowiada gospodarzowi powiatu, który musi zatwierdzić każdą zmianę organizacji ruchu w mieście. Na to, by rowerzyści przejeżdżali tuż przy wejściu do świątyni nie ma jego zgody.

- Absurdalne było wprowadzenie ścieżki rowerowej pod próg „kościółka”, gdzie ludzie stoją podczas mszy i uroczystości. Powiedziałem, że nie podpiszę takiego zadania, byłoby to nieodpowiedzialne

- powiedział nam jeszcze w listopadzie 2021 roku Adam Pawluś, gdy w artykule Starosta jasielski zaklina się, że nie ma konfliktu z burmistrzem odsłoniliśmy kulisy trudnej współpracy między nim a Ryszardem Pabianem.

Jak zapewnia rzecznik jasielskiego ratusza, rozpoczęte w styczniu roboty wykonywane są z uwzględnieniem uwag starosty.

- Prace związane są z koniecznością przeprojektowania traktu pieszo-rowerowego, tak, by dostosować go do wymaganej szerokości. Zostały wstrzymane, ale niebawem mają być kontynuowane i - jeśli tylko pogoda to umożliwi - ich finalizacja powinna nastąpić w najbliższym czasie

- powiedziała nam Agata Koba.

Gdy uzgodnione zmiany zostaną wprowadzone w życie, cykliści nie będą mogli poruszać się na dwóch kółkach bezpośrednio przy głównym wejściu do "kościółka". Dedykowana im ścieżka zostanie przesunięta poza dotychczasowy chodnik i odgrodzona od niego barierką.

Inwestycja, która nie byłaby potrzebna, gdyby miasto i powiat współpracowały tak, jak współpracować powinny kosztować będzie 62 tysiące złotych.