O zdarzeniach drogowych spowodowanych przez sarny czy jelenie, którym znienacka zdarza się wbiec wprost pod koła rozpędzonych pojazdów, słyszy się często. Dochodzi do nich również w powiecie jasielskim. Są tu nawet miejsca, w których można natknąć się na znaki informujące o takim niebezpieczeństwie, postawione tam, gdzie zwierzynie niejednokrotnie zdarzało się pojawiać na drodze. Ale są i takie miejsca, gdzie znaki ostrzegawcze stać powinny, ale jeszcze ich nie ma. Przykładem może być Wolica oraz jej okolice.
- Poseł z Trzcinicy znów podbija sieć. Wypunktował PiS, oglądają go miliony [WIDEO]
- Nie żyje Jan Czubik, wójt gminy Tarnowiec. Przegrał walkę z ciężką chorobą
- Politycy z Jasła nie przejęli się losem 113 pracowników miejscowych zakładów Lotosu
- 1,5-roczny Kacperek z Jasła walczy o zdrowie. Rodzina zastępcza potrzebuje pieniędzy
- U nas we wsi, ale również chociażby w Czeluśnicy czy nieco dalej, na Hankówce saren jest mnóstwo. Mają tu świetne warunki do życia, idealne dla nich środowisko, bo nieużytków, rozległych pól z zakrzaczeniami wokół nie brakuje. Te sarny są tutaj od dawna i nie jest to żadna nowość. To, że stwarzają zagrożenie na drogach też jest rzeczą powszechnie wiadomą, non stop przecinają drogę. Wiedzą o tym dzielnicowy, strażacy, nadleśnictwo zapewne też wie, ale nie zrobiono dotąd nic, by zwiększyć bezpieczeństwo tych zwierząt, ale przede wszystkim ludzi. Kilka tygodni temu był wypadek w Czeluśnicy, strażacy wyciągali samochód z rowu. Ponoć wszystkiemu winna była sarenka, która wbiegła na jezdnię. Takich zdarzeń było więcej. Kiedyś może dojść do prawdziwej tragedii. Dzień w dzień rodzice odwożą dzieci do szkoły, ludzie jeżdżą do pracy. Wprawdzie za bardzo nie ma się tu jak rozpędzić, jednak kierowcy czasem dociskają gazu. A jak auto jedzie dość szybko, sarna wbiegnie pod koła, albo i kilka saren, bo one biegną na przykład po cztery, to nie ma zmiłuj i dramat gotowy
- mówi mieszkanka Wolicy.
Jej zdaniem tam, gdzie sarny często wbiegają na jezdnię, muszą stać znaki, które ostrzegą przed tym kierowców.
- A najlepiej, jakby pomontowali siatki odgradzające drogi od terenów zielonych. Ufam, że z pomocą Faktów uda się do tego doprowadzić
- podkreśla kobieta.
Oczywiście zajmiemy się tematem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?