Mszy świętej koncelebrowanej na placu sanktuaryjnym obok bazyliki mniejszej Najświętszej Maryi Panny z La Salette przewodniczył kustosz sanktuarium ks. Paweł Raczyński. Homilię wygłosił saletyn, ks. Zbigniew Wal.
- Wasza obecność jest tutaj po to, żeby w wasze serca wpadało słowo boże, które jest jak ziarno. I może nawet sprawy sobie z tego nie zdajemy, ale Pan Bóg nas tutaj przyprowadza, by to wydarzenie, wasza obecność, słowo, które jest do was głoszone, by ta komunia święta, którą będziecie przyjmować, przynosiła w waszym życiu plon stokrotny, sześćdziesięciokrotny i trzydziestokrotny
– zwrócił się do zebranych motocyklistów duchowny.
- Bóg nas szuka. Może przez te twoje przyjazdy tutaj, ty Go nie szukasz. Może to jest tylko zewnętrzne wydarzenie, bo jesteście w jednym klubie, macie jedną pasję, połączyła was przyjaźń, ale Bóg ciebie szuka, chce rozpalić twoje serce, tak jak rozpalił serca tych ludzi, do których dzisiaj mówił święty Piotr
– kaznodzieja nawiązał do słów z czytanej wcześniej Ewangelii.
- Bóg was tu gromadzi, po to żebyś zaczął Go szukać, po to, żebyś zaczął o Nim chociaż troszkę myśleć,, po to żebyś zaczął reflektować, że życie naprawdę jest poważne – mówił duchowny, nawiązując do niedzieli Dobrego Pasterza. - To jest pasterz, który chce ci powiedzieć, że z tobą jest zawsze. Gdziekolwiek udajesz się w swoim w życiu w podróż, to on ci towarzyszy, jak owym uczniom w drodze do Emaus. Może być tak, że nie raz go nie rozpoznajemy w życiu, że nie widzimy obecności Boga, to on nie przestaje być z nami, tak mu zależy na nas, tak nas kocha, tak nas chce prowadzić. Ktoś pięknie powiedział, że on jest o krok przed nami, mimo naszych ucieczek
– podkreślił ks. Zbigniew Wal.
Kaznodzieja zwrócił uwagę na paradoks współczesnego świata.
- Wielu ludzi odrzuca Boga. W tym odrzuceniu Boga jest ogromna walka. Niby mówią, że Boga nie ma, ale walczą z tymi, którzy wierzą w Boga. Dziwna rzecz. Nie ma Boga, a walczą z wierzącymi w Boga. Dali się oszukać kłamstwu demona, że Boga nie ma
– powiedział ks. Zbigniew Wal, nawiązując do wojny na Ukrainie.
- Człowiek, który wyrzuci z serca Boga jest gotowy na wszystko, jest gotowy zabijać, niszczyć w imię ideologii, którą sobie stworzył. Uwierzmy w miłość Boga
– zaapelował do zebranych.
Zwrócił też uwagę, że motocykle, motory, maszyny są ważne dla pasjonatów, ale nie powinny zastępować żony, męża, dzieci, rodziny i innych ludzi.
Podczas nabożeństwa kwestowano do puszek na rzecz potrzebujących pogorzelców w Kozłówku.
Po mszy świętej księża na motorach objeżdżali alejkami i święcili motocykle. Figura Matki Bożej Saletyńskiej, niesiona przez motocyklistów z ołtarza polowego do bazyliki, została pozdrowiona klaksonami i włączonymi silnikami motorów. Ryk silników była tak ogromny, że kustosz sanktuarium przed wyruszeniem procesji, prosił rodziców o zatkanie uszu małym dzieciom.
Motocykliści od lat rozpoczynają sezon 1 maja w Dębowcu i dziękują „Pięknej Pani – Matce Bożej Płaczącej” w ostatnią niedzielę września.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?